Trwa chaos wokół prokuratury. w tej chwili dwie osoby uważają, iż pełnią funkcję prokuratora krajowego. W sprawę włącza się już Pałac Prezydencki. – Są możliwości demokracyjne, które spowodują, iż ta władza zostanie odsunięta – mówi prezydencki minister Andrzej Dera. Chaos wokół prokuratury Po zmianie władzy funkcję prokuratora krajowego przez cały czas pełnił człowiek Zbigniewa Ziobry, Dariusz Barski. W styczniu nowy minister sprawiedliwości Adam Bodnar przedstawił dokument, który stwierdzał, iż przywrócenie Barskiego do służby czynnej przez Ziobrę zostało dokonane z naruszeniem przepisów. I w konsekwencji – nie miało skutków prawnych, więc Barski tak naprawdę prokuratorem krajowym nie był. W konkursie wyłoniono jego następcę, został nim Dariusz Korneluk. Ale 27 września Izba Karna Sądu Najwyższego stwierdziła, iż powołanie Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. było prawnie skuteczne. Tego wyroku nie uznaje obóz władzy, ponieważ wyrok wydali tzw. neosędziowie. Jednym słowem, mamy w Polsce dwie osoby, które twierdzą, iż są prokuratorami krajowymi. Chaos się pogłębia. W poniedziałek 30 września Barski przyszedł choćby do pracy, ale nie został wpuszczony do budynku prokuratury. – Przybyłem tutaj zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego. Jestem prokuratorem. Za chaos odpowiada Adam Bodnar – mówił. Wpuszczą go za to do Pałacu Prezydenckiego – już ogłoszono, iż Andrzej Duda spotka się z Barskim 1 października. Pałac