Ziobro błaznuje, w PiS nie ma zachwytu! W kuluarach padają mocne słowa. „Dziecinada”

2 godzin temu
Zbigniew Ziobro zrobił wokół swojego przesłuchania cyrk. Oficjalnie PiS pochwala tę błazenadę i broni byłego ministra, ale w kuluarach nie brakuje krytycznych słów. – To nie działa na korzyść PiS – mówią. W piątek 31 stycznia Zbigniew Ziobro zrobił cyrk w sprawie swojego przesłuchania przez komisję śledczą. Od rana szukała go policja, a ten udzielał wywiadu w TV Republika. Koniec końców funkcjonariusze dowieźli go na miejsce, ale Ziobro nie został przesłuchany, bo komisja zakończyła posiedzenie. Polityk PiS brylował potem w mediach. Kreował z siebie bohatera, przed którym stchórzyli posłowie zasiadający w komisji śledczej. Gdzie był prezes? PiS oczywiście oficjalnie chwali swojego człowieka, ale nie umknęło uwadze opinii publicznej, iż w piątek Ziobrze towarzyszyli głównie koledzy z dawnej Suwerennej Polski. Nie było nikogo z PiS, nie było Jarosława Kaczyńskiego. Krzysztof Ziemiec zapytał zapytał choćby o to Ziobrę, gdy ten gościł na antenie RMF FM. – Nie rozmawiałem z panem prezesem ani z nikim z PiS. (…) Nie jestem chłopcem, który potrzebuje, żeby pogłaskać i to niezwłocznie – powiedział były minister i zapewnił, iż ma „dobre relacje z kolegami z PiS”. Ziobro za bardzo się popisuje? Portal naTemat.pl postanowił podpytać w kuluarach, co politycy PiS sądzą o popisach Ziobry. W nieoficjalnych rozmowach wychodzi irytacja
Idź do oryginalnego materiału