Protest w obronie częstochowskiego dworca PKP

3 godzin temu

W sobotę, 17 maja na Placu Rady Europy odbył się wiec, podczas którego grono mieszkańców Częstochowy protestowało przeciwko rozbiórce Dworca Głównego. Protest skierowany przeciwko zarządowi PKP oraz Ministrowi Infrastruktury miał wskazać, iż całkowita przebudowa dworca jest inwestycją zbędną. Jak podkreślało wielu protestujących, jest to „marnotrawstwo publicznych pieniędzy”. Pikieta został zorganizowany przez Komitet Częstochowian „Nasz dworzec. Wspólna sprawa!”.

O celach protestu opowiedział jeden z jego inicjatorów, Włodzimierz Gidziela:

– To, iż zostały rozpoczęte prace w czwartek w zeszłym tygodniu, to nie znaczy, iż myśmy przestali walczyć o nasze racje, bo my nie chcemy sytuacji takiej, żeby zostawiano nam ten dworzec taki, jaki jest. My chcemy, żeby wydano trochę pieniędzy, żeby go zmodernizować, żeby go posprzątać, umyć, naprawić co jest zepsute, dostosować do współczesnych potrzeb. Prace zostały już rozpoczęte i o tym będzie ten nasz dzisiejszy więc. Jest on istotny, bo pokazuje, iż nie poprzestaliśmy, to, iż rozpoczęte zostały prace nie znaczy, iż myśmy się poddali, bo uważamy to, o czym mówiliśmy tutaj, ja mówiłem i inni mówcy w czasie tego spotkania, co powtarzaliśmy wielokrotnie, tu chodzi o to, iż jesteśmy zbulwersowani tym, jak wydawane są publiczne pieniądze, jak źle zarządzany jest ten obiekt. Okazuje się, iż zresztą nie tylko ten, bo jest takich przykładów wiele w Polsce. A to znaczy, iż w Spółce Akcyjnej Skarbu Państwa, w Polskich Kolejach Państwowych, źle to funkcjonuje. Tam należy, naszym zdaniem, zmienić zarząd i zmienić Radę Nadzorczą.

Po zakończaniu wiecu, o wadze protestu oraz o istotnym znaczeniu obecnego dworca głównego w Częstochowie mówił Piotr Pałgan, przedstawiciel Komitetu Częstochowian „Nasz dworzec. Wspólna sprawa!”:

Częstochowa jest dużym węzłem kolejowym i z naszego dworca korzysta dziennie ponad 10 tysięcy pasażerów. To jest bardzo dużo. Generujemy ruch pasażerski i potrzebujemy prawdziwego dworca. Dworca z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko takiego budynku stacyjnego, łącznika nad peronami, jaki chcą nam zafundować. Dlatego jak najbardziej chcemy, żeby ten łącznik był zmodernizowany. Chcemy oczywiście, żeby były windy na perony. Natomiast nie rozumiemy, po co ktoś chce wyburzyć główny gmach naszego dworca, który jest nam jako miastu, pasażerom, gościom miasta potrzebny. To jest decyzja jakaś nieracjonalna, to by było niegospodarne, nieekonomiczne i z tym przekazem do ministra i do innych decydentów staramy się oczywiście trafić.

Włodzimierz Gidziela zaapelował również do Ministra Infrastruktury oraz władz PKP o większe zainteresowanie sprawą dworca:

