Gmina Mosina: Woda i dziury utrudniają codzienne życie

9 miesięcy temu

Drogę gruntową i posesje w Żabinku zalewa woda, a liczne dziury i kałuże sprawiają, iż codzienna egzystencja staje się znacznie utrudniona dla mieszkańców. Przykra prawda jest jednak taka, iż w miejsce nazwy wsi moglibyśmy wpisać każdą nazwę wsi w gminie, a także samą Mosinę.

Lej po spływającej wodzie

Na sytuację w Żabinku zwrócił uwagę jeden z mieszkańców, który skontaktował się z redakcją, opisując rzeczywistość panującą na lokalnej drodze. Sprawdziliśmy, co dzieje się na miejscu, i to, co zastaliśmy, nie napawa optymizmem.

Żabinko, droga gruntowa w stronę Nowinek. XXI wiek. Już na samym wjeździe rzuca się w oczy ogromna kałuża, tworząca przeszkodę dla kierowców. Zwykły samochód osobowy może napotkać nie lada trudności podczas przeprawy na drugą stronę. Jesteśmy przy tablicy z gminnymi obwieszczeniami. Tuż obok znajduje się warsztat samochodowy, w którego kierunku widzimy lej, który wydrążyła regularnie spływająca woda.

Jak dowiadujemy się od właściciela, jego posesję regularnie zalewa deszczówka, spływająca z ulicy. Wskazał na studzienkę, która prawdopodobnie jest zatkana, utrudniając swobodny odpływ wody. Właściciel opowiada o sposobach radzenia sobie ze spływającą wodą. Na własną rękę profiluje teren, aby woda nie zalegała na placu, na którym stoją samochody. Ślad po spływającej wodzie wygląda jak naturalne koryto górskiego strumienia. Okazuje się, iż studzienka, której zadaniem jest odprowadzanie wody, prawdopodobnie jest zatkana, gdyż jak wskazuje rozmówca, odpływ wody znajduje się gdzieś w środku kałuży.

Jedna z regularnie zalewanych posesji w Żabinku (gmina Mosina). Niestety podobnych zdjęć otrzymujemy na redakcyjną skrzynkę więcej.

Niestety, problem nie ogranicza się tylko do jednej posesji. Podróżując dalej w stronę Nowinek, sytuacja nie ulega poprawie. Głębokie dziury sprawiły, iż nie udało nam się pokonać całej trasy redakcyjnym autem.

Jak twierdzą mieszkańcy, wątpliwości budzi również skuteczność gminnej równiarki. Obniżenie na drodze jest tak duże, iż choćby ciężki sprzęt nie radzi sobie z doprowadzeniem drogi do porządku i usunięciem zalegającej wody. Jak tłumaczą mieszkańcy, podjeżdża sprzęt, kierowca rozkłada ręce, gdyż kilka może zrobić. I na tym kończy się pomoc. Woda dalej stoi.

Mieszkańcy zmuszeni są do własnych działań, aby umożliwić jako taki przejazd przez wieś. Kolejny z rozmówców opowiada o własnej inicjatywie mieszkańców, którzy sami wyrównują drogę, korzystając z prywatnego sprzętu. Następny deszcz, sytuacja się powtarza.

200 km dróg gruntowych w gminie

Ostatnio w mediach społecznościowych głos w tej sprawie zabrał Łukasz Kasprowicz, radny gminy Mosina, wyrażając wątpliwości co do efektywności działań podejmowanych przez gminę. Radny wskazuje na braki personelu i niedostateczne działania w obszarze utrzymania dróg gruntowych.

– Mamy około 200 km dróg gruntowych. Mamy też na miejscu zakład komunalny, czyli ZUK, który corocznie, w mniejszym lub większym zakresie dbał na zlecenie gminy o drogi gruntowe przez ich profilowanie i tłuczniowanie. Wykorzystywał do tego specjalistyczny sprzęt w postaci tzw. równiarek – zwraca uwagę radny. – Mosińska komunalka dysponuje dwiema równiarkami. Jednym szrotem będącym w ciągłych naprawach i nieco mniejszym szrotem, będącym w naprawach nieco rzadziej – tłumaczy radny.

