Planowane referendum w Nysie i wybory prezydenckie muszą się odbyć w innych terminach

17 godzin temu
Zdjęcie: Głosowanie - zdjęcie ilustracyjne [fot. Katarzyna Doros-Stachoń]


Nyska grupa referendalna na 15 stycznia wyznaczyła kolejne spotkanie ws. odwołania burmistrza i radnych. Przypomnijmy, dzień wcześniej kończą się 3 miesiące od zakończenia stanu nadzwyczajnego ogłoszonego podczas powodzi na południu regionu. W tym czasie nie można przeprowadzać żadnego referendum.

Jak powiedział w Radiu Opole Rafał Tkacz, dyrektor delegatury KBW w Opolu, 15 stycznia grupa będzie mogła poinformować oficjalnie, iż zamierza przeprowadzić referendum. - I od tego czasu będzie miała 60 dni na zebranie podpisów 10% uprawnionych mieszkańców Nysy. Ponad 4 tysiące osób. jeżeli w ciągu 60 dni powiedzie się to grupie, wtedy komisarz wyborczy ma 30 dni na zbadanie tych podpisów. I o ile okaże się, iż rzeczywiście adekwatna liczba została zebrana, wtedy w ciągu kolejnych 50 dni rozpisuje się kalendarz referendalny. Termin ewentualnego referendum wypadnie w okolicach wyborów prezydenckich. Nie może się jednak odbyć w dniach, kiedy wypadnie pierwsza lub druga tura wyborów głowy państwa. - W zależności od tego, kiedy zostanie przyniesiony ten wniosek, czyli jak dużo z tych 60 dni komitet referendalny wykorzysta na zbieranie podpisów. W zależności od tego będziemy musieli tym terminem wtedy tak żonglować…
Idź do oryginalnego materiału