Apelujemy do ministra infrastruktury, żeby o tym zdecydował. On musi się bliżej temu przyjrzeć. Podejrzewam, iż ma inne, może ważniejsze sprawy na głowie, ale dla nas, częstochowian, w tej chwili najważniejszą sprawą jest właśnie ten dworzec. I może dla ministra infrastruktury w tej chwili kolejnictwo czy budowa dworców i ich modernizacja nie są istotne, ale dla nas jest to bardzo istotne i widzimy, iż tutaj to bardzo mocno kuleje. Chcemy to uzmysłowić ministrowi infrastruktury. Być może, iż trzeba będzie wybrać się również do premiera. W każdym razie minister mnie osobiście obiecał, iż organizuje spotkanie zarządu spółki PKP i nas, przedstawicieli Komitetu Częstochowy „Nasz dworzec. Wspólna sprawa!”, iż się spotkamy u niego, w Ministerstwie i o tym wszystkim pomówimy. Tu jest tak dużo praw, które powodują, iż my mamy rację. PKP nie ma tutaj żadnej racji. Jedyną racją jest racja silniejszego. PKP ma pieniądze i chce je wydać. Natomiast my się nie zgadzamy na sposób wydania tych pieniędzy. Jest wiele innych obiektów w Polsce, które rzeczywiście wymagają odbudowania, renowacji, odnowy. Nasz budynek Dworca PKP w Częstochowie jest dworcem niepowtarzalnym. Jest jednym z najlepszych obiektów postmodernistycznych w kraju. On faktycznie wymaga pewnej modernizacji. Są inne czasy, ale też przez lata był zaniedbywany. W związku z tym należy tutaj wiele rzeczy naprawić, uzupełnić, wyczyścić, posprzątać i tak dalej. To musi wybrzmieć i myślę, iż dzisiaj na tym wiecu wybrzmiało.

Podczas protestu, wielu zbulwersowanych uczestników postanowiło wygłosić swoje zdanie o przebudowie dworca:

Krzyk rozpaczy niestety wśród wielu aktywistów, polityków, mieszkańców Częstochowy. Ponieważ mamy dworzec, który ma 29 lat i on będzie rozburzany i będzie budowany nowy. To my w takim razie jesteśmy chyba najbogatszym państwem na świecie. Skoro wyrzucamy 120 milionów, bo tyle będzie rozbiórka i budowa nowego dworca kosztować, a znając moje państwo, to w aneksach przez ten okres budowy będzie 120 następnych milionów, które wyrzucamy w błoto wbrew mieszkańcom. No radosna twórczość, za dużo mamy pieniędzy, więc wie pan, to jest specyficzne państwo.

– To ważne, iż ludzie powinni się tak zrzeszać i pokazywać, iż jednak im coś nie pasuje, no bo jak każdy siedzi cicho, to jednak jest na to przyzwolenie. A tu ludzie pokazują, iż jednak mają swoje zdanie. No mam nadzieję, iż coś to pokaże, iż jakieś będą z tego wnioski dla rządzących w tym temacie i coś się ruszy.

– Uważam, iż dworzec jest tutaj kwestią symboliczną tego, iż o dworcu w Częstochowie nie decydują mieszkańcy Częstochowy. Odebrany im jest w ogóle wpływ na to. O tym decyduje jakiś tam urzędnik PKP, czy w centrali ministerstwa infrastruktury. I na tym polega skandal. Na tym polega te nieszczęście populizmu centralistycznego, które spotkało Polskę. Na tym, iż po prostu w centrali, nie licząc się z potrzebami, decydują o jakiś inwestycjach, które nie wiadomo czy są w ogóle potrzebne w społeczności. Mnożą tą nieracjonalność polegającą na tym, iż się wydają cudze pieniądze, czyli nasze pieniądze, podatników, na cudze potrzeby. Lekceważą zarówno głos tych potrzebujących, jak i głos płacących, dlatego zwróciłem uwagę, to iż nie powinniśmy ograniczać się tylko i wyłącznie do protestu w sprawie tego dworca. ale wyraźnie żądać, zwróćcie nam prawo decydowania o nas, o częstochowianach. Zwróćcie nam samorząd terytorialny.

– To jest kompletnie wynik niegospodarności, ale generalnie uważam, iż dworzec jest duży, kasa przeznaczona jest duża, więc można dużą kasę przewalić. To co jest mówione, brak gospodarza, ale wygląda to na celowe działania. Duży dworzec, duża kasa i chyba o to tym wszystkim chodzi. Jedna rzecz jeszcze istotna, ja tu nie widzę nikogo, jeżeli chodzi o zarząd miasta, prezydenta miasta, wiceprezydentów, częstochowskich posłów i tak dalej. To świadczy o tym jakie jest zainteresowanie.

Na wiecu zbierane były podpisy obywateli sprzeciwiających się rozbiórce Dworca Głównego. Lista podpisów ma zostać przekazana ministrowi infrastruktury.

Idź do oryginalnego materiału