Odsłonięcie tablicy „My dzieci Sybiraków” w Tarnowcu

3 godzin temu

W sobotnie południe 8 lutego br. w Tarnowcu na zaproszenie Wójta Gminy Lubsza, Gminnego Ośrodka Kultury w Lubszy i komitetu organizacyjnego Związku Sybiraków – Koło Terenowe w Opolu na czele z Krystyną Żymańczyk, wiceprezes Koła, mieszkanką Tarnowca, odbyły się uroczystości poświęcone 85 rocznicy wywózki na Sybir.

Przybyły poczty sztandarowe ze sztandarami Związku Sybiraków z Opola i Brzegu. Sztandarowi Zarządu Oddziału Związku Sybiraków w Opolu, poświęconego osobiście przez papieża św. Jana Pawła II towarzyszyli: sztandarowy Kuropatnicki Remigiusz w asyście Ofelii Gąsiorowskiej i Edyty Szeląg. Poczet sztandarowy Związku Sybiraków Koło w Brzegu – sztandarowy Kołt Zbigniew w asyście Ireny Bruchal i Władysławy Grzalik.

Uroczystości Tarnowcu rozpoczęto Mszą świętą w kaplicy cmentarnej, którą celebrował ks. Mariusz Woskowicz – proboszcz parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Mąkoszycach. Słowami antyfony na rozpoczęcie Mszy św. „Ratuj nas Panie, ratuj nas Boże i zgromadź nas z państw pogańskich, abyśmy wielbili święte imię Twoje i dumni byli z Twojej chwały”, wskazał jak pięknie wpisują się w tą naszą rocznicę. Każda rocznica jest ważna, jest istotna i przez wielu z nas bardzo mocno i emocjonalnie przeżywana. I dzisiaj taką rocznicę przeżywamy, stąd serdecznie witam Was wszystkich tutaj zgromadzonych, zapraszam do wspólnej modlitwy we wszystkich naszych intencjach, które nas tutaj dzisiaj przywiodły. W sposób szczególny tą Mszę św. pragnę odprawić w intencji Sybiraków, tych tu dzisiaj obecnych pośród nas żyjących, tych których pośród nas nie ma, o dar życia wiecznego.

Kapłan powitał przybyłych na tą uroczystość; Danutę Szeliga – Prezes Związku Sybiraków Koła Terenowego w Opolu, Zofię Nesterowicz p.o. Prezesa Związku Sybiraków Koła Terenowego w Brzegu, Janusza Żebrowskiego Prezesa Zarządu Oddziału Związku Sybiraków w Opolu, Jacka Monkiewicza Starostę Powiatu Brzeskiego, Grzegorza Tokarczyka Przewodniczącego Rady Gminy Lubsza, Tomasza Witkowskiego zastępcę Wójta Gminy Lubsza, radnych gminy Lubsza, sołtysów oraz miejscowych Sybiraków.

10 lutego 1940 roku rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir, przeprowadzona przez NKWD (Narodnyj Komissariat Wnutriennich Dieł) to Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych, który był centralnym organem władz bezpieczeństwa w sowieckiej Rosji i ZSRR w latach 1917-1946. Wchodził w skład Rady Komisarzy Ludowych i w rękach Stalina odgrywał rolę policji politycznej w walce z wrogami sowieckiego reżimu.

W głąb Związku Sowieckiego wywieziono około 140 tys. obywateli polskich. Wielu umarło już w drodze, tysiące nie wróciły do kraju. Wśród deportowanych były głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei ze wschodnich obszarów przedwojennej Polski.

Od 10 lutego 1940 roku do czerwca 1941 roku władze Związku Sowieckiego zorganizowały cztery deportacje na Wschód obywateli polskich. Łącznie Sowieci wywieźli ponad milion osób. Trafili na Syberię, w większości do obwodów: archangielskiego, swierdłowskiego, nowosybirskiego, do republik Komi, Maryjskiej, Jakuckiej i Kraju Ałtajskiego.

