Nawet drobny błąd w deklaracji podatkowej może w tym roku słono kosztować. Od 2025 roku fiskus ma prawo nakładać mandaty sięgające 23 330 zł za uchybienia, które wcześniej kończyły się tylko upomnieniem. Eksperci ostrzegają: to pułapka, w którą może wpaść każdy podatnik, choćby za brak podpisu czy spóźnienie z dokumentami.

Fot. Warszawa w Pigułce / Shutterstock
Mandat do 23 330 zł za drobne błędy podatkowe? Tak działa nowy system
Nowe przepisy podatkowe, które weszły w życie w 2025 roku, wywołały falę niepokoju wśród przedsiębiorców i osób prywatnych rozliczających się z fiskusem. Powód? Kary skarbowe wzrosły do rekordowych wysokości, a mandat za drobne uchybienia formalne może sięgnąć choćby 23 330 zł. Dla wielu podatników oznacza to realne ryzyko ogromnych strat finansowych za błąd, który wcześniej kończył się symboliczną grzywną.
Surowe przepisy w nowej Ordynacji podatkowej
Zgodnie z obowiązującymi od 2025 roku regulacjami, choćby pozornie drobne pomyłki w deklaracjach podatkowych mogą być potraktowane jako wykroczenie skarbowe. Do takich uchybień zalicza się m.in.:
- brak podpisu na deklaracji,
- spóźnienie w złożeniu dokumentów,
- niewielka rozbieżność w kwotach,
- brak wymaganych załączników.
Jeszcze kilka lat temu tego rodzaju błędy najczęściej kończyły się wezwaniem do uzupełnienia braków. Teraz fiskus ma prawo sięgnąć po najwyższy wymiar mandatu. Jego maksymalna stawka w 2025 roku została podniesiona do 23 330 zł – czyli aż 5-krotności minimalnego wynagrodzenia.
Dlaczego kary są tak wysokie?
Ministerstwo Finansów tłumaczy zmiany chęcią zwiększenia dyscypliny podatkowej i walki z „szarą strefą”. Urzędnicy podkreślają, iż nowe przepisy mają odstraszać nieuczciwych podatników i zmuszać do większej staranności przy wypełnianiu dokumentów.
Eksperci jednak ostrzegają, iż w praktyce najbardziej ucierpieją zwykli obywatele, którzy popełnią niezamierzone błędy. – Podatnik może zostać ukarany gigantycznym mandatem za pomyłkę rachunkową czy brak jednego podpisu. To działanie, które budzi poważne wątpliwości co do proporcjonalności kary do przewinienia – zauważa doradca podatkowy.
Jak uniknąć mandatu?
Specjaliści zalecają większą ostrożność przy rozliczeniach i sprawdzanie wszystkich formularzy przed ich wysłaniem. Warto także:
- korzystać z programów księgowych,
- powierzyć sprawy biuru rachunkowemu,
- sprawdzać korespondencję z urzędu skarbowego,
- pamiętać o terminach składania deklaracji.
Jeśli jednak dojdzie do błędu, podatnik ma prawo złożyć tzw. czynny żal – czyli zawiadomienie o popełnieniu uchybienia przed wszczęciem postępowania. W takim przypadku kara może zostać znacznie złagodzona, a choćby całkowicie umorzona.
Strach przed fiskusem czy skuteczna dyscyplina?
Podwyższone kary skarbowe już budzą ogromne emocje. Dla wielu przedsiębiorców i osób prywatnych przepisy te stały się symbolem rosnącej presji ze strony państwa. Zamiast wspierać podatników, system — zdaniem krytyków — zmienia się w pułapkę finansową, w której najmniejszy błąd może kosztować tysiące złotych.
Warto więc zachować szczególną czujność i traktować każdą deklarację podatkową jak dokument najwyższej wagi. Bo w 2025 roku choćby niewinne potknięcie może skończyć się dramatem finansowym.