Już chyba płocczanie przywykli do kłamstw, do których posuwa się w swoich postach w mediach społecznościowych posłanka, pochodząca z Płocka, członkini partii opozycyjnej z okręgu płocko-ciechanowskiego. Jedno z ostatnich to Strefa Płatnego Parkowania. Płocki ratusz dementuje fake newsa…
– Żadne prace nad poszerzeniem strefy płatnego parkowania, czy zmian opłat w SPP w Urzędzie Miasta się nie toczą – odnosi się do wpisu płocki ratusz. – Ponadto, decyzja wprowadzenia zmian w tym zakresie należy nie do prezydenta, ale do radnych miasta Płocka – uświadamia posłankę biuro prasowe Urzędu Miasta Płocka.
Okazuje się, iż polityczka wprowadziła w błąd wielu mieszkańców Płocka, którzy zwyczajnie jej uwierzyli. I w sumie nie ma się czemu dziwić. Od osób, które zasiadają w sejmowych ławach, spodziewać by się można prawdziwych i sprawdzonych informacji. Posłanka tymczasem na swoim profilu szerzy zwyczajne fake newsy.
Płocki ratusz wyjaśnia: – na posiedzeniu Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Płocka, które odbyło się 9 grudnia 2024 roku zaprezentowany został materiał, w którym przedstawione zostały dane dotyczące pobranych biletów, wpływów i kosztów z tytułu funkcjonowania SPP w okresie 1 października 2023 do 31 października 2024. Została podana też informacja z propozycjami modyfikacji strefy. Propozycje te miały na celu zobrazowanie radnym możliwych rozwiązań w celu ulepszenia funkcjonowania SPP.
Przypomnijmy. Strefa Płatnego Parkowania w Płocku funkcjonuje od października 2016 roku. Operatorem strefy jest Komunikacja Miejska Płock Spółka z.o.o. W strefie wyznaczono około 1000 miejsc postojowych.