Co się dzieje: Rzeka Biała Głuchołaska wylała w niedzielę 15 września. Następnie woda wdarła się do Głuchołazów. Zalała m.in. rynek miasta. - W tej chwili sytuacja jest bardzo poważna. Niestety, część osób wydaje się, iż nie rozumie powagi i skali zagrożenia. Myślą, iż skoro stoi most, to są bezpieczni, ale tak nie jest. Apeluję do wszystkich, by możliwie gwałtownie ewakuowali się z miasta lub przenieśli na wyżej położone tereny. Toniemy - mówił cytowany przez RMF24 burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz. Jak w tej chwili wyglądają Głuchołazy widać na zdjęciach w mediach społecznościowych.
REKLAMA
Tak wyglądają Głuchołazy: Internauci udokumentowali skalę zniszczeń spowodowanych przez powódź. Jedno z nagrań przedstawia płynący potok, który niesie ze sobą śmieci.
Inne nagranie pokazuje widok z posesji. Jak można zobaczyć, ulica zniknęła pod wodą.
W niektórych miejscach sytuacja jest bardziej dynamiczna.
Tak natomiast wyglądają inne ulice w Głuchołazach.
Czemu Głuchołazy toną: - Niestety Głuchołazy są pierwszym miastem, które położone jest na przedpolu gór. To, co się dzieje w mieście, związane jest z tym, iż ze strony Czech płynie ogromna woda, która jest pochodną gwałtownego spływu powierzchniowego. Pamiętajmy, iż cała zlewnia górska Białej Głuchołaskiej jest w bardzo mocno wylesiona, nastąpił tam kataklizm, lasy są w odbudowie, nie ma więc naturalnej, krajobrazowej retencji. Woda gwałtownie spływa do Głuchołaz - poinformował w niedzielę ok. godz. 9 rano dr Krzysztof Badora, geograf z Uniwersytetu Opolskiego w rozmowie z TVP Info.
Zobacz wideo Sposób na powodzie? Miasta, które wchłaniają wodę
Więcej informacji na temat bieżącej sytuacji powodziowej znajduje się w relacji na żywo: "Walka ze skutkami ulew trwa".
Zobacz źródła: RMF24, TVP Info, Glucholazyonline.com.pl, Radio Opole.