Nadchodzi rewolucja w ogrzewaniu domów. Polacy mogą dużo stracić

7 godzin temu
Zdjęcie: Pompy ciepła 2027. Nowe przepisy UE zmienią rynek | foto Pixabay


Jednak ten entuzjazm może niedługo zderzyć się z unijnymi przepisami, które całkowicie zmienią rynek ogrzewania. Część urządzeń już za dwa lata zniknie z ofert producentów. Kto zainstalował pompę z czynnikiem R32, ten może mieć kłopoty z serwisem – i to szybciej, niż się spodziewa.


Twoja pompa ciepła może być ostatnią taką na rynku

11 marca 2024 roku weszło w życie rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE nr 2024/573, które dotyczy tak zwanych F-gazów, czyli fluorowanych gazów cieplarnianych. Dokument ten nie jest kolejną biurokratyczną fanaberią z Brukseli – to regulacja, która wywróci do góry nogami cały rynek ogrzewania.

Nowe przepisy zakazują sprzedaży urządzeń zawierających czynniki chłodnicze o wysokim współczynniku GWP (Global Warming Potential). F-gazy mają bowiem od 150 do choćby 2000 razy silniejszy wpływ na klimat niż dwutlenek węgla.

Pierwsze ograniczenia wejdą w życie już 1 stycznia 2027 roku. Od tego dnia znikną z rynku pompy ciepła typu split o mocy do 12 kW, jeżeli używają czynników chłodniczych o GWP wyższym niż 150. Oznacza to koniec sprzedaży najpopularniejszych urządzeń działających na czynniku R32, którego GWP wynosi aż 675.

Split to w tej chwili najczęściej wybierany typ pompy w Polsce – składa się z jednostki zewnętrznej i wewnętrznej połączonych rurami, przez które przepływa czynnik chłodniczy. Takie urządzenia są o 20–30% tańsze od monobloków i łatwiejsze w montażu. Jednak od 2035 roku wszystkie pompy typu split z F-gazami, niezależnie od GWP, zostaną całkowicie wycofane z rynku.


Masz już pompę? Sprawdź, co cię czeka

Dobra wiadomość jest taka, iż jeżeli już zainstalowałeś pompę split z czynnikiem R32, nie musisz jej demontować. Rozporządzenie obejmuje tylko nowe urządzenia wprowadzane na rynek po określonych datach.

Gorsza wiadomość: od 2026 roku serwisanci nie będą mogli używać świeżego czynnika R32 do konserwacji i napraw. Dozwolone będzie jedynie wykorzystanie gazu odzyskanego z innych instalacji lub zregenerowanego. W praktyce oznacza to potencjalne problemy z dostępnością czynnika i wyższe koszty serwisowania.

Portal RynekInstalacyjny.pl informuje, iż „od 1 stycznia 2026 roku zabrania się stosowania fluorowanych gazów cieplarnianych o GWP wynoszącym co najmniej 2500 do konserwacji lub serwisowania urządzeń klimatyzacyjnych oraz pomp ciepła”. W 2027 roku zakaz rozszerzy się na wszystkie świeże F-gazy w serwisie.


Monobloki na propan – przyszłość, która kosztuje więcej

Producenci już dziś przestawiają linie produkcyjne na nowe typy pomp. Przyszłość to monobloki z czynnikiem R290, czyli propanem. Cały układ chłodniczy znajduje się w jednostce zewnętrznej, a do budynku prowadzona jest tylko rura z wodą. Taki system eliminuje obecność F-gazów w domu i pozwala uniknąć ograniczeń regulacyjnych.

Propan ma GWP równe zaledwie 3 – w porównaniu z R32 to niemal zerowy wpływ na klimat. Ma jednak poważną wadę: jest wysoce łatwopalny. Z tego względu normy bezpieczeństwa dopuszczają maksymalnie 152 gramy propanu w instalacjach prowadzonych wewnątrz budynku, co czyni jego zastosowanie w pompach typu split praktycznie niemożliwym.

Monobloki omijają ten problem, ale są droższe – różnica cenowa wynosi od 5000 do 8000 zł przy porównywalnej mocy. Dodatkowo wymagają zachowania bezpiecznej odległości od okien i drzwi (zazwyczaj 1,5 metra) oraz solidnego fundamentu pod cięższą jednostkę zewnętrzną.


Kupować teraz czy czekać? Dylemat właścicieli domów

Właściciele domów stoją dziś przed trudnym wyborem. Czy kupić tańszą pompę split z R32 i ryzykować problemy z serwisem za kilka lat, czy zainwestować w droższy, ale przyszłościowy monoblok?

Program „Czyste Powietrze” obejmuje dopłaty do obu rozwiązań – choćby do 28 tys. zł dla gospodarstw o najniższych dochodach. Jednak od 2027 roku z rynku znikną pompy z R32, więc dopłaty obejmą już tylko modele zgodne z nowymi przepisami.

Instalatorzy zalecają: jeżeli planujesz wymianę ogrzewania w ciągu roku lub dwóch, split może być przez cały czas rozsądnym wyborem. Ale jeżeli inwestujesz długoterminowo – lepiej dopłacić do monobloku.


Ceny w górę, wybór coraz mniejszy

Przejście na czynniki o niskim GWP wiąże się z wyższymi kosztami produkcji. Propan wymaga mocniejszych kompresorów, grubszych rur i bardziej zaawansowanych systemów bezpieczeństwa. W efekcie producenci już teraz podnoszą ceny nowych modeli o 10–15%.

Co więcej, naturalne czynniki chłodnicze są mniej wydajne niż syntetyczne F-gazy, więc pompy mogą zużywać więcej energii elektrycznej. A wraz ze zmniejszeniem liczby modeli dostępnych na rynku spadnie konkurencja – co również oznacza wyższe ceny.


Nowe obowiązki dla instalatorów

Zmiany uderzą także w branżę instalacyjną. Każdy monter pomp ciepła będzie musiał przejść szkolenie z pracy z czynnikami łatwopalnymi. Unijna dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie do dostosowania systemów certyfikacji do 12 marca 2027 roku.

Propan to nie R32 – jedna pomyłka przy montażu może skończyć się pożarem lub wybuchem. To oznacza, iż wielu instalatorów może zrezygnować z montażu pomp ciepła, a ci, którzy zostaną, podniosą ceny usług.


Klimatyzatory też znikną w obecnej formie

Choć uwaga skupia się głównie na pompach ciepła, rozporządzenie obejmuje także klimatyzatory. Od 2029 roku wszystkie nowe urządzenia chłodnicze będą musiały używać czynników o GWP poniżej 150. Koniec więc z popularnym R32 – zastąpią go m.in. R454C (GWP = 146) i R290.


Europa tnie emisje, ale efekty mogą być niewielkie

Celem rozporządzenia jest zmniejszenie emisji F-gazów o 90% do 2050 roku w porównaniu z poziomem z 2015 roku. To ambitne założenie, choć F-gazy odpowiadają jedynie za około 2,5–3% całkowitych emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej. Dla porównania: transport drogowy odpowiada za około 20%, a energetyka – za 25%.

Jeden kilogram czynnika R410A ma taki sam wpływ na klimat jak dwie tony dwutlenku węgla. W skali kontynentu mówimy więc o milionach ton emisji rocznie.

Idź do oryginalnego materiału