„Rachunki grozy” czy opłacalna inwestycja? Fakty kontra internetowe historie o pompie ciepła i fotowoltaice

4 godzin temu
Zdjęcie: pompa ciepła


W sieci pojawiły się historie o właścicielach pomp ciepła i fotowoltaiki, którzy inwestując w takie instalacje stracili wszystkie oszczędności. Czy “rachunki grozy” naprawdę istnieją? Co wpływa na opłacalność odnawialnych źródeł energii i dlaczego źle dobrane urządzenie będzie przynosiło straty?

Wzruszająca historia o starszym panu, czyli jak media manipulują czytelnikami

– W Polsce nie brakuje osób, które wydały na montaż OZE ogromne pieniądze i zamiast niższych rachunków, otrzymały tylko rozczarowanie. Jedną z takich osób jest pan Zdzisław z Pleszewa – emeryt, który pod koniec 2024 r. postanowił publicznie opowiedzieć o ogromnych problemach, jakie ściągnęła na niego inwestycja w instalację fotowoltaiczną. Starszy mężczyzna wydał wszystkie swoje pieniądze na panele fotowoltaiczne i pompę ciepła. Wierzył, iż te urządzenia zagwarantują mu wygodę i pozwolą na znaczne oszczędności pieniędzy. Liczył na niższe koszty prądu i ogrzewania. Inwestycję planował pokryć częściowo ze wsparcia z takich programów jak „Czyste Powietrze” i „Twój Prąd”. Ku jego rozczarowaniu dotacja objęła jedynie zakup pompy ciepła, a aby dostać pieniądze, musiał pozbyć się starego pieca — tak zwanego „kopciucha” – czytamy na jednym z portali.

Historie takie jak ta zalały polski internet, wywołując burzę w komentarzach. Internauci piszą o “nabiciu w butelkę” i “oszustach z branży OZE”. Skąd tak duże niezadowolenie? Czy odnawialne źródła energii rzeczywiście się nie opłacają?

Miliony budynków do termomodernizacji. Do 2050 roku wszystkie nieruchomości będą zasilane OZE?

W jakiej sytuacji pompa ciepła będzie nieopłacalna?

Dotacje w ramach programu “Czyste Powietrze” oraz unijne regulacje wymuszające instalacje zeroemisyjnych źródeł ciepła, spowodowały, iż w ostatnich latach OZE cieszą się większym zainteresowaniem. “Boom” na pompy ciepła i fotowoltaikę sprawił, iż na rynku pojawiło się wiele firm instalujących te urządzenia. Niestety, wiele z nich rekomendowało najtańsze rozwiązania, często źle dobrane do konkretnych potrzeb energetycznych budynku.

– Wspomniane “rachunki grozy” w większości biorą się stąd, iż klienci mają źle dobraną moc danej pompy lub samo urządzenie jest dla nich złym wyborem. Pompy ciepła są w większości dopasowane do budynków dobrze ocieplonych i dobrze stermomodernizowanych, posiadających odpowiednią jakość okien i grubość ocieplenia zewnętrznego, wewnętrznego oraz poddasza. W oparciu o takie parametry budynku jest dobierana pompa w połączeniu z grzejnikami, które znajdują się w danym budynku mieszkalnym (kaloryfery naścienne lub ogrzewanie podłogowe). Dopiero te informacje pozwalają ocenić, czy w danym budynku pompa ciepła ma zastosowanie. Niestety, zdarza się, iż w domkach jednorodzinnych potencjalni sprzedawcy lub przedstawiciele firm sprzedawali klientom to, co mieli na stanie lub to, na czym mieli najwyższą marżę, niekoniecznie biorąc pod uwagę parametry danego budynku oraz zapotrzebowanie i oczekiwania klientów – tłumaczy nasz ekspert do spraw OZE.

Renomowane firmy dobierają pompę ciepła do potrzeb konkretnej nieruchomości. Oznacza to, iż instalację urządzenia poprzedza audyt, pozwalający dobrać ją parametrów takich jak: rodzaj budynku, stan ocieplenia, czy ilość domowników. Tylko prawidłowo dobrana pompa ciepła gwarantuje komfort termiczny, tanią eksploatację i długą żywotność.

– W renomowanych firmach cały proces zaczyna się od konsultacji z doradcą, który sprawdza, czy dany budynek i konkretne zużycie prądu pozwalają na montaż pompy ciepła. Wtedy przeprowadza się audyt, w oparciu o który dobiera się adekwatną moc pompy ciepła oraz fotowoltaikę, która będzie wspomagała instalację i zmniejszała zużycie prądu. Pompa ciepła potrzebuje najwięcej energii w okresie jesienno-zimowym, a wtedy fotowoltaika nie produkuje prądu na tyle, żeby to zapotrzebowanie pokryć. Mitem jest, iż pompa ciepła w połączeniu z fotowoltaiką obniży rachunki do zera. Nie ma takiej możliwości, chyba, iż fotowoltaika będzie na tyle duża, iż w okresie wiosenno-letnim nadprodukcja będzie odprowadzana do systemu magazynowania OSD (przy starych zasadach) – wtedy 80% energii wraca do klienta i ma on środki, żeby z tej nadwyżki pokryć zapotrzebowanie pompy ciepła w okresie jesienno-zimowym. Przy nowym systemie ta nadwyżka, wyprodukowana w okresie wiosenno-letnim, jest zamieniana na środki finansowe, które zmniejszają potencjalny rachunek z jesieni i zimy. Natomiast te nadwyżki, żeby zwróciły koszt pompy ciepła, muszą być bardzo duże. o ile się stosuje adekwatną pompę ciepła, każdy system kalkulatorów pozwala wyliczyć zuzycie energii dla danego urządzenia, w zestawieniu z produkcją fotowoltaiki – tłumaczy ekspert.

Należy jednak pamiętać, iż najważniejsze znaczenie dla wydajności urządzenia ma również stan techniczny budynku. W przypadku starych i źle izolowanych nieruchomości koszt ogrzewania pompą ciepła zawsze będzie wysoki. Pokazuje to raport, wykonany przez ekspertów z Polskiego Alarmu Smogowego, w którym przedstawiono różnice w kosztach ogrzewania domu o średnim i złym stanie ocieplenia.

W budynku o powierzchni 150 m², ze średnim stanem ocieplenia i zużyciem ciepła na poziomie 120 kWh/rok/m² koszty ogrzewania wyniosą – 4 531 dla gruntowej pompy ciepła z ogrzewaniem podłogowym, 5 269 zł dla powietrznej pompy ciepła z ogrzewaniem podłogowym i 5 955 zł dla gruntowej pompy ciepła z grzejnikami. W domu bez ocieplenia koszty te będą znacznie wyższe – 6 940 dla pompy ciepła gruntowej z ogrzewaniem podłogowym, 8 240 dla powietrznej pompy ciepła z ogrzewaniem podłogowym i 9 100 dla pompy ciepła gruntowej z grzejnikami.

– “Rachunki grozy” wynikają głównie z tego, iż ktoś zamontuje fotowoltaikę na poziomie 2kWp, która wyprodukuje w okresie wiosenno-letnim 0,8MW, a do tego dostaje pompę o dużych parametrach, która potrzebuje 9-10MWh prądu, czyli 10-krotnie więcej – tłumaczy ekspert. – W budynkach źle stermomodernizowanych montaż pompy ciepła mija się z celem, ponieważ jest tylko dodatkowym problemem i kosztem dla klienta, nieświadomego, iż największe zużycie prądu jest w zimie, a nie w lecie.

Źródła: onet.pl, money.pl

Fot. Canva

Idź do oryginalnego materiału