- Mieszkańcy nowej gminy Grabówka mówią wprost, iż nie chcą partyjnych przepychanek, a sprawy gminy powinny zostać w rękach mieszkańców, którzy przez lata wywalczyli o jej odłączenie
- Na razie w grze o stołek wójta Grabówki są Katarzyna Todorczuk, liderka Grupy Inicjatywnej Grabówka, dawna radna białostocka i Tomasz Frankowski, którego poparli lokalni i krajowi politycy Koalicji Obywatelskiej
- — Ja jestem za Kaśką od razu. Tomek niech zostanie przy piłce i niech startuje do europarlamentu — słychać w Grabówce, której mieszkańcy są oburzeni kandydaturą piłkarza, za to w Henrykowie uważają, iż „Platforma zrobiła świństwo” drugiej kandydatce
- Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Sobolewo, środowe popołudnie. Przystanek autobusu 105, który jeździ przez kilka podmiejskich wsi i kończy trasę w centrum Białegostoku. Kobieta, która czeka na empek mieszka tu od 20 lat. — Chcieliśmy odłączyć się od Supraśla, drogi wciąż nie są zrobione, podatki płacimy i już ze srebrnej kostki powinny być. Wczoraj szłam z pracy i trzymałam się płotu. Nikt tym się nie zajmuje, a my jesteśmy wściekli, iż wszystkie pieniądze idą do Supraśla — twierdzi, iż nie interesuje się sprawami gminy, jednak sporo wie, co się w niej dzieje. Na wybory pierwszego wójta i radnych w marcu pójdzie. — To muszą być fajni ludzie, którzy się na tym znają i chcą dobrze dla gminy — zaznacza i wbiega do autobusu, który właśnie wjeżdża w zatoczkę.
Jedna z ulic w Sobolewie
Spór o podbiałostocką gminę
Mieszkańcy kilku wsi tuż za wschodnimi rogatkami Białegostoku od ponad 20 lat starali się o wyłączenie z gminy Supraśl i utworzenie niezależnej gminy Grabówka w obrębie: Zaścianek, Sobolewa, Grabówki, Sowlan i Henrykowa. W 2015 r. w referendum 78 proc. mieszkańców tych wsi chciało odłączenia się, natomiast przeciwko podziałowi opowiedziało się 55 proc. wszystkich głosujących w całej gminie. Od lat kwestią sporną były pieniądze. We wsiach wokół Białegostoku działa wiele firm i przedsiębiorców, którzy znacznie zasilają kasę gminy Supraśl. Ponad 70 proc. podatków z PIT płacą mieszkańcy tych pięciu wsi, którzy od lat narzekali, iż pieniądze były niesprawiedliwie dzielone i zarzucali, iż są pomijani w inwestycjach kosztem Supraśla.
Nowa gmina Grabówka miała powstać 1 stycznia 2016 r., jednak trzy dni wcześniej premier Beata Szydło podpisała rozporządzenie, które anulowało całą procedurę. Decyzja ta okazała się bezprawna, co 1 czerwca 2017 r. orzekł Trybunał Konstytucyjny i przyznał, iż działanie to było niezgodne z konstytucją i ustawą o samorządzie gminnym.
Walka mieszkańców o odłączenie gminy Grabówka, zdjęcie archiwalne
Temat wrócił po zmianie władzy. W kwietniu 2024 r. były już minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński zapowiedział powołanie nowej gminy. Resort wystąpił też do rady gminy Supraśl o opinię w sprawie podziału, choć jej brak nie spowodowałby wstrzymania procedury. Radni opowiedzieli się za ponownym referendum. Wyznaczono je na 2 czerwca, ale się nie odbyło, bo przez błędy formalne w uchwale wojewoda podlaski je unieważnił. Wytknął m.in. brak oznaczenia daty referendum, czy druku odcisku pieczęci na karcie do głosowania.
Burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski, który miał większość w radzie gminy, określił te uchybienia drobnostkami i złożył we wrześniu skargę do Komisji Europejskiej. Zarzucił rządowi łamanie m.in. Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego i podejmowanie decyzji za mieszkańców całej gminy.
Gmina Grabówka
Nowe rozporządzenie w sprawie gminy Grabówka wydał nowy rząd. Poparcie wnieśli też parlamentarzyści i lokalni działacze Platformy Obywatelskiej. Natomiast przeciwnikiem podziału gminy Supraśl jest przewodniczący podlaskich struktur PiS, Jacek Sasin, sympatyzujący z burmistrzem Supraśla. Z końcem grudnia poinformował, iż posłowie PiS skierowali do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie nieważności rozporządzenia o utworzeniu podbiałostockiej gminy Grabówka, przez jej wydzielenie z gminy Supraśl.
