Politycy w audycji „Bez ogródek” dyskutowali o wizycie prezydenta Polski w USA. Do ostrej wymiany zdań doszło w social mediach między ministrem spraw zagranicznych a głową państwa. Karol Nawrocki wyraził chęć spotkania z Radosławem Sikorskim.
Jak powiedziała Aleksandra Owca z Razem, ten spór jest niepoważny z obu stron i przypomina zabawę w piaskownicy.
– Ciężko się patrzy na to, co robi minister Sikorski, ale również ciężko się patrzy na to, iż pan prezydent daje się prowokować. To są politycy najwyższego szczebla, to są sprawy najwyższej wagi. Polacy, Polki oczekują tego, iż będziemy mieli wspólny front, który działa na rzecz Polski, a w tym momencie to, co widzimy, to jest jakaś taka zabawa w piaskownicy tak naprawdę. Chodzi o to, żeby Polska była jak zaciśnięta pięść na zewnątrz i tego w tym momencie nie mamy, dlatego iż politycy z jakiegoś powodu uznali, iż toczenie tych drobnych sporów na Twitterze czy też przez konferencje prasowe, przez filmiki w social mediach jest ważniejsze niż nasz wizerunek – podkreśliła.
Z kolei wiceprezydent Warszawy z Polski 2050 Jacek Wiśnicki wyraził wiarę w to, iż obaj grają do jednej bramki, bo tylko jedną bramkę mamy.
– W tej chwili mamy naprawdę dwóch dobrych graczy, bo trzeba powiedzieć, powtórzę to, co państwo mówili, prezydent Nawrocki, jego wizyta w Stanach i pierwszy miesiąc to naprawdę dynamiczna ofensywa i trzeba powiedzieć, iż to była naprawdę dobra wizyta. Trzeba powiedzieć też, iż minister Sikorski jest dobrym i aktywnym ministrem, który odbudowuje relacje. Bardzo chcę wierzyć, iż oni potrafią grać do jednej bramki, bo tylko jedną bramkę mamy. Miarą skuteczności, miarą wielkości polityka jest to, jak bardzo potrafi czasami schować swoje ego do kieszeni – zauważył.
Katarzyna Piekarska z KO zaś uznała, iż jej zdaniem wizyta prezydenta w USA należy do udanych.
– Obecność wojsk amerykańskich w Polsce się nie zmieni, a może choćby będzie ich więcej. To jest dla nas w tej chwili najważniejsze. Będziemy też obserwatorem w grupie G20. Wizyta pana prezydenta moim zdaniem należy do udanych – powiedziała.
Z kolei zdaniem Krystiana Kamińskiego z Konfederacji Radosław Sikorski pokazuje, iż jest sfrustrowany tym, iż polityka zagraniczna nie kręci się wokół niego.
– Polityka zagraniczna nie kręci się wokół niego. Moim zdaniem pozycjonuje się jako główny kontrkandydat prezydenta Nawrockiego, bo ma nadzieję, iż za pięć lat będzie kandydatem koalicji – powiedział.
W ocenie Agnieszki Wojciechowskiej van Heukelom zaś polska polityka zagraniczna jest w złym stanie.
– To, co się dzieje obecnie, to iż prezydent Karol Nawrocki z takim animuszem i w takim tempie przystąpił do tych wizyt zagranicznych, to jest jakby potwierdzenie jego słów, iż ta polska polityka zagraniczna jest w złym stanie, bo jest w złym stanie. Oczywiście jestem zdania, iż wszystkie ręce na pokład i powinniśmy wypracować jakieś stanowisko, bo bardzo źle jest, o ile na zewnątrz widać takie podziały – podkreśliła.
Sebastian Gajewski z Lewicy również wizytę Nawrockiego w USA ocenił jako sukces, ale podkreślił, iż ten sukces nie wydarzyłby się bez tego rządu.
– W relacjach trasatlantyckich gratuluję Karolowi Nawrockiemu, i nie mówię tego ironicznie, wizyty w Stanach Zjednoczonych. Cieszy mnie, iż polski prezydent jest w stanie zbudować dobre relacje osobiste z prezydentem Stanów Zjednoczonych z pożytkiem dla naszego kraju. Ale pamiętajmy o tym, iż tych rozmów i tego sukcesu nie byłoby bez tego, co robi rząd od koalicji 15 października. Naprawdę nikt by nas nie zapraszał na szczyt grupy G20 w Miami, gdybyśmy nie stali się zarządów koalicji 15 października 20. gospodarką świata. Nikt by nas tam nie zaprosił – dodał.
Podczas wizyty Karola Nawrockiego w Białym Domu Donald Trump powiedział, iż jego administracja nigdy nie myślała choćby o zmniejszeniu liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce, a co więcej ich liczba może wzrosnąć.
Prezydent USA zaprosił także prezydenta Karola Nawrockiego do udziału w przyszłorocznym szczycie grupy G20. Aktualnie w Polsce stacjonuje około 10 tysięcy żołnierzy US Army.
Czytaj też: Waldemar Pawlak w RDC o wizycie K. Nawrockiego w USA: To trudny sprawdzian