Tragiczna śmierć Giulii Manfrini. Ukłuta "prosto w klatkę piersiową"

21 godzin temu

Znana sportsmenka zmarła od ugodzeniu przez miecznika. Kobieta serfowała u wybrzeży Indonezji, gdy nagle rzuciła się na nią wielka ryba. Mimo gwałtownie podjętej pomocy 36-latki nie udało się uratować. "Cała społeczność gromadzi się wokół rodziny Giulii Manfrini. Wiadomość o jej śmierci nas zszokowała" - wspomniał burmistrz jej rodzinnego miasta.

Znana sportsmenka Giulia Manfrini zginęła u wybrzeży Indonezji w nietypowym wypadku. W sobotę w okolicach wysp Mentawai podczas surfowania kobietę zaatakował duży miecznik - ryba ma górną szczękę przekształconą w długi, ostry wyrostek w kształcie miecza.

- Miecznik niespodziewanie rzucił się w stronę Manfrini i przebił jej klatkę piersiową - podały lokalne służby cytowane przez Australian Broadcasting Corporation.

ZOBACZ: Indonezja: Surferzy odnalezieni po 38 godzinach spędzonych na morzu


Ranna kobieta zdołała jeszcze poprosić o pomoc swoich towarzyszy. Jednak pomimo wysiłków świadków, którzy zabrali ją do lokalnej kliniki, kobieta zmarła. Miała mieć ranę o głębokości około pięciu centymetrów. Jej ciało zabrano do miasta Padang, skąd zostanie przetransportowane do jej ojczystych Włoch.

Zmarła ugodzona przez miecznika. Znaną sportsmenkę wspomina burmistrz

Wiadomość o jej śmierci wstrząsnęła społecznością surferską, w której Manfrini była bardzo znana. Kobieta była trenerką, a także współzałożycielką agencji podróży surfingowych AWAVE.


- Jej życzliwość, troskliwość i pozytywne nastawienie zostały zapamiętane przez wszystkich, którzy ją spotkali, i będzie jej nam bardzo brakowało - wspominała James Colston, druga współzałożycielka AWAVE Travel.

ZOBACZ: Zmarła po ugryzieniu przez chomika. Lekarze bezradni


- Giulia na zawsze pozostanie znana ze swojego wielkiego serca, które dorównywało jej ogromnemu uśmiechowi, była osobą niezwykle bezinteresowną, która naprawdę kochała życie - powiedziała jedna z jej znajomych w wywiadzie dla ABC.


Kondolencje wyraził m.in. Fabio Giulivi, burmistrz jej rodzinnej miejscowości Venaria Reale. "Cała społeczność gromadzi się wokół rodziny Giulii Manfrini. Wiadomość o jej śmierci nas zszokowała i sprawiła, iż czujemy się bezsilni wobec tej tragedii, która tak przedwcześnie odebrała jej życie” - napisał w mediach społecznościowych.

WIDEO: Wicepremier komentuje plan zwycięstwa Ukrainy. "To nie rozwiązuje tematu"
Idź do oryginalnego materiału