Rada Miasta Tarnobrzega nie zgodziła się na wydzierżawienie w trybie bezprzetargowym przez przez firmę FCC działki miejskiej, pod budowę spalarni śmieci. Teren ten położony jest w strefie przemysłowej, w odległości ok. 500 metrów od linii brzegowej Jeziora Tarnobrzeskiego.
Przekonać radnych do tej inwestycji, próbował dyrektor przedsięwzięcia pn. „Energia dla Tarnobrzega” Kamil Szymlik:
– Niezależnie od wyniku głosowania, nasza oferta pozostaje na stole, ponieważ jest ona korzystna (…) FCC bierze na siebie wszystkie koszty i ryzyko inwestycyjne, w zamian oferujemy stałe i wysokie wpływy do budżetu miasta przez kilkadziesiąt lat, wyraźnie tańsze ciepło dla mieszkańców i wyraźnie tańszą energię elektryczną dla firm w strefie, co zwiększyłoby szanse pozyskania kolejnych inwestorów (…) Lokalizacja jest najlepsza, bo w strefie, naszym zdaniem zakład nie spowoduje żadnej degradacji środowiska naturalnego (…) Nieprzyjemne zapachy będą w bunkrach hermetycznie zamknięte, instalacja nie będzie korzystać w żaden sposób z wody z jeziora (…) jeżeli chodzi o ruch ciężarówek, to w przypadku ciężarówek transportujących odpady będzie to 3 pojazdy na godzinę i to wyłącznie w dni powszednie, od 6 do 16 (…) Ogromna liczba ciężarówek dotrze od strony Wisłostrady, nie będzie więc to ruch kierowany przez miasto. Z tego strumienia znaczna część będzie realizowana wyłącznie w strefie, bo tam jest już zakład przetwarzania odpadów i z niego na nowy zakład będą transportowane (…) Miasto może liczyć rocznie na co najmniej 5 mln dodatkowych wpływów budżetowych przez kilkadziesiąt lat – wyliczał dyrektor Szymik.
Z wizją zaprezentowaną przez dyrektora Szymlika absolutnie nie zgodził się przewodniczący Rady Miasta, Norbert Mastalerz, według którego FCC chce zrobić dobry interes na mieście.
– Intencje naszego partnera biznesowego nie są do końca czyste, bo nie są w stanie pomyśleć o innej lokalizacji. Ta jest łatwa i konkretna, rozwiązująca poza budową samej instalacji, wszystkie problemy bezkosztowo (…) jeżeli te 5 mln zł rozdysponowane będzie jako dopłata miesięczna za odbiór śmieci, to wychodzi ok.6 zł miesięcznie dla jednego gospodarstwa domowego (…) Transport do katastrofa, taka spalarnia funkcjonuje 24 godziny na dobę, tam nie ma przestoju, nikt nie będzie liczył ile tych samochodów rzeczywiście tam wjedzie.
Radni biorący udział w dyskusji a będący przeciw tej uchwale podkreślali, iż FCC nie przedstawiło żadnych konkretnych rozwiązań, w kwestii sposobu dostarczenia energii cieplnej mieszkańcom miasta.
– Tańsza energia to tylko sprytny chwyt marketingowy, sprawdziłem u źródła, nie będzie żadnej tańszej energii dla Tarnobrzega, bo ECO nie jest zainteresowane, ma swoje pomysły na siebie, na ekologiczną produkcję ciepła (…)
Dodatkowo, co podkreślił prezydent Łukasz Nowak cyt: W treści porozumienia zawartego przez miasto z firma FCC jest mowa o tym, iż spółka może ale nie musi doprowadzić ciepła do miasta, o ile nie uzyska odpowiednich warunków
Ostatecznie przeciw wyrażeniu zgody na dzierżawę było 15 radnych: M. Cąpała, P. Gospodarczyk, M. Mastalerz, J.. Nowak, A. Pekar, B. Pięta, R. Popek, A.Rębisz, A. Sitnik, W.Stępak. A. Surowiec, D. Szwagierczak, W. Szwedo, M. Turbacz i A. Turek. .
Za głosowało 3 radnych: W. Golik, S. Partyka, M. Szczytyński.
Od głosu wstrzymała się radna B. Kapuściak. W głosowaniu nie wziął udział radny A. Martyniak.
To jeszcze nie koniec
Głosowanie to nie zamyka tematu budowy przez firmę FCC spalarni nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Nie wiadomo, co z tą działką planują zrobić władze miasta. jeżeli zostanie ona wystawiona na sprzedaż albo wieloletnią dzierżawę, do postępowania przetargowego może przystąpić firma FCC i je wygrać.
Cały czas toczy się też postępowanie o wydanie zgody środowiskowej na realizacje tej inwestycji, na co zwraca uwagę Małgorzata Zych, reprezentująca Stowarzyszenie Nie dla spalarni nad Jeziorem Tarnobrzeskim: