Anna Moskwa, dzisiaj minister klimatu z PiS, wcześniej pracowniczka u Obajtka, pokazała swoją prawdziwą, putinowską twarz. Powiedziała mianowicie, iż żałuje, iż opozycji nie można odebrać paszportów. Ależ ta kobieta bredzi!
Anna Moskwa nie ma żadnych sukcesów na koncie, więc swoje braki musi przykrywać krzykliwymi, ale głupimi wypowiedziami. Trudno inaczej określić mówienie o odbieraniu paszportów opozycji.
Te słowa są jednak nie tylko głupie, ale są kalką z putinowskiego sposobu myślenia i putinowskich metod. W Rosji też opozycję zastraszało się w ten sposób. Co więcej, odbieranie paszportów było sposobem walki z opozycją za czasów PRL. Komuna nie dawała paszportów. Anna Moskwa pokazała więc swoją putinowską twarz. Obrzydliwą, ponurą, tragiczną. I dlatego musi odejść razem z całym tym skompromitowanym rządem.
Opozycja może jej podziękować za szczerość: nikt już nie ma wątpliwości co do realnych intencji PiS.
Minister Anna Moskwa o przeciwnikach politycznych:
– My niestety nie możemy odebrać paszportów. Chociaż pewnie wielu z nas pewnie taką pokusę by miało – wyjaśniła.
Przecież to jest mentalna Rosja. #PiStoPRLbis
— Marcin Tyc (@MarcinTyc) March 20, 2023