Zielone obligacje i ich cele
Zielone obligacje to narzędzie finansowania transformacji energetycznej w Polsce. Środki z emisji tych papierów wartościowych są alokowane na projekty związane z odnawialnymi źródłami energii (OZE), modernizacją sieci energetycznych, poprawą efektywności energetycznej oraz ochroną środowiska. W odpowiedzi na interpelację poselską Adama Gomoły, Ministerstwo Finansów podkreśla, iż zasady emisji zielonych obligacji muszą być zgodne z międzynarodowymi standardami, co ma na celu zwiększenie ich atrakcyjności w oczach inwestorów.
Przeszkody w finansowaniu elektrowni atomowej z zielonych obligacji
Choć energia jądrowa została uznana w taksonomii UE za „zrównoważoną” w specyficznych warunkach, nie wpisuje się w tej chwili w cele polskich zielonych obligacji. Powodem są m.in. długi czas realizacji takich projektów (10–15 lat), wysokie koszty początkowe oraz sceptycyzm inwestorów.
„Część inwestorów międzynarodowych, kierujących się strategią ESG, wyraża obawy, iż energia jądrowa, mimo niskiej emisji CO2, jest społecznie kontrowersyjna oraz ryzykowna pod kątem ekologicznym” – wyjaśnia Ministerstwo.
Skąd w takim razie będą pochodzić środki?
Zgodnie z odpowiedzią Ministerstwa, projekt ustawy dotyczący przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej przewiduje wsparcie na poziomie 60,2 mld zł w latach 2025–2034. Środki te mają pochodzić z budżetu państwa oraz innych form finansowania, takich jak skarbowe papiery wartościowe.
Ministerstwo Finansów wskazuje, iż w przyszłości, wraz ze zmianą percepcji społecznej i ewolucją regulacji, decyzja o finansowaniu projektów jądrowych z emisji zielonych obligacji może zostać ponownie rozważona. Na ten moment jednak priorytetem pozostają inne obszary transformacji energetycznej, które lepiej wpisują się w standardy zielonych finansów.
Warto jednak podkreślić, iż według badań Polacy coraz przychylniej patrzą na elektrownie atomowe i zieloną energię, doceniając związane z nimi niskie ceny prądu.