Ziobro w TV Republika: Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa planowała przesłuchać w piątek (31 stycznia) posła PiS Zbigniewa Ziobrę. Były minister sprawiedliwości, poszukiwany przez służby w związku z nakazem zatrzymania i doprowadzenia, do godziny 10.15 udzielał jednak wywiadu na żywo w siedzibie TV Republika. Zaraz przed godziną 10.30 opuścił budynek stacji i oddał się w ręce policji.
REKLAMA
Komisja nie czekała: Funkcjonariusze nie zdążyli jednak dowieźć posła do Sejmu na czas. Członkowie komisji śledczej przegłosowali wniosek o zastosowanie 30-dniowego aresztu wobec byłego ministra i zamknęli obrady około godziny 10.45. Sam polityk przekonywał w oświadczeniu opublikowanym na platformie X, iż dotarcie na posiedzenie uniemożliwiła mu Straż Marszałkowska.
Zobacz wideo Braun atakuje dziennikarzy i Nowacką. Złożył zawiadomienie do prokuratury
Stanowisko posła: "Gdy dotarłem w asyście policji do Sejmu, zatrzymała mnie Straż Marszałkowska, tłumacząc, iż muszę poczekać z wejściem na obrady komisji, bo 'jeszcze proceduje i ma podjąć decyzję'. Takie polecenie wydała im przewodnicząca Magdalena Sroka. 5 minut później strażnicy mi powiedzieli, iż komisja zakończyła obrady" - napisał poseł Ziobro.
Odpowiedź z Sejmu: Do zarzutów parlamentarzysty odniosła się Kancelaria Sejmu. "Zadaniem służb, w tym Straży Marszałkowskiej, było doprowadzenie świadka Zbigniewa Ziobro na komisję. To zadanie wykonano zgodnie z procedurami i bez zbędnej zwłoki. O przebiegu posiedzenia, w tym rozpoczęciu przesłuchania świadka, decyduje komisja" - odpowiedziała.
"Szacunek do prawa": - Każdy inny obywatel, który miałby wezwanie na konkretną godzinę, nie mógłby pozwolić sobie na tego typu zachowanie. Dlatego my, z szacunku do prawa, nie pozwolimy na takie lekceważenie, z jakim mieliśmy do czynienia - wyjaśniła podczas konferencji prasowej przewodnicząca Magdalena Sroka. Poseł Tomasz Trela podkreślił z kolei, iż "komisja śledcza nie jest od tego, żeby czekać na pana Ziobrę". - Nie pozwolimy nikomu na to, by pogrywał sobie z państwem prawa - zaznaczył.
Głosy krytyczne: Poseł Ziobro podczas briefingu prasowego ponownie powoływał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego i przekonywał, iż komisja śledcza ds. Pegasusa działa nielegalnie. Krytycznie do postępowania komisji odniósł się również jej wiceprzewodniczący - Przemysław Wipler. Poseł Konfederacji twierdził w rozmowie z mediami, iż inni członkowie ponaglali się wzajemnie, by zakończyć posiedzenie przed przybyciem świadka.Więcej o dzisiejszych zdarzeniach pisała Zyt Twardowska w artykule: "Komisja ds. Pegasusa w ogniu krytyki. Giertych odpalił serię 'żartów'".Źródło: X