Na oficjalnej stronie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pojawiło się dziś orędzie skierowane do wszystkich obywateli. To istotny apel, który ma przypomnieć Polakom o zbliżającym się dniu głosowania i kluczowym znaczeniu, jakie niesie ze sobą wybór nowej głowy państwa. Prezydent podkreślił, iż wybory prezydenckie to nie tylko akt demokratyczny, ale również ogromna odpowiedzialność za przyszłość Polski. Jak zaznaczył, oddając głos, nie wybieramy jedynie osoby, ale kierunek, w którym nasz kraj podąży przez kolejne lata – drogę ku suwerenności, stabilności i niezależności.’

Fot. Warszawa w Pigułce
„Drodzy Rodacy,
Szanowni Państwo!
W najbliższą niedzielę zdecydujemy, kto obejmie najwyższy urząd w Rzeczypospolitej – kto stanie na straży bezpieczeństwa, porządku wewnętrznego i suwerenności naszego państwa. Wybierzemy nie tylko osobę, ale i drogę, którą podąży Polska przez najbliższe pięć lat – tak, aby była państwem silnym, niezależnym, sprawiedliwym i odpornym na zewnętrzne naciski.
Dlatego zwracam się dziś do Państwa z prośbą, aby ten wybór potraktować nie tylko jako obywatelskie prawo, ale jako przejaw wspólnej odpowiedzialności za naszą Ojczyznę.
Drodzy Rodacy!
Kiedy obejmowałem urząd, przysięgałem, „że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem”. I były dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Muszą być także dla mojego następcy.
Te słowa nie są jedynie ustawową formułą. Są zobowiązaniem. Każdy, kto kandyduje na zaszczytny urząd Prezydenta Rzeczypospolitej, musi pamiętać: Konstytucja to nie zbiór przepisów do dowolnej interpretacji. To umowa społeczna, którą należy respektować. A rolą głowy państwa jest stanowcze sprzeciwianie się – w imieniu obywateli – każdej próbie łamania czy naginania prawa.
Drogie Polki, Drodzy Polacy!
Żyjemy w niebezpiecznych czasach: wojny tuż za naszą granicą, presji migracyjnej i napięć wewnętrznych. Polska potrzebuje silnego przywódcy. Prezydenta będącego prawdziwym patriotą, obrońcy polskiej racji stanu i strażnika polskich spraw.
Potrzebujemy osoby, która zna historię Polski, potrafi z niej wyciągać wnioski i wie, jak bronić naszego kraju – tak, byśmy nie musieli obawiać się silniejszych, ale sami stawali się coraz mocniejsi.
Potrzebujemy prezydenta, który potrafi podejmować decyzje w poczuciu odpowiedzialności za dobro wspólne – nie pod presją doraźnych interesów politycznych czy zewnętrznych wpływów.
Takiego, który będzie wspierał polskie rodziny, chroniąc ich potrzeby i dobrobyt. Który będzie zabiegał o bezpieczeństwo kraju, modernizację armii, wzmacnianie granic i relacje międzynarodowe. Który zadba, by państwo zapewniało rozwój gospodarczy i zatrudnienie na godnych warunkach. Który będzie patronem strategicznych inwestycji ogólnopolskich, ale i lokalnych projektów podnoszących jakość życia w każdej gminie. Potrzebujemy prezydenta, który będzie strzegł godności obywateli – budując wspólnotę dumną ze swojej tożsamości i ponadtysiącletniej historii.
To były fundamenty mojej polityki przez ostatnich 10 lat. Wierzę, iż te wartości pozostaną drogowskazem także dla mojego następcy. Bo to one decydują o sile i pomyślnej przyszłości Polski.
Drogie Polki, Drodzy Polacy!
Nowy Prezydent Rzeczypospolitej musi mieć silny mandat społeczny pochodzący od narodu. Im wyższa frekwencja, tym mandat prezydenta będzie silniejszy. Zawsze podkreślałem, jak fundamentalne znaczenie mają wolne i uczciwe wybory. Zabiegałem, by frekwencja była najwyższa i cieszę się, iż tak jest. Polacy są świadomi, iż ich głos naprawdę ma znaczenie.
