Łącznik kolejowy w Gorlicach wciąż czeka na realizację. Ministerstwo odpowiada na interpelację

1 godzina temu
Zdjęcie: Railway tracks winding through a tranquil forest landscape under a cloud-dotted sky.


Budowa krótkiego odcinka torów między liniami kolejowymi nr 108 i 110 w rejonie stacji Gorlice Zagórzany od lat pozostaje nierozwiązanym problemem transportowym południowej Małopolski. Choć inwestycja mogłaby znacząco skrócić czas przejazdu i poprawić dostępność komunikacyjną powiatu gorlickiego, jej realizacja wciąż jest odległa w czasie. Na interpelację posłanki Pauliny Matysiak odpowiedział podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Piotr Malepszak.

Projekt był, ale województwo się wycofało

Historia łącznicy w Gorlicach Zagórzanach to opowieść o zmarnowanej szansie. Projekt rewitalizacji linii nr 108 na odcinku Gorlice-Jasło wraz z modernizacją linii nr 110 i budową łącznicy między nimi został zgłoszony przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego do programu Kolej+ i przeszedł pozytywną ocenę. Opracowano dla niego wstępne studium planistyczno-prognostyczne, a inwestycja znalazła się na liście podstawowej programu z gwarantowanym dofinansowaniem.

Jednak w styczniu 2023 roku samorząd województwa nieoczekiwanie odstąpił od realizacji projektu. Ministerstwo Infrastruktury w odpowiedzi podkreśla, iż decydujący głos w zakresie projektów o charakterze regionalnym należy do organizatora publicznego transportu zbiorowego, czyli Marszałka Województwa Małopolskiego.

Dokumentacja w toku, ale bez pieniędzy na budowę

Od października 2024 roku prowadzone są prace projektowe nad usprawnieniem połączenia Kraków-Jasło, które obejmują również rewitalizację linii nr 110 i budowę długo wyczekiwanej łącznicy. Tym razem finansowanie pochodzi bezpośrednio z budżetu państwa. w tej chwili trwa opracowywanie dokumentacji projektowej oraz pozyskiwanie niezbędnych decyzji administracyjnych.

Planowany termin zakończenia prac projektowych to drugi kwartał 2028 roku. To jednak dopiero początek drogi – jak zastrzega ministerstwo, realizacja robót budowlanych będzie uzależniona od zapewnienia środków finansowych. Innymi słowy, choćby gdy dokumentacja będzie gotowa, nie ma gwarancji, iż inwestycja faktycznie ruszy.

Brak wyceny, brak konkretów

Posłanka Matysiak pytała o szacunkowe koszty budowy łącznicy oraz możliwości pozyskania funduszy krajowych lub unijnych. Odpowiedź ministerstwa nie przynosi jednak konkretów. PKP Polskie Linie Kolejowe nie dysponuje aktualną wyceną budowy łącznicy między liniami 108 i 110. Koszt inwestycji ma zostać oszacowany dopiero w ramach trwających prac projektowych, czyli najwcześniej za dwa i pół roku.

Ta niepewność budzi uzasadnione obawy mieszkańców regionu i ekspertów transportu. Bez jasnej wyceny i określenia źródeł finansowania trudno ocenić realne perspektywy realizacji inwestycji, która mogłaby odmienić komunikacyjny los powiatu gorlickiego.

Po co ten łącznik?

Obecny układ torowy zmusza pociągi relacji Nowy Sącz-Gorlice do zmiany kierunku jazdy na stacji Gorlice Zagórzany. Ta pozornie techniczna kwestia generuje straty czasu sięgające choćby kilkudziesięciu minut, ogranicza elastyczność rozkładu jazdy i zwiększa koszty eksploatacji. Budowa łącznicy umożliwiłaby bezpośrednie przejazdy bez konieczności zawracania składów.

Korzyści wykraczają poza samo skrócenie czasu przejazdu. Bardziej dostępna kolej mogłaby wzmocnić potencjał turystyczny Beskidu Niskiego, ułatwić dojazdy do pracy i szkół oraz poprawić konkurencyjność kolei w stosunku do samochodów. W regionie o rosnącej liczbie mieszkańców dojeżdżających do Tarnowa, Nowego Sącza i Krakowa taka inwestycja mogłaby dużo zmienić.

Pytanie brzmi, czy za trzy lata skończą się na dokumentacji projektowej, czy wreszcie ruszą prace budowlane.

Idź do oryginalnego materiału