Nierzetelna polityka surowcowa państwa
Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła działania administracji państwowej w zakresie zabezpieczenia i wykorzystania krajowych zasobów surowców energetycznych. Główne zarzuty dotyczą wieloletnich opóźnień w przygotowaniu dokumentów strategicznych – m.in. Polityki energetycznej Polski do 2040 r. (PEP2040) oraz Polityki Surowcowej Państwa. Pierwszy dokument przyjęto z ośmioletnim opóźnieniem, drugi – z czteroletnim. NIK wskazuje również na brak bilansu energetycznego kraju, nieuwzględniającego m.in. zapotrzebowania ciepłowni na paliwa kopalne, co znacząco utrudnia planowanie długofalowej polityki surowcowej.
Co więcej, mimo ustawowych zapisów z 2023 r., do końca objętego kontrolą okresu (kwiecień 2023 r.) nie zainicjowano żadnego postępowania o uznanie złóż za strategiczne. Oznacza to, iż przez cały czas nie chroni się kluczowych złóż węgla przed zabudową czy dezinwestycją.
Fiasko projektu NABE i brak nadzoru nad restrukturyzacją
Za jedną z „spektakularnych porażek” transformacji energetycznej NIK uznał fiasko projektu wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych i utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Projekt ten miał umożliwić kontrolowaną transformację sektora energetycznego, ale z powodu licznych zaniechań Ministerstwa Aktywów Państwowych – m.in. braku skutecznego nadzoru, nieprzygotowania ustawy gwarancyjnej i opóźnień w reorganizacji spółek – nie został zrealizowany.
Wśród niedopełnionych zadań znalazły się również niewdrożone reformy w sektorze węgla brunatnego (m.in. brak decyzji o budowie nowych kompleksów energetycznych) oraz brak bilansu dla górnictwa węgla kamiennego. Przez to niemożliwe jest racjonalne planowanie inwestycji odtworzeniowych oraz zabezpieczenie dostępu do złóż – szczególnie w kontekście zamykania kopalń.
Zasoby są, ale ich przyszłość niepewna
Według danych NIK, Polska dysponuje wystarczającymi zasobami krajowego węgla brunatnego (614 mln ton) i kamiennego (planowane wydobycie – 484,2 mln ton) do pokrycia prognozowanego zapotrzebowania do 2040 r. Jednak dalsze eksploatowanie tych zasobów wymaga skutecznej ochrony złóż i przewidywalnych decyzji inwestycyjnych. W przeciwnym razie, po zamknięciu kopalń, w złożach może pozostać choćby 862 mln ton węgla kamiennego – surowca niemożliwego do wydobycia.
Z kolei w przypadku gazu ziemnego sytuacja jest bardziej wymagająca – zasoby zagospodarowane w 2022 r. (51,5 mld mł) nie są wystarczające do pokrycia krajowego zapotrzebowania do 2040 r., szacowanego na 22,2 mld mł rocznie. Polska będzie musiała przez cały czas polegać na imporcie.
NIK przestrzega także przed ryzykiem opóźnień w uruchomieniu energetyki jądrowej, co może oznaczać konieczność przedłużonego wykorzystania źródeł opartych na paliwach kopalnych. Tym bardziej istotne staje się zabezpieczenie istniejących krajowych złóż.
Zobacz również:- Gaz kluczowym elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski – podsumowanie debaty na EKG 2025
- Nowa era bezpieczeństwa energetycznego – podsumowanie szczytu w Londynie
- EBOR inwestuje w Polsce 500 mln euro. Bezpieczeństwo energetyczne wśród priorytetów
Źródło: NIK