Deportacje ludności polskiej w głąb ZSRS z lat 1940–1941 nie były ostatnimi. Po wkroczeniu Armii Czerwonej w 1944 roku na teren okupowanej przez Niemców Polski warunków życia w surowym klimacie syberyjskich stepów doświadczyli m.in. wywiezieni do łagrów żołnierze AK oraz ludność cywilna z zajętego przez Sowietów terytorium.

Większość deportowanych wróciło do kraju dopiero po śmierci Stalina w 1953 roku w ramach przeprowadzanych do końca lat 50. akcji repatriacyjnych.

Po Mszy św. pod symboliczną sosną na miejscowym cmentarzu przy dźwiękach pieśni – hymnu Związku Sybiraków „Marsz Sybiraków”, odsłonięto tablicę pamiątkową „ My dzieci Sybiraków, będziemy pamiętali”.

Aktu odsłonięcia pamiątkowej tablicy dokonali; Henryk Derega z Tarnowca (pomysłodawca i wykonawca projektu), Danuta Szeliga i Krystyna Żymańczyk. Poświęcenia tablicy dokonał ks. Mariusz Woskowicz. Wygłoszono okolicznościowe przemówienia, głos zabrali; Janusz Żebrowski Prezes Zarządu Oddziału Związku Sybiraków w Opolu, podkreślając znaczenie pamięci o zesłańcach i ich cierpieniach, oraz Danuta Szeliga przytaczając znamienne słowa przestrogi „Sybir został określony przez zesłańców nieludzką ziemią, największym cmentarzem świata, grobowcem wchłaniającym bezpowrotnie ludzi. W jednej chwili ludzie zostali pozbawieni wszystkiego – wolności, godności, domów, majątków i przede wszystkim człowieczeństwa.

Przytoczono też słowa wielkiego Polaka św. Jana Pawła II „Wolności nie można tylko posiadać, ale trzeba ją stale zdobywać, tworzyć. Może ona być użyta dobrze lub źle, na służbę dobra prawdziwego lub pozornego”.

Jak pisał poeta Zbigniew Herbert „Naród, który traci pamięć, traci sumienie”, dlatego wychodząc naprzeciw próbom zamazywania historii, zbrodni ludobójstwa i okrucieństwa terroru sowieckiego, naszym obowiązkiem jest pamiętać i przekazywać tę wiedzę kolejnym pokoleniom, wpajać młodym ludziom patriotyzm, szacunek do historii.”

Poszczególne delegacje złożyły wiązanki kwiatów, zapalono znicze.

Dalsza część uroczystości przeniosła się do świetlicy wiejskiej w Tarnowcu. W części artystycznej wystąpił zespół dziecięcy „Sówki” pod kierunkiem Jana Sowy, reprezentujący Gminny Ośrodek Kultury w Lubszy.

Wspomnienie o swojej prababci Genowefy Rogali zd. Michałek, zesłańcy Sybiru, zaprezentował Marcel Witkowski, syn zastępcy wójta Gminy Lubsza, przedstawiając historię syberyjskiej tułaczki prababci i ich całej rodziny.

Prelekcję na temat wywózki na Sybir i jej skutkach wygłosił dr Przemysław Stanko z Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, badacz zasobów Tajnego Archiwum Watykanu (Archiwum Secretum Apostolikum Vatikanum), Wydział Historii i Dziedzictwa Kulturowego w Katedrze Nauk Pomocniczych Historii i Archiwistyki.

Polski IPN podaje opierając się na danych NKWD, iż na Sybir wywieziono około 140 tysięcy Polaków, a prawda jest zgoła odmienna. Jak podają źródła angielskie (armii gen. Andersa) , na wschód wywieziono 1,100 mln – 1,350 mln polskich obywateli. Wszystkich wywózek było 144. Już 10 lutego 1940 roku wywieziono 320 tysięcy, w II rzucie – 61tysięcy, w III -270 tysięcy, w IV – 220 tysięcy.

