19 września w Urzędzie Miejskim w Łaszczowie podpisano porozumienie partnerskie pomiędzy przedstawicielami siedmiu gmin: Łaszczów, Dołhobyczów, Telatyn, Jarczów, Rachanie, Ulhówek i Tyszowce oraz stowarzyszeniami „Czajnia” i „Moje Nowosiółki”. Celem współpracy jest promocja, rozwój i integracja tego wciąż mało znanego obszaru – zarówno pod kątem turystycznym, jak i gospodarczym.PRZECZYTAJ TEŻ: Ptasie mleczko, pączki, studia. W gminie Ulhówek przeprowadzono audyt, były wójt mówi "To jest komedia"Najważniejszy pierwszy krokPomysł zrodził się w Łaszczowie.– To istotny krok, bo pokazuje, iż samorządy chcą mówić jednym głosem. To otwiera drogę do wspólnych wniosków, projektów, tworzenia spójnego kalendarza wydarzeń. Na tym etapie nie powstaje żadna nowa organizacja, ale już sama kooperacja jest dobrym fundamentem. Grzęda ma ogromny potencjał – historyczny i przyrodniczy – trzeba ją tylko pokazać światu – mówi Marcin Rechulicz, prezes Stowarzyszenia „Czajnia”, które od lat pracuje nad promocją Grzędy Sokalskiej. Dwa lata temu „Czajnia” we współpracy z wieloma osobami opracowała pierwszą mapę Grzędy Sokalskiej.Oczywiście nie tylko „Czajni” leży na sercu Grzęda. Zarówno to stowarzyszenie, jak i „Moje Nowosiółki” z gminy Telatyn już kilkakrotnie organizowały rajdy piesze i rowerowe urokliwymi zakątkami regionu. ZOBACZ: Wiosną tego roku wydany został przewodnik „Grzęda Sokalska. Pobuże. Dziennik Podróży. Przewodnik nie tylko dla turystów”. Jego autorami są Robert Gmiterek i Sławomir Litkowiec. Publikacja ta to nie tylko zbiór tras turystycznych, ale także bogata opowieść o historii i przyrodzie regionu.Historyk i regionalista Zdzisław Pizun, współautor serii publikacji opracowanej w latach 2020-2022 przez zespół redakcyjny portalu „Historia Regionu Tomaszów Lubelski–Bełz–Rawa Ruska”, która ogólnie nosi tytuł „Szkice historyczne i literackie” (w skład tej serii wchodzą książki: „Od Zamościa po Lwów”, „Z Roztocza na Grzędę Sokalską” i „Od Narola po Bełz” – wszystkie traktują zarówno o Roztoczu, jak i Grzędzie Sokalskiej), zauważa, iż Grzęda – „siostra Roztocza” – dotychczas nie była doceniana przez pasjonatów turystyki. Ale dzięki staraniom ten region kraju jest teraz odkrywany i opisywany.Dalsza część artykułu pod zdjęciem.Inicjatorem nawiązania współpracy był burmistrz Łaszczowa Mariusz Zając.Zamiast rywalizacji, wspólna markaJak tłumaczy Mariusz Zając, burmistrz miasta i gminy Łaszczów, chodzi o coś więcej niż tylko promocję.– Chcemy stworzyć markę tego terenu. Pokazać ludziom, iż warto tu mieszkać, warto spędzać tu wolny czas. Zaczynamy od współpracy w sferze kultury, a z czasem chcemy przejść także do wspólnych działań gospodarczych – mówi burmistrz.Dodaje, iż jednym z celów inicjatywy jest również zatrzymanie odpływu młodych mieszkańców.PRZECZYTAJ TEŻ: Lubelski Laur Dziedzictwa Kulturowego dla Franciszki Ogonowskiej z gm. Łaszczów– Chcemy, żeby młodzi ludzie mieli powód, by tutaj zostać. jeżeli pokażemy, iż tu też coś się dzieje, iż region ma swoją markę i przyciąga turystów, to łatwiej będzie im związać się z tym miejscem – sądzi Mariusz Zając.Podobnie o inicjatywie wypowiada się Dariusz Kozłowski, wójt gminy Telatyn.– Nie chodzi o tworzenie nowej Lokalnej Grupy Działania, ale o zbudowanie marki Grzędy Sokalskiej. Mamy tu ogromny potencjał – od walorów historycznych po przyrodnicze. Chcemy go wykorzystać, by rozwijać agroturystykę i lokalną przedsiębiorczość – podkreśla Dariusz Kozłowski. I zwraca uwagę także na praktyczny aspekt współpracy.– Każda gmina organizuje wydarzenia kulturalne, ale często w tym samym czasie. W efekcie widzowie się rozpraszają. Teraz będziemy mogli stworzyć wspólny kalendarz, tak by imprezy się uzupełniały, a nie konkurowały ze sobą. To pozwoli przyciągnąć więcej mieszkańców i turystów.Zatrzymać, zarobićNa razie kooperacja nie pociąga za sobą kosztów.– To dopiero początek, ale warto spróbować. Może powstanie wspólna strategia, może uda się pozyskać środki z zewnątrz. Dla nas najważniejsze jest to, by wreszcie pokazać, iż wschodnia część powiatu też ma coś do zaoferowania. Gminy Susiec, Lubycza Królewska, Bełżec mają już rozwiniętą turystykę i gotową bazę. Tam turyści przyjeżdżają od lat, są pensjonaty, agroturystyka, infrastruktura. Z tego tytułu są jakieś pieniądze dla samorządów, mieszkańców i przedsiębiorców. My dopiero zaczynamy, ale jeżeli pojawią się interesujące wydarzenia i dobrze przygotowana oferta, to i u nas coś się ruszy. Tego nie da się zbudować w rok, ale każda marka od czegoś zaczynała – mówi Tomasz Tyrka, wójt gminy Jarczów.