Masowe upadki firm w Polsce i UE

3 godzin temu

„W Europie bankrutuje o 60% więcej firm niż w latach 2020-2021. Liczba upadłości firm w UE wzrasta od 2021 roku” – poinformował, opierając się na twardych danych, polityk Konfederacji Paweł Usiądek.

Masowe upadki firm w Polsce i UE. Jak czytamy w cyklicznym raporcie GUS, liczba rejestracji przedsiębiorstw w III kwartale 2024 roku wyniosła 85 341 wobec 86 179 w analogicznym okresie roku poprzedniego. Największy spadek liczby rejestracji nastąpił w sekcjach: informacja i komunikacja (o 11,4%), przemysł (o 7,9%) oraz budownictwo (o 5,7%). Wzrost liczby rejestracji zaobserwowano w sekcjach: transport i gospodarka magazynowa (o 8,9%), zakwaterowanie i gastronomia (o 4,7%) oraz w pozostałych sekcjach (o 7,0%).
W większości wyróżnionych form prawnych w III kwartale 2024 roku nastąpił spadek rejestracji, w tym dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą o 1,4%, a w spółkach komandytowych o 25,1%. Wzrost liczby rejestracji zanotowano dla spółek z ograniczoną odpowiedzialnością (o 2,4%) oraz spółdzielni (o 23,0%). Osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą stanowiły 82,7% wszystkich rejestracji przedsiębiorstw, a spółki z ograniczoną odpowiedzialnością 15,2% (w III kwartale 2023 roku udziały te wynosiły odpowiednio 83,1% i 14,7%).
Z kolei liczba upadłości przedsiębiorstw w III kwartale 2024 roku wyniosła 104 i była o 19,5% większa niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Spadek liczby upadłości odnotowano w sekcjach: informacja i komunikacja (6 wobec 9) oraz handel; naprawa pojazdów samochodowych (19 wobec 20). Wzrost liczby upadłości nastąpił sekcjach: przemysł (26 wobec 23), budownictwo (17 wobec 15), transport i gospodarka magazynowa (8 wobec 4), usługi (23 wobec 14), zakwaterowanie i gastronomia (2 wobec 1) oraz w pozostałych sekcjach (3 wobec 1).
Według Pawła Usiądka, tego typu trendy nie są tylko polską domeną. W całym 2024 roku liczba upadłości była w UE o 60% wyższa niż w latach 2020-2021, a także wyższa niż przed pandemią. Jak wskazał, jest to wynik malejącej konkurencyjności Europy.
„Jak wynika z danych Eurostatu, trend ten przybiera na sile, a biorąc pod uwagę, w którą stronę idzie unijne ustawodawstwo – będzie tylko gorzej. Prowadzenie poważnego biznesu w Europie jest trudne. Koszty związane z polityką klimatyczną obniżają konkurencyjność naszego rynku, przez co coraz więcej firm decyduje się na opuszczenie Europy i przeniesienie produkcji do Azji. Robią tak choćby europejskie firmy, takie jak Mercedes” – napisał.
Polityk zauważył jednak światełko w tunelu: „Ciekawą obserwację możemy zanotować w Rumunii, gdzie mimo problemów UE, obserwujemy wzrost rejestracji nowych firm. Inwestorzy uważają ten kraj za jedno z najlepszych miejsc do prowadzenia działalności gospodarczej w Europie. Dzieje się tak dzięki niskich stawek podatku dochodowego (najniższe w Unii Europejskiej), Warto więc z nich brać przykład!”
NASZ KOMENTARZ: Z doniesień medialnych wynika, iż Włochy planuję zawieszenie eurokomunistycznego, absurdalnego systemu ETS. jeżeli do tego dojdzie, zacznie to lawinę podobnych działań w innych krajach unijnych. Przyniesie to spadek kosztów produkcji choćby o 30%, co znacznie podniesie konkurencyjność gospodarki, w konfrontacji z krajami Azji i USA. Czy brukselscy lewacy do tego dopuszczą? Zielony ŁAd to wszak ich „oczko w głowie”…
Polecamy również: Mentzen skrytykował banderyzm. Zaatakował go mer Lwowa
Idź do oryginalnego materiału