Ustawa o zamrożeniu cen energii dla gospodarstw domowych na poziomie 50 gr netto za 1 kWh (62,12 zł brutto) obowiązuje od 1 stycznia do 30 września 2025 roku. Czy później ceny prądu pójdą w górę? W tej sprawie eksperci są zgodni. Ich zdaniem ciągłe mrożenie cen energii nie rozwiąże problemu polskiej energetyki.
REKLAMA
Zobacz wideo Miłosz Motyka: W rządzie zrobimy wszystko, by energia atomowa popłynęła w sieci za 9 lat
Ekspert o zamrożeniu cen prądu. "To po prostu przedwyborczy prezent"
Ustalenie opłat za prąd na jednym poziomie było skutkiem pandemii COVID-19 i wojny w Ukrainie. Miało na celu uchronienie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw przed rosnącymi wydatkami na energię. Obecny rząd przedłużył mrożenie cen, ale teoretycznie dopłacanie do prądu nie może trwać w nieskończoność.
Zobacz też: Grubosz gubi liście i niknie w oczach? prawdopodobnie popełniasz częsty błąd. Tak postawisz go na nogi
Czy ładowarka podłączona do gniazdka pobiera prąd? (zdj. ilustracyjne) Fot. simpson33 / iStock
Michał Smoleń, ekspert z think-tanku "Instrat", na łamach portalu money.pl wyjaśnił, iż sytuacja na rynku energii już się ustabilizowała i jego zdaniem mrożenie cen ma jedynie wymiar polityczny. - To po prostu przedwyborczy prezent. Polskie rodziny na pewno znajdą dobry sposób na wydanie tych kilkudziesięciu złotych miesięcznie, które dzięki temu mechanizmowi zostaną w ich portfelach. Nie rozwiązujemy jednak w ten sposób żadnych chronicznych problemów polskiej energetyki - powiedział.
Ile będą wynosić ceny prądu w 2025 roku? Sytuacja wcale nie wygląda najgorzej
Bartłomiej Derski z portalu wysokienapiecie.pl wyliczył, iż dla taryfy G11, czyli takiej, z której najczęściej korzystają gospodarstwa domowe, zużycie na poziomie 2000 kWh rocznie do czerwca 2025 roku wcale nie będzie kosztowało więcej. Dla przykładu o ile miesięczny rachunek wynosił 191,10 zł w 2024 roku, rok później wyniesie on 190,60 zł na miesiąc. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.