Karuzela lodowa wzbudziła kontrowersje. „Głupota ludzka”

news.5v.pl 4 godzin temu

Karuzela lodowa była największą atrakcją Pikniku Lodowego w Spychowie. Nagrania, które pojawiły się w sieci, rozpoczęły dyskusję na temat bezpieczeństwa takiej zabawy. Niektórzy internauci wskazują na zagrożenie załamania się lodu pod uczestnikami wydarzenia. Organizatorzy tłumaczą, iż przed jego rozpoczęciem sprawdzili, czy grubość lodu jest odpowiednia.

W sobotę nad jeziorem w Spychowie (woj. warmińsko-mazurskie) zorganizowano Piknik Lodowy. Jego największą atrakcją były „karuzele lodowe” – na zamarzniętym zbiorniku wycięto okręgi, którymi następnie kręcono.

Spychowo. Lodowa karuzela na jeziorze

W sieci pojawiły się nagrania z pikniku, na których widać dzieci i dorosłych stojących na lodowej platformie. Wśród pozytywnych komentarzy i podziękowań za zorganizowanie atrakcji pojawiają się także głosy krytyczne.

ZOBACZ: Wjechali na zamarznięte jezioro. Auto wpadło do wody

„Niektórzy piszą, iż nie ma co robić afery, ale gdyby pękła ta kręcąca się tafla lodu, nie było tak wesoło” – czytamy w jednym z komentarzy w mediach społecznościowych. „Głupota ludzka, choćby nie wiem jak dokładnie to nazwać” – napisała kolejna osoba.

Organizatorami pikniku było m.in. Nadleśnictwo Spychowo i Ochotnicza Straż Pożarna. Strażacy ochraniali zresztą całe przedsięwzięcie.

Spychowo. Nadleśnictwo o lodowej karuzeli

Nadleśnictwo Spychowo w poście w mediach społecznościowych podkreśliło, iż grubość lodu na jeziorze została zbadana kilka dni wcześniej i bezpośrednio przed wydarzeniem. „Całość zabezpieczała drużyna ponad 20 wykwalifikowanych w ratownictwie lodowym strażaków z OSP KSRG Spychowo oraz Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego” – czytamy.

Portal olsztyn.eska.pl poprosił organizatorów o komentarz do negatywnych komentarzy na temat lodowej karuzeli.

– To nie było na środku jeziora, tylko w miarę przy brzegu. Grubość lodu pozwalała na to, żeby ludzie mogli swobodnie wejść. Była pełna obstawa ratowników, którzy są wyspecjalizowani w ratownictwie na zamarzniętych jeziorach. Zapewniliśmy maksymalne bezpieczeństwo – przekazał Adam Gełdon, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Spychowo

Jak podkreślił, karuzelę lodową zrobiono w Spychowie nie pierwszy raz. – W 2019 r. też przy sporych mrozach, gdzie ta gruba pokrywa jeziora pozwalała na tego typu działanie.

– Uczestnicy też mieli pełną świadomość, iż wchodzą na lód w asyście ratowników i mieli pełną świadomość, iż jest takie działanie. Dla nas jest to dodatkowo działaniem edukacyjnym, bo to też nie chodzi o to, iż my robimy taką karuzelę i wszyscy wchodzą jak chcą. Jest nad tym pełna kontrola, edukujemy, kiedy można na ten lód wejść, a kiedy nie jest bezpiecznie i powinno się tego unikać – dodał Gełdon.

an/ sgo / polsatnews.pl

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału