Atmosfera na polskiej scenie politycznej ponownie się zaostrza. W centrum uwagi znalazł się nowy slogan „Nie bać Tuska”, który zyskuje na popularności wśród przeciwników obecnego premiera. Sprawa wywołała szerokie dyskusje po tym, jak hasło to skandowano podczas spotkania z Karolem Nawrockim, kandydatem PiS na prezydenta.
Fot. Shutterstock
Nie bać Tuska? Uczciwi nie mają się czego bać.
— Donald Tusk (@donaldtusk) January 20, 2025
Kontrowersyjne hasło na wiecu Nawrockiego
Do zdarzenia doszło w Lęborku, gdzie podczas wiecu z udziałem Karola Nawrockiego uczestnicy zgromadzenia zaczęli skandować „Nie bać Tuska”. Choć hasło to było widoczne na transparentach i słyszalne w tłumie, sam Nawrocki powstrzymał się od jego komentowania, ograniczając się do neutralnej postawy. Wydarzenie to jednak wywołało poruszenie w mediach oraz lawinę reakcji w sieci.
Polityczna wojna na hasła
Nowy slogan gwałtownie zyskał popularność w środowisku związanym z opozycją wobec Donalda Tuska. Oprócz okrzyków na wiecach, hasło pojawia się również w formie nadruków na koszulkach oferowanych przez „Gazetę Polską” oraz w piosence emitowanej przez Telewizję Republika. Tekst utworu zawiera m.in. oskarżenia wobec premiera, sugerujące, iż jego polityka jest podporządkowana interesom zagranicznym.
Według Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego TV Republika, jest to reakcja na wcześniejsze działania Platformy Obywatelskiej i jej zwolenników. – To próba wyśmiania oraz odreagowania agresji, którą, zdaniem wielu, sztab Donalda Tuska wprowadził do życia społecznego – stwierdził Sakiewicz w jednym z wywiadów.
Reakcja premiera Donalda Tuska
Premier Donald Tusk postanowił odnieść się do sprawy w mediach społecznościowych. Jego reakcja była krótka, ale wymowna. „To, co obserwujemy, jest kolejnym przykładem, jak daleko posunięte są podziały w naszym społeczeństwie” – napisał. Tusk podkreślił również, iż priorytetem dla rządu powinno być skupienie się na rozwiązywaniu problemów obywateli, a nie na eskalowaniu konfliktów politycznych.
Fala komentarzy w sieci
Sytuacja wywołała szeroką dyskusję wśród internautów. Część użytkowników podziela stanowisko Tuska, wskazując na potrzebę uspokojenia debaty publicznej, podczas gdy inni postrzegają kontrowersyjne hasło jako naturalną odpowiedź na retorykę przeciwników PiS.
Narastające napięcia przed wyborami
Eksperci wskazują, iż wzrost popularności takich haseł może być zwiastunem jeszcze bardziej napiętej atmosfery przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi. Polityczna wojna na slogany staje się coraz bardziej zauważalna, odzwierciedlając głębokie podziały w społeczeństwie. Wydaje się, iż najbliższe miesiące mogą przynieść jeszcze więcej tego typu incydentów.