Od pięciu dni Polskę spowija smog. Mieszkańcy kolejnych województw dostają SMS-y z ostrzeżeniem przed złą jakością powietrza i zaleceniem unikania aktywności na zewnątrz. Odradza się choćby wietrzenia pomieszczeń. Szczególnie zagrożone są grupy najbardziej wrażliwe. Są to: dzieci, kobiety w ciąży, seniorzy oraz przewlekle chorzy na astmę, inne choroby alergiczne i POChP. W niektórych lokalizacjach dopuszczalny poziom zanieczyszczeń został przekroczony o kilkaset procent.
Przestarzałe urządzenia grzewcze wciąż kopcą. Jak mówił nam Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego, w kraju przez cały czas są 2 miliony „kopciuchów” i około 1,5 miliona kotłów na węgiel klasy 3,4 i 5. – W takich dniach jak ostatnio okazuje się, iż te ponad trzy miliony kominów są w stanie doprowadzić powietrze w Polsce do katastrofalnego stanu. Nasze zdrowie i życie będzie wciąż skazane na kaprysy pogody, jeżeli nie poradzimy sobie z tymi kotłami na węgiel i drewno. Czekamy na odwieszenie programu Czyste Powietrze, bo było to bardzo skuteczne narzędzie likwidowania starych pozaklasowych kotłów.
- Czytaj także: Tu kopciuchy wymieniają najszybciej. Podsumowanie 2024 roku [DANE]
Oddychamy trucizną
Winne są mróz, brak wiatru i tysiące pozaklasowych pieców. Nie brakuje też osób opalających domy paliwami bardzo słabej jakości lub choćby odpadami. Ten stan rzeczy sprawa, iż mamy kolejny dzień z alertami RCB dotyczącymi zanieczyszczenia powietrza.
– Niskie temperatury i brak wiatru sprawiają, iż stężenia pyłów zawieszonych rosną do wartości niebezpiecznych dla zdrowia. W ostatnim tygodniu w wielu polskich miejscowościach odnotowano rekordowe w tym sezonie zanieczyszczenie powietrza. Dziś w nocy w Pabianicach stężenie PM10 sięgnęło aż 317 ug/m3. Bardzo źle było w Pleszewie i Kłodzku (stężenia sięgające 170 ug/m3) – komentuje Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
Przypomina przy tym, iż dopuszczalne dobowe stężenie nie powinno przekraczać 50 ug/m3.
– Zła sytuacja smogowa utrzymuje się nie tylko w tradycyjnie zanieczyszczonych województwach: śląskim, małopolskim czy dolnośląskim. Brak wiatru sprawia, iż choćby w warmińsko-mazurskim smog jest obecny. Najgorzej nocą było w uzdrowisku Augustów (rekordowe 228 ug/m3, Białystok to 171 ug/m3, w Ełku też nie najlepiej – 124 ug/m3. W uzdrowiskowej miejscowości Gołdap 13 lutego stacja pomiarowa odnotowała wysokie stężenie PM10 – 164 ug/m3. Obecność ma smogowej mapie północnych województw pokazuje, iż to warunki pogodowe zarządzają w tej chwili jakością powietrza w Polsce.

Kolejny dzień pod znakiem alertów RCB
Dziś (20 lutego) alert RCB został wysłany do mieszkańców w części województw:
- wielkopolskiego – powiaty: krotoszyński, pleszewski, miasto Kalisz;
- kujawsko-pomorskiego – powiaty: miasto Grudziądz;
- opolskiego – powiaty: krapkowicki, miasto Opole;
- łódzkiego – powiaty: pabianicki;
- śląskiego – powiaty: miasto Gliwice, gliwicki, tarnogórski, pszczyński, bielski, miasto Rybnik, miasto Żory, miasto Jastrzębie-Zdrój, rybnicki, mikołowski, miasto Zabrze, miasto Bytom, miasto Piekary Śląskie, miasto Ruda Śląska, miasto Świętochłowice, zawierciański, myszkowski.
Fatalną sytuację potęguję sezon ferii zimowych, które realizowane są właśnie w województwach: śląskim, łódzkim, podkarpackim, lubelskim i pomorskim. O tym opowiadała nam Aleksandra Antes-Szewczyk z Pszczyńskiego Alarmu Smogowego mówiąc o „dzieciach uwięzionych w domach”. Dodała jednak: – Może to dobrze, iż nie muszą docierać do szkół, gdy czujniki właśnie na tych budynkach pokazują bardzo wysokie stężenie pyłów zawieszonych.

Lekarze o ochronie przed smogiem
Jak radzić sobie w rekordowo smogowe dni? Przede wszystkim w miarę możliwości pozostać w domu, unikać aktywności na zewnątrz i wietrzenia pomieszczeń.
– Natomiast osoby chore, na przewlekłe choroby układu oddechowego, krążenia, powinny zoptymalizować sposób leczenia. Czyli o ile mają więcej objawów, muszą wziąć więcej leków. Bo po prostu te choroby reagują na zanieczyszczenia powietrza – mówił nam w niedawnym wywiadzie doktor Piotr Dąbrowiecki, specjalista chorób wewnętrznych i alergologii z Kliniki Chorób Wewnętrznych Infekcyjnych i Alergologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Z kolei Prof. Ewa Czarnobilska, specjalistka alergolog, wieloletnia kierowniczka Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, wyjaśniała SmogLabowi jak chronić swoje zdrowie podczas ataków smogu. Zaznaczyła, iż trzeba ograniczyć ekspozycję na toksyczne substancje. Smog nie pozostaje bez wpływu choćby na osoby cieszące się dobrym zdrowiem. – Dlatego jazda na rowerze, bieganie, gry i zabawy na zewnątrz w dni, kiedy normy są przekroczone, mogą zaszkodzić najzdrowszym. Podczas ruchu dochodzi do głębokiej wentylacji i cząsteczki smogu wnikają do oskrzeli, a choćby do pęcherzyków płucnych. Stamtąd przechodzą do organizmu i działają toksycznie na układ krążenia i system nerwowy – tłumaczyła prof. Czarnobilska.
Udzieliła nam kilku praktycznych wskazówek. – Powinniśmy również, za każdym razem jak wracamy do domu, przepłukać skórę i śluzówki, wypłukać jamę ustną i nos wodą morską. Umyć włosy, a do oczu wkropić sztuczne łzy. Dzięki temu pozbywamy się pyłów ze swojej skóry i nie wnosimy ich ze sobą. Kolejną zasadą jest to, iż nie powinno się wietrzyć mieszkania. choćby jeżeli powietrze we wnętrzu wydaje nam się nieświeże i tak jest czystsze niż to za oknem.
Na pytanie czy należy nosić maseczki odpowiada krótko: jak najbardziej.
- Czytaj także: Nowe badania polskich lekarzy. Więcej hospitalizacji z powodu smogu [ROZMOWA]
–
Zdjęcie tytułowe: S. Barański