Sypialnia Białegostoku
Nowa gmina Grabówka to 16. gmina w powiecie białostockim. Rozpościera się na 64,6 km kw. powierzchni, co włącza ją do najmniejszych gmin wiejskich województwa podlaskiego. Pod względem ludności jest już jedną z kilku największych w województwie i liczy ponad 10 tys. mieszkańców. Tworzy ją pięć wsi, które określane są sypialną Białegostoku, a ich granice bezpośrednio przylegają do granic miasta.
Z informacji wojewody podlaskiego pod względem budżetu nowa gmina jest w pełni samowystarczalna. Dochody budżetu na 2025 r. zaplanowane są na 78,6 mln zł, a zapisane w nim wydatki to nieco ponad 76 mln. Dla porównania, dochody innych wiejskich gmin w regionie mieszczą się średnio w przedziale od 30 do 40 mln.
Wybory w nowej gminie wyznaczone są na 16 marca. Mieszkańcy wybiorą 15 radnych i wójta. Termin rejestracji komitetów wyborczych mija w poniedziałek, 20 stycznia.
Królik z kapelusza?
Kandydata na wójta zgłasza komitet, który wystawi kandydatów w większości okręgów wyborczych. Dotychczas zarejestrowało się sześć komitetów, siódmy jest zgłoszony i uzupełnia dokumentację. Na razie swoją kandydatkę na wójtkę wskazał komitet „Nasza Gmina Grabówka”, który popiera Katarzynę Todorczuk, liderkę Grupy Inicjatywnej ds. utworzenia Gminy Grabówka, wcześniej w latach 2014-2018 białostocką radną, która startowała z komitetu prezydenta Białegostoku, Tadeusza Truskolaskiego.
Jednak nieoczekiwanie jako pierwszy start w wyborach na wójta ogłosił Tomasz Frankowski, były piłkarz Jagiellonii Białystok i europoseł, który zdobył ten mandat z poparciem Platformy Obywatelskiej. W ostatnich eurowyborach już mu się nie powiodło. 13 stycznia br. przed budynkiem urzędu nowej gminy jego start poparli politycy Koalicji Obywatelskiej — minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, a także wojewoda podlaski Jacek Brzozowski — także mieszkaniec nowej gminy Grabówka, marszałek Łukasz Prokorym oraz lider podlaskiej PO poseł Krzysztof Truskolaski.
— Sam jestem mieszkańcem Grabówki od 2015 r. Widzę, jak gmina się rozwija, a mogłaby i byłaby lepiej rozwijającą się gminą, gdyby miała adekwatnego zarządcę, który mógłby lepiej inwestować – tak Frankowski mówił na wtorkowej konferencji prasowej.
Były europoseł zapowiedział, iż wystartuje w ramach Komitetu Wyborczego Wyborców Tomasza Frankowskiego. Jak ustaliliśmy, do czwartkowego popołudnia komitet nie zarejestrował się jeszcze w Delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku.
„Partykularne interesy partii nigdy nie pozwolą być z ludźmi i dla ludzi. Szkoda, bo ta piękna historia walki o gminę Grabówka mogła być szyldem otwarcia na zwykłych ludzi” — po deklaracji Frankowskiego tak Todorczuk napisała w sieci.
Nieoficjalnie wiadomo, iż jednym z kandydatów na wójta ma być też wiceburmistrz Supraśla, Marcin Iwaniuk. W międzyczasie pojawiły się głosy, iż na wójta Grabówki mógłby wystartować inny znany mieszkaniec gminy — Zenon Martyniuk. Ten jednak w rozmowie z dziennikarzami Faktu zaprzeczył, by on sam bądź jego żona startowali w marcowych wyborach na wójta czy też na radną Grabówki.
Gmina Grabówka powstała 1 stycznia 2025 r.
Sobolewo: wniesiony przez partię
Jedziemy w teren i pytamy o mieszkańców wsi, które weszły w skład gminy Grabówka, o przyszłe wybory. Kandydat Tomasz Frankowski?
— Czy on nie ma lepszego zajęcia?! Czy on naprawdę się nudzi? — krzywi się i ironizuje Jacek z Sobolewa spotkany przy tutejszej podstawówce. — Ludzie komentują to tak… nieprzychylnie. I jeszcze razi to, iż wraca partia, iż Frankowski został wniesiony, obwieszony w imieniu partii wiodącej i ludziom się przypomina nasza dawna zjednoczona partia — mężczyzna tłumaczy reakcję mieszkańców — Gdyby sam z siebie wystartował, jako mieszkaniec gminy, nie raziłoby to tak ludzi. Niektórzy są zbulwersowani i nie przebierają w słowach.
