Ambasador USA w poniedziałek wpadł w szał i wygłosił przed przedstawicielem handlowym Ontario tyradę pełną wulgaryzmów. Premier Doug Ford oświadczył w środę, iż pełna przekleństw wypowiedź ambasadora USA Pete’a Hoekstry wobec przedstawiciela handlowego Ontario była „całkowicie nie do przyjęcia” i „niegodna ambasadora”.
Jak podało CBC News, kilku obecnych na miejscu świadków potwierdziło, iż do zdarzenia doszło kilka dni wcześniej, podczas poniedziałkowego posiedzenia Kanadyjsko-Amerykańskiej Rady Biznesu w Ottawie, kiedy Hoekstra wybuchł złością wobec Davida Patersona, reprezentującego Ontario.
Według uczestników spotkania, podczas gwałtownej kłótni, w której padło wiele przekleństw, wspomniano nazwisko Forda. Prawdopodobnym powodem incydentu była antycłowa reklama Ontario, emitowana w USA do poniedziałku, co rozwścieczyło prezydenta Donalda Trumpa.
Mimo wszystko Ford utrzymywał, iż emisja reklamy była „słuszną decyzją”, ale wezwał Hoekstrę do przeprosin wobec Patersona i powrotu do rozmów.
„Pete, musisz zadzwonić do Dave’a i przeprosić. To naprawdę proste” – powiedział Ford podczas środowej konferencji prasowej. „Sam czasem tracę panowanie, ale po prostu zadzwoń do niego i zakończcie ten spór”.
Premier wyjaśnił, iż reklama miała być odpowiedzią na liczne ataki Trumpa na Kanadę i Ontario.
„Czego się ode mnie oczekuje? Żebym siedział cicho i pozwalał, by nas atakowano?” – pytał Ford, podkreślając, iż spot okazał się sukcesem, bo obejrzało go ponad 11,4 miliarda ludzi.
„Dlaczego więc prezydent nie może być po prostu miły? Wystarczy odrobina uprzejmości wobec największego klienta USA, a wszystko będzie dobrze” – dodał Ford.
Podkreślił też, iż celem reklamy nie było „drażnienie prezydenta”, ale rozpoczęcie dyskusji i „pobudzenie Demokratów”.
W spocie wykorzystano fragment przemówienia byłego prezydenta Ronalda Reagana sprzeciwiającego się cłom. Ford zauważył, iż Reagan wielokrotnie podkreślał takie stanowisko.
„Reagan ma rację. Cła na Kanadę to po prostu podatek nałożony na Amerykanów” – powiedział Ford.
Mimo napięć premier określił Hoekstrę jako „porządnego człowieka”, z którym założył się o wynik World Series – przegrany miał założyć koszulkę drużyny zwycięzców.
Hoekstra już wcześniej trafiał na pierwsze strony gazet z powodu ostrych komentarzy o relacjach kanadyjsko-amerykańskich.
Nazwisko jego pojawiło się m.in. po tym, jak nazwał kanadyjskie cła odwetowe wobec USA „odrażającymi” oraz potępiał bojkot amerykańskich towarów i turystykę Kanadyjczyków poza Stanami.
Próbował też bagatelizować żarty Trumpa, iż Kanada stanie się 51. stanem USA, twierdząc, iż to jedynie „życzliwe określenie”.
