Polski system energetyczny wkracza w nowy etap transformacji, który przyniesie istotne zmiany w budżetach domowych milionów Polaków. Rok 2025 zapowiada się jako okres przejściowy między dotychczasowym systemem ochronnym a stopniowym urealnianiem cen energii i gazu.
Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
Rząd, kontynuując politykę ochrony konsumentów wprowadzoną po wybuchu wojny w Ukrainie, utrzymuje częściową kontrolę nad cenami energii. Maksymalna cena prądu została ustalona na poziomie 500 złotych za megawatogodzinę, co stanowi pewną stabilizację dla gospodarstw domowych. Jednak kluczową informacją jest ograniczony czas obowiązywania tej ochrony – tylko do końca sierpnia 2025 roku.
W przypadku gazu ziemnego, ceny pozostaną zamrożone do końca czerwca 2025 roku na poziomie 239 złotych za megawatogodzinę netto. Jednak już teraz widać pierwsze symptomy nadchodzących zmian. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził wyższe taryfy dystrybucyjne, co przełoży się na wzrost miesięcznych rachunków.
Szczególnie odczuwalne zmiany czekają różne grupy konsumentów. Osoby wykorzystujące gaz do gotowania muszą przygotować się na wzrost rachunków o około 2,63 złotych miesięcznie. Natomiast właściciele domów ogrzewanych gazem odczują znacznie większą podwyżkę, sięgającą choćby 30 złotych miesięcznie.
Istotne zmiany dotkną również sektor ciepłowniczy. Nowe maksymalne stawki za ciepło sieciowe wzrosną do poziomu 134,97 złotych za gigadżul netto. Mieszkańcy bloków i kamienic mogą spodziewać się wzrostu opłat za ogrzewanie choćby o 14 procent, co wynika z planowanych wniosków ciepłowni o aktualizację taryf.
Dokument przedstawiony przez rząd w Brukseli, „Średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata 2025-2028”, zakłada 15-procentowy wzrost regulowanych taryf już w 2025 roku. Plan przewiduje również stopniowe ograniczanie mechanizmów ochronnych, które dotychczas łagodziły skutki wzrostu cen energii.
Warto zwrócić uwagę na zróżnicowane terminy obowiązywania poszczególnych mechanizmów ochronnych. Opłata mocowa została tymczasowo obniżona do zera, ale tylko do końca czerwca 2025 roku. Ta mozaika różnych terminów i stawek może stwarzać pewne wyzwania dla gospodarstw domowych w planowaniu długoterminowych budżetów.
Eksperci rynku energetycznego podkreślają, iż obecna sytuacja to efekt próby zbalansowania potrzeb konsumentów z koniecznością dostosowania cen do realiów rynkowych. Stopniowe odchodzenie od mechanizmów ochronnych ma na celu uniknięcie szoku cenowego, jaki mógłby nastąpić przy nagłym uwolnieniu cen.
System ochronny, choć przez cały czas funkcjonujący, będzie stopniowo modyfikowany, co wymaga od konsumentów większej świadomości energetycznej i planowania wydatków. Szczególnie istotne staje się monitorowanie zużycia energii i poszukiwanie możliwości optymalizacji kosztów.
Dla wielu gospodarstw domowych nadchodzące zmiany mogą oznaczać konieczność rewizji dotychczasowych nawyków związanych z wykorzystaniem energii. Eksperci zalecają rozważenie inwestycji w energooszczędne rozwiązania, które mogą pomóc zminimalizować wpływ wzrastających cen na domowe budżety.