Młody tata, który przyszedł odebrać dzieci ze szkoły w Sobolewie, jest bardziej łaskawy dla Frankowskiego, nie neguje jego startu w wyborach. — Jednak wydaje się, iż bardziej zasłużona jest ta pani, która tyle lat walczyła o gminę — sam jeszcze nie zdecydował, na kogo zagłosuje.
Sobolewo w gminie Grabówka
Henrykowo: Platforma zrobiła świństwo
Pod sklepem Krokus przy blokach w Sobolewie na wylocie do Henrykowa też nie ma entuzjazmu wśród mieszkańców gminy. Tu są osoby, które twierdzą, iż nie orientują się, iż jakieś wybory mają by, albo ucinają, iż nie chciały jej rozłączenia. Niektórzy pytani machają ręką i odchodzą. — A ja słyszałam, iż Zenek ma startować — śmieje się jedna z kobiet, która wchodzi do sklepu.
— To on już nie ma gdzie wleźć? W Białymstoku gdzieś tam się pchał, a teraz w Grabówce? — starszy mężczyzna z psem na smyczy głośno zastanawia się, czy kandydat na wójta w ogóle mieszka w gminie.
W ościennym Henrykowie komentują podobnie. — Powiem szczerze: to byłoby chamskie, gdyby on przeszedł. Ja byłam cały czas przy tym odłączaniu się gminy, przez 20 lat. Pani Todorczuk z mężem, pan Karpowicz, oni non stop byli przy tym, to naturalna kandydatka na wójta — kobieta dziwi się nagłą kandydaturą Tomasza Frankowskiego.
Gmina Grabówka
— Może się uda tego królika z kapelusza gonić — zza ogrodzenia ironizuje jej sąsiadka.
— To byłoby nie po ludzku, gdyby wygrał. Nam nie chodziło o władzę partyjną, tylko żebyśmy mieli gminę dla siebie, dla społeczeństwa. To, co Platforma zrobiła dla Todorczuk, to świństwo — przyznaje ta pierwsza.
Grabówka: ludzie są oburzeni
W samej Grabówce mieszkańcy też są za swoimi, którzy od początku i nieustępliwie walczyli o gminę. Na jej czele chcą widzieć ludzi, którzy mieszkali tu od wielu lat i „znają bolączkę Grabówki”.
— Ja jestem za Kaśką od razu — deklaruje mężczyzna przy ladzie w przydomowym sklepie w Grabówce. — Tomek niech zostanie przy piłce i niech startuje do europarlamentu. Burmistrz Dobrowolski znał bolączki, ale Supraśla, nie Grabówki. Tu są takie uliczki, gdzie ludzie od ponad 30 lat mieszkają i do dzisiaj nie są zrobione — uzasadnia.
Podbiałostocka Grabówka
Mówią, iż jak oni walczyli o wyłączenie gminy, to kandydat na wójta nie stawał z nimi do tej walki — „nie udzielał się i jego na tych wiecach nie było”. Przyznają, iż „lubią Tomka, ale jako piłkarza, który dużo dał Jagiellonii”.
— Z tego, co się słyszy, to ludzie są wręcz oburzeni tą kandydaturą — dorzuca ekspedientka.
Zaścianki: Franek niech dalej idzie grać w piłkę
Pod Biedronką w Zaściankach po urzędowych godzinach pracy jest całkiem tłoczno. W biegu od samochodów do sklepu mieszkańcy gminy przyznają, iż słyszeli, iż były piłkarz Jagiellonii startuje w marcowych wyborach, ale nie jest on ich kandydatem na wójta, a — jak podsumowuje jeden z mieszkańców — „u nas nikt go nie chce”.
— Jest jedna kandydatka i to wszystko, a Franek niech dalej idzie grać w piłkę — mężczyzna jest przekonany, iż w Zaściankach były europoseł nie zdobędzie zbyt wielu głosów.
Pojawia się też trzecia inna teoria: — To wystawienie Frankowskiego jest specjalne po to, żeby wygrała Todorczuk. To jest polityczna zagrywka: on jest bardziej celebrytą niż samorządowcem, ona była związana z tą władzą i teraz chcą zrobić ludzi w bambuko — taką prognozę przedstawia jedna z mieszkanek gminy Grabówka.
Zaścianki w gminie Grabówka
W piątek, 17 stycznia Rafał Trzaskowski kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta w majowych wyborach w drugim dniu oficjalnej kampanii wyborczej i wizyty w województwiewojewód podlaskim rozpoczął od wizyty w urzędzie nowej gminy Grabówka. Nad ranem Frankowski wystąpił z Rafałem Trzaskowskim na konferencji prasowej.