Jak zauważa, brakuje kierowców, którzy mogliby sprostać zadaniu równania dróg gruntowych na terenie gminy. Okazuje się, iż dwóch operatorów równiarek jest na zwolnieniach lekarskich. Radny zwraca też uwagę na brak szkoleń, zarzucając zarządowi spółki niewystarczające działania w tym zakresie. – Mamy za to stojące na placu komunalki autobusy hybrydowe, który są praktycznie nie używane. Do roku 2025 dotrą jeszcze kolejne hybrydy – dodaje radny Łukasz Kasprowicz.

Śmiech przez łzy

Zlecenie interwencyjnego profilowania dróg gminnych zostało zadysponowane w połowie października. Zbliżamy się do końca listopada, a jedynie promil mieszkańców gminy może cieszyć się z choć nieznacznie usprawnionej drogi pod własnym domem. Zdjęcia dróg, komentarze mieszkańców czy choćby filmy z przejazdu dziurawymi drogami pojawiają się w mediach społecznościowych od miesiąca. Niektóre zabawne, z przymrużeniem oka, inne mniej.

– Zakład Usług Komunalnych rozpoczął prace związane z profilowaniem dróg w ramach bieżącego utrzymania po 6 listopada – tłumaczy burmistrz Dominik Michalak. – Działania rozpoczęły się od części Osiedla nr 7 nad Jeziorem, następnie Krosno, część Osiedla nr 3 „Przy Strzelnicy”. Również były realizowane także mniejsze prace utrzymaniowe na drogach jak np. w Rogalinie, Daszewicach, Rogalinku. Niestety ze względu na warunki atmosferyczne prace zostały wstrzymane (opady deszczu + zastoiska wody). W przypadku poprawy pogody, prace zostaną wznowione możliwie jak najszybciej – poinformował burmistrz.

Co z problemami kadrowymi, o których wspomniał radny Łukasz Kasprowicz? – Jak można było zaobserwować z ogłoszeń firmy, od połowy października spółka poszukiwała operatorów sprzętu z uprawnieniami – podkreśla burmistrz Michalak. – Powodem tego były problemy organizacyjne spółki wynikające ze zdarzeń losowych. W spółce zatrudnionych jest 3 pracowników, którzy posiadają uprawnienia na sprzęt do równania dróg. W tym tygodniu spółka uzyskała już możliwość realizacji zadań z operatorem spółki – dodał.

Radny zwrócił także uwagę na stan sprzętu do równania ulic. – Sprzęt z moich informacji jest sprawny, choć ma swoje lata (odbiega od standardów nowych pojazdów) – poinformował burmistrz. – Ta sprawa wymaga pilnej uwagi i decyzji o potencjalnej inwestycji w nowy sprzęt, a co za tym idzie przeszkolenia nowych pracowników – dodał.

Potrzeby kontra budżet

Tegoroczne działania w zakresie dróg gruntowych opierają się tylko na profilowaniu dróg z lokalnym uzupełnieniem kruszywa. – W tegorocznym budżecie nie ma bowiem zabezpieczonych środków finansowych na prowadzenie działań związanych z utwardzeniem dróg o nawierzchniach gruntowych polegających na kompleksowej wymianie materiału – tłumaczy burmistrz. – O tej sprawie informowaliśmy mieszkańców podczas corocznych wrześniowych zebrań, na których razem z moimi zastępcami byliśmy obecni i gotowi do udzielenia odpowiedzi na każde pytania – dodał.

Mieszkańcy, z którymi rozmawiamy, oczekują jednak pilnych działań władz gminy, które pozwolą im na normalne funkcjonowanie: możliwość dojazdu do pracy, przejścia własną ulicą do sklepu czy zaprowadzenie dziecka do przedszkola. Zderzenie minimalnych oczekiwań mieszkańców z możliwościami finansowymi i flotowymi gminy jest jednak bolesne.

Żabinko. Droga po opadach deszczu jest w fatalnym stanie.

Żabinko – jedna z tworzących się na drodze ogromnych kałuż.

Żabinko – droga gruntowa w kierunku Nowinek.

Żabinko – droga gruntowa. Widok w stronę szosy Mosina – Brodnica

– Nowy sposób dbania o bezpieczeństwo na drogach gminnych, przy zerowym wkładzie własnym. Prawda, iż nowatorskie? – zwraca uwagę pani Anna, mieszkanka Mieczewa pod opublikowanym filmie.

Źródło: Facebook

Idź do oryginalnego materiału