Po konferencji prasowej przed bramą kędzierzyńsko-kozielskich „Azotów” zaplanowano trzy otwarte spotkania wyborcze. Wśród tematów nie zabrakło wielkiej polityki. Choćby sprzeciwu wobec zielonego ładu czy relokacji migrantów. Zapowiedzi utworzenia 300 tysięcznej armii i utrzymania bardzo dobrych kontaktów w ramach NATO. Dostało się Brukseli i Niemcom za zbyt mocne kierowanie rządem i rządowi, że…daje sobą kierować. Jednak zanim obywatelski kandydat, popierany przez PiS, spotkał się z pierwszymi wyborcami w Głubczycach, pojechał do pobliskich Lisięcic. Tam rozmawiał z rolnikami, którzy nie chcą u siebie wiatraków.
– Szkoda na nie naszej dobrej ziemi – mówiła Magdalena Remin. Będą nie tylko za blisko. To mają być ogromne turbiny o wysokości 250 metrów, których adekwatnie nigdzie indziej jeszcze nie zamontowano, na razie działa prawdopodobnie jeden prototyp
– Dlatego zorganizowaliśmy się i doprowadziliśmy do referendum – dodaje Alina Babińska wiceprezes stowarzyszenia Wolna Brama Morawska
– To ogromne wiatraki – będą większe niż Pałac Kultury i Nauki w Warszawie – potwierdził Karol Nawrocki. Rozumiem sytuację rolników przekonywał kandydat, staram się też dostrzec problem samorządów, które chcą łatać swoje budżety opłatami z farm wiatrowych. Tylko nie tak to się powinno odbywać. To po prostu szerszy problem fatalnego stanu finansów publicznych państwa.
Z Lisięcic kandydat na Prezydenta RP pojechał do Młodzieżowego Domu Kultury w Głubczycach, na pierwsze, otwarte spotkanie wyborcze:
-Rozumiemy iż strategicznym interesem państwa polskiego jest zwycięstwo Ukrainy z Federacją Rosyjską ale tutaj jest „kropka”. Bo musimy też pochować ofiary ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu – mówił Karol Nawrocki nawiązując do licznych na Opolszczyźnie, między innymi w gminie Głubczyce, kresowiaków, to był jeden z poruszonych tematów,
– Te wybory podobnie jak inne są jak szwedzki stół, możemy sobie wybrać takiego kandydata jaki mamy wybór Platforma (dop. red. Obywatelska) jest jak taki przyschnięty ser, PiS jak taki spleśniały ser, a Konfederacja, jak ser, którym można się zatruć, niestety będę musiał zjeść ten przyschnięty – powiedział po spotkaniu Przemysław Gajdeczka, jeden z mieszkańców, otwarcie zapowiadając, iż poprze Rafała Trzaskowskiego. Żałował, iż nie udało mu się dostać na salę
– Zawsze byłam za prawicą i tak jest nadal, wiedza kultura i umiejętność odnalezienia się na każdym miejscu, jest nośnikiem wartości – tak swoje poparcie dla Karola Nawrockiego otwarcie wyrażały Maryla, Ewa i Małgorzata, którym udało się dostać do sali.
Na początku spotkania uczestnicy otrzymali ulotki, na których znalazł się między innymi apel o wsparcie kampanii, także finansowe. Po wystąpieniu i pytaniach była okazja do zrobienia sobie selfie z kandydatem. Kolejne spotkania wyborcze odbyły się w Prudniku i Nysie. W Głubczycach, Karol Nawrocki powiedział, iż ta wizyta oznacza, iż odwiedził już wszystkie województwa w kraju.
Magdalena Remin, Alina Babińska, Karol Nawrocki, Przemysław Gajdeczka, Maryla, Ewa, Małgorzata
Autor: Sebastian Pec