4 godzin temu
Ministerstwo Cyfryzacji rozpoczęło prace nad wprowadzeniem w Polsce podatku cyfrowego. Według zapowiedzi wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego, nowa danina ma zostać zaprezentowana w najbliższych miesiącach.
Fot. Warszawa w Pigułce / Shutterstock
Przyczyny wprowadzenia nowej daniny
„Mamy świadomość tego, iż na przestrzeni lat w Polsce wytworzył się wielki rynek cyfrowy. Krajowe firmy potrzebują dużego wsparcia technologicznego i finansowego, zarówno na wspieranie rozwoju sztucznej inteligencji, jak i szeroko pojętej technologii” – powiedział wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski cytowany przez PAP.
Minister podkreślił, iż aby Polska mogła realnie nazywać się europejskim liderem cyfryzacji, niezbędne jest przeznaczenie znaczących środków budżetowych na wsparcie sektora technologicznego. „Dlatego musimy szukać dodatkowych źródeł pieniędzy, które mogłyby zasilić budżet i przeznaczyć je na ten cel, a oczywistym rozwiązaniem wydaje się podatek cyfrowy” – argumentował Gawkowski.
Cele i przeznaczenie podatku
Głównym celem planowanego podatku jest przekierowanie części zysków generowanych przez globalne korporacje technologiczne na polskim rynku do krajowego budżetu. Środki te miałyby zostać przeznaczone na szereg inicjatyw wspierających rozwój polskiego sektora technologicznego.
Jak wyjaśnił wicepremier, nowa danina mogłaby „przetransferować zyski od potężnych globalnych korporacji, niezależnie od miejsca ich pochodzenia, do budżetu, a one później mogłyby pracować na rzecz rozwoju polskich firm technologicznych, wspierać polskie startupy, deep tech, przedsiębiorstwa chmurowe czy tworzenie jakościowych treści przez media”.
Minister cyfryzacji przedstawił planowany podatek również w kontekście sprawiedliwości społecznej. Taka strategia ma na celu zmniejszenie przepaści technologicznej między Polską a największymi gospodarkami europejskimi, które już teraz przeznaczają ogromne środki na rozwój innowacji cyfrowych. Gawkowski przywołał przykład Francji, która niedawno ogłosiła inwestycje w sztuczną inteligencję sięgające około 109 miliardów euro.
Kto będzie objęty nowym podatkiem?
Według zapowiedzi ministra cyfryzacji, nowa danina obejmie przede wszystkim duże korporacje technologiczne, „które płacą oczywiście podatki, ale w innych państwach są one o wiele większe”. Choć nie wymieniono konkretnych firm, można domniemywać, iż chodzi o największych graczy rynku cyfrowego, takich jak Amazon, Apple czy Microsoft.
Gawkowski zapewnia jednocześnie, iż proponowane rozwiązanie nie stanowi rewolucji podatkowej, a raczej dostosowanie polskiego systemu do standardów obowiązujących w innych rozwiniętych krajach. „Nie chodzi o żadną rewolucję, ale o to, aby sytuacja w Polsce była taka, jak w innych krajach – Francji, Austrii, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie” – podkreślił wicepremier.
Międzynarodowy kontekst podatku cyfrowego
Polska nie jest pierwszym krajem, który rozważa wprowadzenie podatku cyfrowego. Podobne rozwiązania funkcjonują już w kilku państwach europejskich, takich jak wspomniane przez Gawkowskiego Francja, Austria czy Wielka Brytania, a także poza Europą – w Kanadzie.
Na poziomie międzynarodowym realizowane są również prace nad globalnym porozumieniem dotyczącym opodatkowania firm cyfrowych. Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) koordynuje negocjacje w ramach tzw. Inclusive Framework, mające na celu wypracowanie wspólnych zasad opodatkowania gospodarki cyfrowej.
Warto jednak zauważyć, iż niektóre kraje, nie czekając na globalne rozwiązania, zdecydowały się już na wprowadzenie własnych podatków cyfrowych, co w niektórych przypadkach prowadziło do napięć dyplomatycznych, szczególnie ze Stanami Zjednoczonymi, gdzie ma siedzibę większość globalnych gigantów technologicznych.
Szczegółowy model podatku cyfrowego ma zostać zaprezentowany w najbliższych miesiącach. Na obecnym etapie nie są znane jego dokładne parametry, takie jak stawka podatkowa, próg przychodów kwalifikujący do objęcia podatkiem czy precyzyjny zakres działalności podlegającej opodatkowaniu.
