„Czy wyrażasz zgodę na planowaną przez inwestorów lokalizację/posadowienie w konsekwencji budowę na obszarze Gminy Głubczyce elektrowni wiatrowych?” Na to pytanie odpowiadają dziś mieszkańcy gminy w referendum – pierwszym takim w Polsce.
Ważny będzie wynik, ale równie ważna frekwencja – to ona decyduje, czy referendum jest wiążące. Aby referendum w ogóle uznano za ważne, frekwencja musi wynieść minimum 30 proc. Głosowanie odbędzie się w całej gminie choć inwestor jest zainteresowany budową wiatraków tylko w dwóch sołectwach. Mieszkańcy będą mogli głosować w niedzielę od godziny 7:00 do 21:00.
Ideę budowy farm wiatrowych popiera burmistrz Głubczyc Adam Krupa. Widzi korzyści dla gminnego budżetu ale sam nie chce podejmować decyzji. I choć przydałoby się kilka dodatkowych milionów widząc opór części mieszkańców zdecydował się na taką formę demokracji bezpośredniej.
A przeciwko wiatrakom jest lokalne stowarzyszenie Wolna Brama Morawska. Jego członkowie obawiają się hałasu i zniszczenia krajobrazu. I tutaj od biedy można by się zgodzić z zasadnością protestu, ale dalej jest gorzej. Rzecznikami protestujących są: Wojciech Cejrowski, którego stać na autorytatywne i barwne opowiedzenie każdej bzdury – o ile tylko tak mu się spodoba. Autorytetm nie jest żadnym. Podobnie dwaj inni „eksperci”: prof. Władysław Mielczarski, który ostatnio otrzymał antynagrodę Klimatyczna bzdura roku za „najbardziej absurdalną wypowiedź” na temat klimatu – człowiek zaprzeczający podstawowym prawom fizyki, a także Jerzy Zięba, znany z łatwości w bajdurzeniu na tematy medyczne.
Życzymy powodzenia wszystkim mieszkańcom Głubczyc!
Obraz tomasz jagla z Pixabay
