W Sandomierzu w środę, 3 września odbyły się uroczystości upamiętniające 86. rocznicę hitlerowskiego nalotu na miasto. Celem była stacja kolejowa.
Burmistrz Sandomierza, Paweł Niedźwiedź w przemówieniu okolicznościowym przypomniał niewinne ofiary tego nalotu.
– Według różnych źródeł śmierć poniosło wtedy 27 osób, w tym 12 kolejarzy – czyichś ojców, mężów, braci i synów, których jedyną winą było to, iż w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie znaleźli się właśnie tutaj. Nigdy więcej wojny. Cześć i chwała bohaterom – powiedział burmistrz.
Podkreślił, iż pamięć o tamtych wydarzeniach podtrzymują skrzętnie przedstawiciele wielu środowisk, o czym świadczy udział w uroczystościach samorządowców, przedstawicieli służb mundurowych, duchowieństwa, uczniów szkół, harcerzy, członków organizacji kombatanckich oraz mieszkańców.
Tadeusz Gielerak, prezes Wspólnoty Gruntowej Nadbrzezie był członkiem jednej z delegacji, która złożyła kwiaty pod tablicą upamiętniającą niemiecki nalot i jego ofiary. Powiedział Radiu Kielce, iż dla mieszkańców prawobrzeżnej części Sandomierza jest to bardzo ważna rocznica, dlatego co roku przychodzą oddać hołd tym, którzy wtedy zginęli.
– Moja mama urodziła się w 1918 roku i mówiła, iż hitlerowcy atakowali węzły kolejkowe i mosty. Tutaj bomba spadła nie wprost na tory, tylko za przejazdem, do tej pory jest tam dół po tej bombie – dodał Tadeusz Gielerak.
Modlitwę za poległych przy tablicy pamiątkowej poprowadził ks. Marcin Polak. Po złożeniu kwiatów zabrzmiał utwór „Śpij kolego”.










