O hałasie i jakości powietrza

1 tydzień temu
Zdjęcie: hałas


W piątek, 4 kwietnia w Stalowej Woli odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez radną Urszulę Tatys. Radna poinformowała, iż w Stalowej Woli ruszyły pomiary jakości powietrza i poziomu hałasu realizowane w 50 lokalizacjach. Zebrane wyniki mają pomóc we wprowadzeniu zmian w wydanych pozwoleniach zintegrowanych.

Radna Urszula Tatys przypomniała, iż od lat działa na rzecz poprawy jakości powietrza w mieście.

– Jesteśmy w tym monitoringu, który jest prowadzony przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, ale mamy tylko stację manualną zlokalizowaną na ulicy Wojska Polskiego. Prezydent 10 maja wysłał do Departamentu Monitoringu Środowiska, do Warszawy pismo, w którym prosi o przychylność abyśmy ustawili stacje monitoringu powietrza przy strefie przemysłowej, aby to była stacja automatyczna i aby monitorowała też gazy przemysłowe. Informacja od Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska była taka, iż mimo iż prezydent deklaruje pokrycie kosztów to nie są w stanie ustawić nam tej stacji przy strefie, ze względu na kadrę i ograniczone zaplecze techniczne. Mogą jedynie przezbroić staję przy Wojska Polskiego o zautomatyzowany proces i oczywiście chodzi tylko o emisje niskie. Miałam spotkanie online z przedstawicielem wydziału Państwowego Monitoringu Środowiska z Rzeszowa i potwierdzili mi, iż jeżeli chodzi o ich stacje monitoringu niestety one nie wychwytują emisji przemysłowych. One wychwytują emisje niskie. To są PM 2,5 i 10 czyli to jest to wszystko co zawiera się na przykład w tym co wydobywa się z kominów, zabudowy jednorodzinnej, ze spalin samochodowych. Stacja bada ogólnie stan jakości powietrza, ona nie jest w stanie zweryfikować, zidentyfikować, kto tak naprawdę emituje szkodliwe substancje – mówiła radna Urszula Tatys.

Dodała, iż jedyną ścieżką, która mogłaby realnie poprawić stan jakości powietrza i hałasu w Stalowej Woli jest pozwolenie zintegrowane. – To jest taki dokument, takie „prawo jazdy” dla firm, które negatywnie oddziałują na środowisko. W tym zezwoleniu określone są warunki funkcjonowania zakładu przemysłowego, firmy, wszystko jest tam opisane, jakie normy musi zachowywać, jeżeli chodzi o emitowanie, oddziaływanie na środowisko, na glebę, na wodę, na powietrze, wymienione są wszystkie substancje, które muszą podlegać kontroli, a skończywszy na liczbie kontroli. o ile podczas kontroli okaże się, iż zostaną przekroczone normy taki podmiot jest karany, może być mu również cofnięte pozwolenie zintegrowane – mówiła radna Tatys.

Zaznaczyła, iż badania prowadzone na zlecenie miasta w 50 lokalizacjach dotyczące metali ciężkich oraz pierwiastków i związków, które zanieczyszczają powietrze będą podstawą do wnioskowania do Marszałka Województwa Podkarpackiego o zmianę zapisów w pozwoleniach zintegrowanych. – Chcemy doprowadzić do tego, żeby kontrole były ciągłe – mówiła radna.

Poinformowała również, iż w połowie marca odbyło się spotkanie z dr Jakubem Nowakiem, który w Stalowej Woli będzie realizował badania na mieście i na strefie. – Mieliśmy my radni, przedstawić punkty, w których można byłoby dokonać pomiarów hałasu i jakości powietrza, nie tylko w mieści ale również na strefie przemysłowej, mieliśmy przesłać propozycje, mieliśmy również przekazać informację mieszkańcom, aby również zasugerowali gdzie można by dokonywać pomiarów jakości powietrza i hałasu. Pozwoliłam sobie zadzwonić do wydziału ochrony środowiska, bo to ten wydział zbierał te informacje i zapytałam panią naczelnik ile osób, zgłosiło miejsca pomiaru. Z radnych były to dwie osoby – ja Urszula Tatys i pani radna Janina Siek. Z mieszkańców były to 2 osoby, zaznaczam, iż publikowałam tę informację jako jedna radna na swoim facebooku’u – mówiła Urszula Tatys.

Jak się okazało mapka 50 punktów pomiaru jakości powietrza i hałasu jest już gotowa. Pomiary miały ruszyć w minioną sobotę.

Radna podczas spotkania nawiązała do niedawnej konferencji dwójki radnych Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego: Damiana Marczaka i Janiny Siek, radnej Sejmiku Podkarpacia Renaty Butryn oraz przedstawicielki wojewody w Radzie Społecznej szpitala w Stalowej Woli Małgorzaty Czwarno-Sieroń, dotyczącej zbierania podpisów mieszkańców pod petycjami, które miałyby przyczynić się do poprawy stanu środowiska. – Petycja to był rok 2023, my jesteśmy w roku 2025 i to co jest w zapisach obecnej petycji klubu SPS już dawno zostało zrealizowane – mówi radna Urszula Tatys. Teraz miasto wybrało inną drogę, inspirowaną ścieżką realizowaną przez Mielec.

– Tam przed kilku laty, był bardzo duży problem, jeżeli chodzi o strefę przemysłową i okazuje się, iż mimo iż automatyczna stacja monitoringu stała przy strefie przemysłowej to tak naprawdę decyzje, które zostały podjęte nie wynikają z danych, które zostały pozyskane przez tę stację. Tylko wszystko rozbija się o pozwolenie zintegrowane, które jest wydawane przez Marszałka Województwa Podkarpackiego – mówiła Urszula Tatys.

Idź do oryginalnego materiału