
Pod koniec lipca w Galerii „Za Szybą” Miejskiego Ośrodka Kultury otwarto wystawę „Opór robotniczy – opór artystyczny”. To opowieść o latach 70. i 80., trudnych i rewolucyjnych pod względami politycznym oraz społecznym, ale niezwykłym pod względem sztuki.
– Ta wystawa to opowieść o buncie w dwóch odsłonach – robotniczej i artystycznej. Punktem wyjścia jest lipiec 1980 roku w Świdniku, kiedy to rozpoczął się strajk w WSK, który stał się początkiem „Lubelskiego Lipca” i w konsekwencji narodzin „Solidarności”. To wydarzenie miało wymiar historyczny, polityczny, ale też symboliczny – bo to tutaj robotnicy po raz pierwszy odważyli się głośno powiedzieć „nie” wobec systemu. Drugi nurt wystawy to opór artystyczny lat 70. i 80. – mniej spektakularny, bardziej subtelny, ale równie ważny. Artyści tworzyli w cieniu cenzury i państwowych instytucji, dlatego szukali alternatywnych form ekspresji. Niezależne galerie, takie jak Labirynt czy Permafo, stały się przestrzenią, gdzie mogła rozwijać się sztuka konceptualna, performans czy działania efemeryczne. To właśnie tam pojawiali się twórcy, których prace prezentujemy – Józef Robakowski, Natalia LL, Maria Pinińska-Bereś, Janusz Bałdyga czy Zbigniew Warpechowski – opowiada Mateusz Wszelaki, koordynator projektu „Opór robotniczy – opór artystyczny”.
Na ekspozycję złożyły się dzieła takich artystów, jak: Józef Robakowski, Jan Świdziński, Anna Kutera, Romuald Kutera, Andrzej Partum, Natalia LL, Maria Pinińska-Bereś, Janusz Bałdyga, Zbigniew Warpechowski, Andrzej Lachowicz i Włodzimierz Borowski. Wszystkie pochodzą ze zbiorów Galerii Labirynt w Lublinie. Całość uzupełniają dokumenty i pamiątki robotniczych strajków ze zbiorów Strefy Historii w Świdniku. Razem tworzą opowieść o odrzuceniu przemocy i milczenia oraz walce o podmiotowość.
Dotychczasowa wystawa doczeka się niedługo swojej drugiej odsłony. Uzupełnią ją prace młodych artystów, który zostali laureatami Open Callu zorganizowanego w ramach wystawy. To Suzette Lautreamont, Paweł Krzysztof Kasprzak, Konrad Gubała, Anka Rynarzewska oraz Barbara Stańko-Jurczyńska. Drugie otwarcie ekspozycji zaplanowano na 19 września, na godz. 19.00 w Galerii „Za Szybą” MOK.
– Bardzo zależało nam na tym, żeby wystawa nie była tylko muzealną rekonstrukcją przeszłości. Zaprosiliśmy młodych artystów i artystki do udziału w open callu i poprosiliśmy ich, by zastanowili się, czym dziś jest opór. To nowa część ekspozycji, która sprawia, iż projekt staje się żywy i aktualny. Zgłoszeń było naprawdę sporo. Co ważne, były one bardzo różnorodne. Pojawiły się prace o klimacie, równości, feminizmie, o prawach człowieka, ale też bardzo osobiste – o sprzeciwie wobec codziennych ograniczeń, wobec samotności, wobec wykluczenia. To fotografie, obrazy, instalacje, wideo arty. Każda z nich pokazuje, iż dla młodego pokolenia opór nie jest abstrakcyjnym pojęciem z podręcznika, tylko czymś bardzo realnym – wpisanym w ich doświadczenia i lęki, ale też w marzenia o przyszłości – wylicza M. Wszelaki.
W ramach projektu „Opór robotniczy – opór artystyczny” zaplanowano także wiele innych przedsięwzięć. 26 września, 10 i 24 października, a także 7 listopada zaplanowane są interesujące debaty.
– Debaty towarzyszące wystawie mają być miejscem spotkania różnych pokoleń i języków. Zaprosimy do nich świadków historii – robotników, którzy pamiętają strajki w Świdniku oraz osoby ze świata sztuki, które zajmowały się oporem artystycznym, a także młodych twórców i twórczynie – wyjaśnia Mateusz Wszelaki.
Projekt dofinansowano ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach programu „Patriotyzm Jutra”. Partnerzy: Strefa Historii w Świdniku, Galeria Labirynt w Lublinie. Patronat honorowy sprawuje burmistrz miasta Świdnik Marcin Dmowski.