Dziękuję wszystkim, którzy tak licznie poszli do wybory w pierwszej turze. I jeszcze raz apeluję: weźmy udział także w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Bardzo Państwa proszę – nie zniechęcajcie się. To nie brudne chwyty w kampanii, które niestety obserwujemy, powinny decydować o przyszłości Polski, tylko Obywatele, zgodnie ze swoimi przekonaniami. To my – Polacy – wybierzemy, kto stanie na czele naszego państwa.
Wiem, iż Polacy są mądrzy. Dlatego idźmy na wybory! Zachęcajmy do tego naszych bliskich – rodzinę, przyjaciół i sąsiadów. Bo każdy głos się liczy! Bo w prawdziwej demokracji silna jest ta władza, za którą stoi naród. A naród przemawia przez wybory. Wybierzmy Prezydenta, który będzie silny głosem swoich rodaków.
Niech żyje Polska!”
W swoim przemówieniu Prezydent wrócił do momentu, w którym sam obejmował najwyższy urząd. Przypomniał słowa przysięgi, w której zobowiązał się dochować wierności Konstytucji i strzec niepodległości, bezpieczeństwa oraz godności Narodu. Jak podkreślił, te wartości były nie tylko formułą prawną, ale realnym zobowiązaniem, które przez dziesięć lat kształtowało jego działania. W tym duchu zwrócił się do obywateli z apelem, by wymagali od swojego przyszłego prezydenta tej samej wierności zasadom ustrojowym i tej samej odwagi w przeciwstawianiu się każdej próbie łamania prawa.
W dalszej części orędzia Prezydent odniósł się do aktualnej sytuacji geopolitycznej i społecznej. Zwrócił uwagę na realne zagrożenia związane z wojną toczącą się tuż za wschodnią granicą, kryzysem migracyjnym oraz napięciami wewnętrznymi. W ocenie Prezydenta Polska potrzebuje dziś silnego przywództwa – osoby, która zna historię naszego kraju, potrafi z niej wyciągać wnioski i działać z myślą o przyszłości. Takiego lidera, który nie ugnie się pod zewnętrzną presją ani doraźnym interesem politycznym, ale będzie stał na straży racji stanu, bezpieczeństwa obywateli oraz narodowej tożsamości.
Został także poruszony temat konkretnych oczekiwań wobec przyszłego prezydenta. Orędzie zawierało mocny akcent na kwestie społeczne i gospodarcze – potrzebę wspierania rodzin, troski o rynek pracy, rozwój infrastruktury oraz inwestycji o charakterze zarówno krajowym, jak i lokalnym. Prezydent zaznaczył, iż nowa głowa państwa powinna rozumieć potrzeby zwykłych ludzi i zabiegać o jakość ich życia w każdej gminie. Ważnym aspektem była też kwestia nowoczesnej i bezpiecznej armii, wzmocnienia granic oraz odpowiedzialnych relacji międzynarodowych.
Orędzie miało również wymiar mobilizacyjny. Prezydent wyraził wdzięczność wszystkim, którzy wzięli udział w pierwszej turze głosowania, i wezwał do jeszcze liczniejszego udziału w drugiej. Zwrócił uwagę, iż silny mandat prezydencki może wynikać tylko z wysokiej frekwencji, a wybory to nie moment na rezygnację czy obojętność. Przestrzegł, by nie dawać się zniechęcać negatywnej kampanii i brutalnym zagrywkom politycznym. Zamiast tego zaapelował o kierowanie się osobistymi przekonaniami i świadomym wyborem, wynikającym z troski o Ojczyznę.
W zakończeniu orędzia Prezydent podkreślił, iż demokracja opiera się na aktywności obywateli. Siła państwa nie wynika z formalnych tytułów, ale z poparcia i zaufania, jakie społeczeństwo okazuje swoim reprezentantom. Dlatego wezwał Polaków, aby zachęcali do głosowania swoich bliskich, sąsiadów i znajomych – by wspólnie, jako naród, przemówili przy urnach i zdecydowali o przyszłości kraju. Wybrany prezydent powinien być silny nie tylko urzędem, ale także autentycznym głosem obywateli.
Orędzie zakończyło się mocnym i symbolicznym akcentem – życzeniem dla Polski, która trwa dzięki aktywnym i odpowiedzialnym obywatelom. Prezydent wezwał do wspólnego działania, bo tylko w jedności i przy urnach można zbudować silną, bezpieczną i szanowaną Rzeczpospolitą.