Spór o nominację ambasadora w USA przerodził się w otwartą wymianę ciosów między rządem a Pałacem Prezydenckim. Radosław Sikorski ostro skrytykował współpracowników Karola Nawrockiego i zaapelował o „przywołanie ich do porządku”, a były minister Dariusz Rosati zarzucił prezydentowi łamanie konstytucji.

Fot. Warszawa w Pigułce
Sikorski kontra Nawrocki. Spór o nominację ambasadora w USA
Polska dyplomacja znów znalazła się w centrum politycznego konfliktu. Tym razem iskrzy między ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim a prezydentem Karolem Nawrockim i jego współpracownikami. Poszło o nominację Bogdana Klicha na ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych.
Prezydenckie weto wobec Klicha
Szef Biura Polityki Międzynarodowej prezydenta, Marcin Przydacz, stanowczo podkreślił, iż Karol Nawrocki nie podpisze nominacji Klicha. Zdaniem ministra, wybór byłego szefa MON jest błędny, a Sikorski powinien się z niego jak najszybciej wycofać. – Im szybciej pan wicepremier Radosław Sikorski wycofa się z tej złej nominacji, tym lepiej dla polskiej dyplomacji – zaznaczył Przydacz podczas briefingu w USA.
Jednocześnie zasugerował, iż prezydent szuka systemowego rozwiązania problemu, ale nie podał szczegółów. Ostrzegł też, iż brak porozumienia z kolejnymi szefami BPM nie świadczy dobrze o umiejętnościach dyplomatycznych Sikorskiego.
Ostra odpowiedź Sikorskiego
Słowa Przydacza wywołały natychmiastową reakcję szefa polskiej dyplomacji. Sikorski za pośrednictwem mediów społecznościowych ocenił działania ludzi prezydenta jako szkodliwe i nieprofesjonalne. – Publiczne dezawuowanie przedstawiciela Polski w Waszyngtonie podczas podróży w USA jest nieprofesjonalne i szkodliwe. Proszę Pana Prezydenta Karola Nawrockiego o przywoływanie swoich współpracowników do porządku – napisał.
Minister spraw zagranicznych skrytykował też obsesję PiS na punkcie osoby Klicha, przypominając, iż oskarżenia wobec byłego ministra obrony w kontekście Smoleńska dawno zostały obalone. Podkreślił, iż polityka wymaga dobrej pamięci, ale nie powinna opierać się na pamiętliwości.
Rosati: prezydent nie ma prawa odmówić
Głos w sporze zabrał również były szef MSZ, europoseł Dariusz Rosati. W jego ocenie działania prezydenta i jego kancelarii są niezgodne z konstytucją. – Zgodnie z Konstytucją, Prezydent mianuje ambasadora na wniosek Ministra SZ. Ani Konstytucja, ani ustawy nie dają Prezydentowi prawa do odmowy mianowania ambasadora zgłoszonego prawidłowo we wniosku. Prezydent i jego Kancelaria uzurpują sobie prawo do nie-mianowania. Nonsens – stwierdził.
Rosati przypomniał, iż to Rada Ministrów prowadzi politykę zagraniczną, a prezydent nie może samodzielnie decydować, kto będzie ją realizował na placówkach dyplomatycznych.
Awantura dyplomatyczna na linii rząd–Pałac Prezydencki
Spór o nominację Klicha pokazuje, jak głębokie są podziały między obozem rządowym a prezydenckim w kwestiach dyplomatycznych. Ostateczna decyzja w sprawie ambasadora w Waszyngtonie będzie testem nie tylko dla relacji między Sikorskim a Nawrockim, ale także dla całego systemu równowagi władz w Polsce.