Wiceprezes WFOŚiGW w Opolu przeszedł do Kancelarii Sejmu. „Wakat obsadzi Lewica”

3 godzin temu

Jerzy Woźniak zastępcą szefa Kancelarii Sejmu został we wtorek 25 listopada – wtedy nastąpiło jego formalne powołanie. W kancelarii następują bowiem zmiany związane tym, iż funkcję marszałka w miejsce Szymona Hołowni objął Włodzimierz Czarzasty, lider Nowej Lewicy. Szefem Kancelarii Sejmu został Marek Siwiec.

Jerzy Woźniak z WFOŚiGW w Opolu do Kancelarii Sejmu

Jerzy Woźniak to wieloletni członek Nowej Lewicy i jej lider w Katowicach. W latach 2019-2024 był wiceprezydentem tego miasta. W Opolu pojawił się na początku tego roku, jako wiceprezes WFOŚiGW.

– Tę funkcję załatwił mu Włodzimierz Czarzasty – przypomina polityk rządzącej koalicji z Opola.

I była to funkcja lukratywna. Jak informowała „Gazeta Wyborcza”, miesięczna pensja Jerzego Woźniaka jako wiceprezesa WFOŚiGW opiewała na około 46 tys. zł brutto. To kilka mniej, niż uposażenie prezesa funduszu. Dla porównania, gdy rządził PiS, to wiceprezes z nadania tego obozu – był nim były poseł Jerzy Naszkiewicz – wynosiło „zaledwie” 30 tys. zł.

Formalnie Jerzy Woźniak przebywa jeszcze na wypowiedzeniu w WFOŚiGW w Opolu. – Zrezygnowałem z funkcji z racji powołania do Kancelarii Sejmu. Łączenie obu tych funkcji nie wchodziło w grę – stwierdza.

Zapewnia, iż na przestrzeni nieco ponad 10 miesięcy spędzonych w Opolu związał się z załogą funduszu i z tego względu szkoda mu było go opuszczać.

– Tu pracują świetni specjaliści, empatycznie podchodzący do potrzeb beneficjentów. To właśnie Opole wyznacza trendy tego, jak traktować klientów – argumentuje.

Jerzy Woźniak dodaje, iż WFOŚiGW w Opolu nie notował też takiej skali problemów z beneficjentami i wykonawcami usług, jak miało to miejsce w innych częściach kraju. Udało się też rozładować „zatory” związane z rozliczaniem wniosków do programu Czyste Powietrze.

– Szkoda, to bardzo kompetentny człowiek z bogatym doświadczeniem. Jego rezygnacja to strata dla funduszu – ocenia wicemarszałek Zbigniew Kubalańca, wiceprzewodniczący rady nadzorczej WFOŚiGW w Opolu.

Kto nowym wiceprezesem funduszu? „Ktoś z Lewicy”

Funkcja wiceprezesa WFOŚiGW w Opolu pozostaje na razie bez obsady.

Chętnych oczywiście nie brakuje z racji tego, ile zarabiał Jerzy Woźniak. Co swoją drogą jest dosyć kuriozalne. Wojewoda ma pensję na poziomie 15 tys. zł, a wiceprezes funduszu uposażenie trzy razy wyższe – słyszymy.

Zgoda jest co do jednego: nowym wiceprezesem WFOŚiGW w Opolu będzie ktoś z Nowej Lewicy.

– I może to być osoba niekoniecznie z naszego regionu. Skoro Włodzimierz Czarzasty potrafił tu wstawić Jerzego Woźniaka z Katowic, to może też wymóc na koalicjantach ulokowanie tu innego prominentnego działacza partii z kraju – twierdzi nasz rozmówca.

Jerzy Woźniak zapewnia, iż nie wie kto go zastąpi w Opolu. Zauważa, iż jest to w gestii rządu, a kandydata zatwierdza rada nadzorcza. Tyle, iż tam większość mają przedstawiciele rządzącej w kraju koalicji.

Dodajmy, iż to nie jedyny wakat na kierowniczym stanowisku w woj. opolskim obsadzany z politycznego klucza przez Nową Lewicę. Niedawno stanowisko jednego z wicedyrektorów oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Opolu stracił Paweł Kampa, były sekretarz Nowej Lewicy w regionie. Tę funkcję stracił, gdy nowym liderem partii w regionie został wicewojewoda Sławomir Gradzik.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału