Od marca 2025 roku Polacy będą musieli sięgnąć głębiej do portfela. Rząd wprowadza znaczące podwyżki akcyzy na wybrane produkty, co przełoży się na wzrost cen w sklepach i punktach sprzedaży. To początek trzyletniego planu systematycznych podwyżek, które mają zasilić budżet państwa dodatkowymi miliardami złotych.
Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
Największe zmiany czekają palaczy. Paczka papierosów, która w tej chwili kosztuje 17-18 złotych, może podrożeć choćby do ponad 20 złotych. To efekt 25-procentowej podwyżki części kwotowej akcyzy na papierosy w 2025 roku. W kolejnych latach wzrosty będą kontynuowane – w 2026 roku o kolejne 20 procent, a w 2027 o następne 15 procent.
Jeszcze większe podwyżki czekają użytkowników wyrobów nowatorskich. W ich przypadku akcyza wzrośnie aż o 50 procent w pierwszym roku, by w kolejnych latach rosnąć o kolejne 20 i 15 procent. Znaczące podwyżki dotkną również tytoń do palenia, cygara i cygaretki oraz susz tytoniowy.
Ministerstwo Finansów szacuje, iż tylko w przyszłym roku same podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe przyniosą dodatkowe 3,5 miliarda złotych do budżetu państwa. To pokazuje skalę planowanych zmian i ich wpływ na portfele konsumentów.
Zmiany nie ominą również miłośników alkoholu. Zgodnie z przepisami uchwalonymi jeszcze przez poprzedni rząd, akcyza na alkohol wzrośnie o 5 procent. W praktyce oznacza to, iż za piwo zapłacimy około 3 grosze więcej, wino podrożeje o 10 groszy, a cena wódki wzrośnie o złotówkę – i to tylko z powodu samej podwyżki akcyzy.
Eksperci zwracają uwagę, iż rzeczywiste podwyżki cen mogą być jeszcze wyższe, gdyż producenci mogą wykorzystać okazję do dodatkowego podniesienia marż. Ponadto, wzrost kosztów produkcji i transportu może dodatkowo wpłynąć na końcowe ceny produktów.
Warto zauważyć, iż początkowo Ministerstwo Finansów rozważało jeszcze dalej idące zmiany w akcyzie na mocne alkohole. Po konsultacjach z branżą zrezygnowano jednak z tych planów, pozostając przy wcześniej ustalonych podwyżkach.
Te systematyczne wzrosty akcyzy wpisują się w szerszą politykę fiskalną państwa, mającą na celu nie tylko zwiększenie wpływów do budżetu, ale także ograniczenie konsumpcji używek. Jednak dla wielu konsumentów będzie to oznaczało znaczące zwiększenie wydatków na te produkty.
Eksperci przewidują, iż tak znaczące podwyżki mogą doprowadzić do wzrostu szarej strefy, szczególnie w przypadku wyrobów tytoniowych. To z kolei może częściowo zniwelować oczekiwane przez rząd wpływy do budżetu. Najbliższe miesiące pokażą, jak rynek i konsumenci zareagują na te zmiany.