Wiata na Błatniej rośnie

4 godzin temu

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach prowadzi postępowanie wobec inwestycji realizowanej na Błatniej, ponieważ drewniana konstrukcja powstaje w obszarze chronionym.

O sprawie już pisaliśmy. Zgłoszenie złożył turysta, ale pod koniec października pismo z prośbą o zajęcie stanowiska skierował do RDOŚ w Katowicach także nadzór budowlany w Cieszynie, który wizytował budowę i wezwał do wyjaśnień inwestorkę.

– Prowadzimy działania wyjaśniające dotyczące budowy prowadzonej na Błatniej, na terenie obszaru Natura 2000 i Parku Krajobrazowego Beskidu Śląskiego – potwierdza Natalia Zapała, rzecznik instytucji ochrony środowiska, która po otrzymaniu zgłoszenia zwróciła się do Starostwa Powiatowego w Cieszynie oraz Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o wyjaśnienia.

Z przekazanych informacji wynika, iż inwestor buduje wiatę o powierzchni 90 mkw., która przeznaczona będzie dla owiec, alpak oraz do uprawy ziół.

– Starostwo poinformowało nas, iż odmówiło inwestorowi wydania pozwolenia na budowę z powodu braku wymaganych dokumentów, w tym dotyczących wpływu inwestycji na obszary chronione. PINB prowadzi w tej chwili czynności sprawdzające legalność i zgodność z przepisami prowadzonych robót – dodaje rzecznik.

RDOŚ w Katowicach w tej chwili oczekuje na uzupełnienie informacji przez adekwatne organy.

– Po otrzymaniu kompletu danych ocenimy, czy inwestycja była prowadzona zgodnie z przepisami ochrony przyrody – zapewnia rzecznik Zapała.

Tymczasem inwestycja powstająca przy żółtym szlaku na Błatnią imponuje swoim rozmiarem. Po wylaniu stropu wymurowano ściany fundamentowe, a konstrukcja powyżej poziomu gruntu wznoszona jest z drewna, zgodnie z zapowiedziami inwestorki, która we wrześniu rozmawiała z redakcją.

Obiekt z trzech stron posiada ściany i od strony szlaku nie wygląda jak zapowiadana wiata pasterska, ale na coś większego.

Zbigniew Brudny, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Cieszynie, zwraca jednak uwagę, iż wystarczy, iż obiekt tylko z jednej strony nie będzie miał ściany, by w świetle prawa budowlanego przez cały czas był wiatą, a nie obiektem kubaturowym, którego wzniesienie w tym miejscu jest zabronione w zapisach planu miejscowego.

Szef nadzoru budowlanego w Cieszynie zapowiada dalsze kontrole budowy.

– Czekamy, co powstanie, i będziemy weryfikować, czy ostateczny kształt budowli jest zgodny z deklaracjami inwestorki – zapewnia urzędnik.

Kluczowa będzie opinia RDOŚ, ponieważ jeżeli organ uzna, iż inwestycja w tym miejscu wymaga oceny oddziaływania na środowisko, a co za tym idzie pozwolenia na budowę, to budowla uznana zostanie za samowolę budowlaną, która będzie wymagać legalizacji. A to wiąże się z niemałymi kosztami.

BARTŁOMIEJ KAWALEC

Idź do oryginalnego materiału