Ziobro pozuje na ofiarę. Oczywiście złego Tuska

2 godzin temu

Takiego oblicza Zbigniewa Ziobry jeszcze nie widzieliśmy. Do niedawna pozujący na „szeryfa” dziś udaje ofiarę. A to dlatego, iż będzie musiał stawić się przed sejmową komisją ds. Pegasusa.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Ta akcja z atakiem na mnie to nie jest coś, co się wydarzyło po raz pierwszy. Zostałem zmuszony do upublicznienia faktu, iż leżę w szpitalu, iż jestem chory na śmiertelną chorobę. I teraz, kiedy słyszę te kolejne wypowiedzi, to jest powtórka z rozrywki i jest kolejny raz ta sama operacja z nienawiści Donalda Tuska osobistej wobec mnie realizowana – powiedział na antenie Telewizji w Polsce24.

– Chodzi o to, żeby zorganizować spektakl kosztem w tym momencie mojej osoby, odwracając uwagę od skrajnej kompromitacji Donalda Tuska, jego ekipy, która choćby z przyjacielskiej informacji ze strony bliskiej mu Komisji Europejskiej nie skorzystał, aby ratować ludzkie życie i zdrowie Polaków. Konsekwencje są straszne – dodaje.

Jednego tu nie rozumiemy. Nie kwestionując poważnego stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry, zastanawia fakt, iż były minister aktywnie uczestniczy w życiu publicznym: udziela wywiadów i śledzi media społecznościowe. A przed komisją sejmową stawić się nie może. Coś tu po prostu nie gra.

Idź do oryginalnego materiału