Rafał Trzaskowski miał tu pewne zwycięstwo. W I turze zdeklasował konkurentów. W II – przegrał z kretesem. Karol Nawrocki, kandydat PiS, zdobył w tej samej komisji pięć razy więcej głosów niż wcześniej. I to bez nowych głosujących z zaświadczeniami, bez głosów korespondencyjnych. Tylko lokalni wyborcy. Cud? Błąd? A może polityczny blitzkrieg?
Wybory prezydenckie 2025 w Krakowie zakończyły się rekordowym wynikiem Rafała Trzaskowskiego – poparło go 62,16 proc. głosujących. Karol Nawrocki zdobył 37,84 proc. i choć przegrał w mieście, wygrał w kilku komisjach. Jedna z nich przyciągnęła uwagę opinii publicznej i ekspertów z Państwowej Komisji Wyborczej. Chodzi o obwodową komisję nr 95 przy ul. Stawowej w dzielnicy Prądnik Biały. W pierwszej turze kandydat PiS uzyskał tam trzeci wynik. W drugiej – wygrał przytłaczająco. Wynik: 1132 do 540. Nawrocki – 67,7 proc. Trzaskowski – 32,3 proc.
Komisja obwodowa nr 95 mieściła się w zespole szkół przy ul. Stawowej. To część dzielnicy Prądnik Biały – od lat silnie związanej z Platformą Obywatelską. Jak przypomniała „Gazeta Wyborcza”, właśnie tutaj obecny przewodniczący Rady Miasta Krakowa Jakub Kosek z PO miał zdobyć najwięcej głosów w mieście w ostatnich wyborach samorządowych. – To generalnie platformerska dzielnica, PO dostawała tu więcej głosów – mówiła w rozmowie z „Wyborczą” Barbara Polna, przewodnicząca zarządu dzielnicy.
W I turze wyborów prezydenckich 2025 w komisji nr 95 oddano 1569 głosów ważnych. Najwięcej – 550 – przypadło Rafałowi Trzaskowskiemu. Drugie miejsce zajął Sławomir Mentzen – 221 głosów, trzecie Karol Nawrocki – 218 głosów. Dalej byli Adrian Zandberg (163), Szymon Hołownia (155), Magdalena Biejat (125), Grzegorz Braun (50), Krzysztof Stanowski (33), Joanna Senyszyn (32), Marek Jakubiak (12), Marek Woch (3), Artur Bartoszewicz (6) i Maciej Maciak (1).
Frekwencja wyniosła 80,54 proc.. Rozkład głosów był zgodny z profilem dzielnicy: centrum i lewica miały większość, prawica – obecna, ale rozproszona.
W drugiej turze oddano 1684 głosy, z czego 1672 ważne. To o 103 głosy więcej niż w pierwszej turze. Ale to nie ta różnica wzbudziła emocje. Wzbudził je wynik:
– Rafał Trzaskowski – 540 głosów, czyli o 10 mniej niż wcześniej,
– Karol Nawrocki – 1132 głosy, czyli wzrost o 914 głosów.
Czyli: Nawrocki zwiększył swoje poparcie pięciokrotnie, przy wzroście frekwencji o raptem 5 punktów procentowych.
Co interesujące – i najważniejsze – w protokole PKW nie odnotowano żadnego głosu oddanego na podstawie zaświadczenia, pełnomocnictwa ani korespondencyjnie. Każdy z tych 1132 głosów musiał więc pochodzić od mieszkańców przypisanych do tej komisji.
Rafał Trzaskowski nie tylko nie poprawił wyniku, ale stracił 10 głosów. W tym samym czasie Karol Nawrocki zyskał 914. Gdyby choćby założyć, iż każdy z 103 nowych wyborców głosował wyłącznie na Nawrockiego, brakuje jeszcze 811 głosów, które musiałyby pochodzić od wyborców Mentzena, Zandberga, Hołowni i innych.
Suma głosów oddanych na kandydatów, którzy odpadli po I turze, to 801. A więc, aby wynik z protokołu się zgadzał, niemal wszyscy ich wyborcy – od prawicy po lewicę – musieliby jednogłośnie zagłosować na kandydata PiS.
Przewodniczący komisji nr 95 odmówił rozmowy, ale – jak ustaliła „Wyborcza” – miał wysłać do PKW pismo, w którym wskazał, iż mogło dojść do pomyłki: wyniki Trzaskowskiego i Nawrockiego zostały zamienione.
– Nie mamy wiedzy, dlaczego tak się stało. Do nas docierają wyniki ustalone przez obwodowe komisje wyborcze. Nie liczymy kart do głosowania ani nie weryfikujemy ich – mówiła w rozmowie z „Wyborczą” komisarz wyborczy w Krakowie, Dagmara Daniec-Cisło.
Mecenas Paweł Gieras, członek PKW, dodaje: – Jako PKW jedynie obliczamy wynik na podstawie protokołów przesłanych przez okręgowe komisje wyborcze. Nie jesteśmy w stanie ich zweryfikować.
Obecnie jedyną drogą, by sprawdzić faktyczną liczbę głosów, jest protest wyborczy złożony do Sądu Najwyższego. Sąd może wówczas zarządzić ponowne przeliczenie głosów. Do tego czasu karty do głosowania – jak informuje „Wyborcza” – pozostają zapieczętowane w worku w Urzędzie Miasta Krakowa.
W tej samej szkole działała komisja nr 94. Tam Trzaskowski zdobył 1167 głosów (63,84%), Nawrocki – 661 (36,16%). W komisji nr 96, obejmującej część tych samych ulic, Trzaskowski uzyskał 1541 głosów (73%), a Nawrocki – 561 (26%). Tylko komisja nr 95 znacząco odbiega od tego układu.
Jarek Strzeboński