Opowiedział historię prawdziwą, jaką Sybiracy mając w swoich sercach, umysłach siebie i swoje rodziny, kultywują pamięć o tym co ich spotkało. Historię prawdziwą macie tu na miejscu w swoich rodzinach – przytaczał mówca. Tu w Tarnowcu przykładem jest pan Bronisław Dmytruszyński, który został zesłany na Sybir, gdyż brał udział w obronie polskiej wsi Czerwonogród i Nyrków na Podolu w dniu święta Matki Boskiej Gromnicznej 2 lutego 1945 roku. Wśród zesłańców był także Józef Wysocki z Lubszy, Obaj zostali skazani przez NKWD poprzez fałszywe oskarżenia banderowców.

Kończąc prelekcję postawił przez zebranymi pytanie – Czy ktoś byłby w stanie dokonać tego co dokonali Sybiracy?

Jedna z obecnych na uroczystości pani Helena Jarosz z Tarnowca wspomina Bronisława Dmytruszyńskiego. Będąc jeszcze panienką mieszkałam razem z ojcem w pobliżu domu pana Bronisława. Tato opowiadał jak doszło do aresztowania tamtego. Oni uciekali razem z Rutkowskim Franciszkiem ze Śmiechowic z oblężonego Czerwonogrodu przez pola. Tam napotkali banderowca, który brał udział w rzezi i go unieszkodliwili. Za to zostali skazani na Sybir. Sowieci prawdopodobnie aresztowali 15 osób obrońców Czerwonogrodu i Nyrkowa, ale tylko ośmiu pośród nich zesłano na Sybir.

Najstarszą uczestniczką tarnowieckiej uroczystości była prawdopodobnie 93 – letnia Maria Mazur zd. Kutkowska. Kresowianka urodzona we wsi Worwulińce powiat Czortków na Podolu. Miałam 14 lat jak tu do Tarnowca dotarliśmy. Moi rodzice także bardzo się obawiali wywózki na Sybir, bo nikt z nas nie wiedział kogo może spotkać ten los. Podjeżdżały sanie do naszych sąsiadów, a u nas w domu panika. Trzy sąsiedzie rodziny wywieźli na Sybir. Potem jeszcze bardziej obawialiśmy się mordu banderowców, chowaliśmy się po stodołach, kupach kamieni złożonych na polach. Dzięki Bogu – przeżyliśmy.

Pani Krystyna Żymańczyk odczytała list skierowany do Sybiraków przez Szymona Ogłazę Marszałka Województwa Opolskiego.

Czterem osobom: Irenie Bruchal, Jackowi Monkiewiczowi, Edwardowi Wołczańskiemu i Władysławie Grzalik wręczono Odznaki Honorowe – „Za Zasługi dla Związku Sybiraków” nadane przez Prezesa Zarządu Głównego Związku Sybiraków.

Spotkanie przebiegało w miłej i serdecznej atmosferze, nie obyło się bez wspomnień Sybiraków i ich rodzin, opowiadając jak zostali poddani deportacji i jakie były ich dalsze losy.

Uroczystość w Tarnowcu przypomniała o tragedii tysięcy Polaków, którzy przeszli gehennę zesłania. Pamięć o tych wydarzeniach jest moralnym obowiązkiem i zobowiązaniem wobec przyszłych pokoleń, aby podobne tragedie nigdy więcej się nie powtórzyły.

Podziękowano za przygotowanie uroczystości Krystynie Żymańczyk, sołtysowi Antoniemu Haberowi, radzie sołeckiej, członkom stowarzyszenia, mieszkańcom Tarnowca, Sławomirowi Mordce dyrektorowi Gminnego Ośrodka Kultury w Lubszy oraz zespołowi „Sówki” za zorganizowanie wspaniałej uroczystości.

tekst i zdjęcia:

Eugeniusz Szewczuk

Idź do oryginalnego materiału