Ziemia się zapada, woda się podnosi – skutki zamknięcia kopalni “Olkusz-Pomorzany”

11 godzin temu
Zdjęcie: Ziemia się zapada


Problem zaczął pojawiać się po zamknięciu kopalni “Olkusz-Pomorzany” i wyłączaniu tamtejszych pomp wodnych. Najpierw powstały zapadliska, które z czasem wypełniła woda. To zwiastun katastrofy ekologicznej czy powrotu do natury?

Woda podnosi się w niespodziewanym tempie

Pierwsze zapadliska pojawiły się w okolicy obwodnicy w Bolesławiu – ruch wstrzymano, a niedługo po tym doszło do uszkodzenia samej jezdni. Teraz zapadlisk może być choćby 200 albo 300, a z użytkowania została wyłączona część lasów na terenie Nadleśnictwa Olkusz.

Zjawisko to powiązane jest z podnoszeniem się lustra wody po zamknięciu Kopalni “Olkusz-Pomorzany”. Po tym jak w 2020 roku wyłączono tamtejsze pompy, woda zaczęła wracać do swojego naturalnego poziomu. Tempo tego zjawiska przerosło prognozy – aktualny poziom miał zostać osiągnięty dopiero za 40-60 lat!

– Cały rejon olkuski, na zachód od Olkusza mniej więcej, jest terenem bardzo intensywnej działalności górniczej, prowadzonej już od średniowiecza. Mówimy więc o historycznym nowożytnym górnictwie. Ten teren jest jak ser szwajcarski. W podłożu, w górotworze triasowym, są tysiące kilometrów wyrobisk, komór. Ta ziemia nigdy nie będzie bezpieczna. I dodatkowo jeszcze – górotwór był stabilny, dopóki była tam prowadzona działalność, dopóki teren był osuszony i odwodniony – komentuje geolog z Akademii Górniczo-Hutniczej, Mariusz Czop.

Nie będzie Parku Dolnej Odry? Samorządy bojkotują decyzje, czy przeciwnicy szerzą dezinformację?

To tragiczne wiadomośc dla tamtejszego ekosystemu!

Najwięcej zalewisk powstaje w miejscach, gdzie wcześniej wydobywano piasek lub na dawnych terenach pogórniczych. Ostatecznie ma ich być sześć: na ul. Osadowej, w rejonie obwodnicy, na terenie byłej piaskowni “Szczakowa”, w Hutkach, za szybem Dąbrówka i na ul. Wspólnej.

Przed następstwami zamknięcia kopani ostrzegał, cytowany wyżej, Mariusz Czop. Jego zdaniem zatopienie kopalni cynku i ołowiu będzie miało tragiczne skutki – zniknie rzeka Sztoła, poziom wody w Białej Przemszy drastycznie się obniży, leśne stawy zaczną się osuszać, a podziemne wody zostaną skażone.

– Decyzja likwidacyjna zezwala na całkowite zaprzestanie zrzutu podziemnych wód kopalnianych do rzeki Sztoły, Baby i Białej. Wszystkie one znajdują się w wykazie rzek polskich i od tysiącleci były rzekami naturalnymi płynącymi w tym miejscu i tylko działalność górnicza ZGH „Bolesław” spowodowała zmianę kierunku przepływu wód z tych rzek do wyrobisk kopalnianych. Zaprzestanie zrzutu wód kopalnianych do wspomnianych rzek skutkuje ich wysuszeniem na dziesiątki lat. Likwidacja czterech rzek spowodowała zniszczenie i śmierć w męczarniach tysięcy ryb, żab, traszek i innych zwierząt i roślin często chronionych. Wyschło kilka jezior w gminie Bolesław – opowiada Stefan Piętka, były radny Bukowna.

Inaczej zmiany postrzega Maria Gronicz, rzecznik prasowa Nadleśnictwa Olkusz, która widzi w nich szansę na odbudowę lokalnego ekosystemu i rozkwit tamtejszej przyrody.

– Tam gdzie woda, tam i życie. Można się spodziewać, iż na podnoszeniu się poziomu wód podziemnych w naszych lasach przyroda, patrząc długofalowo, zyska. Efekty już zaczynają być widoczne gołym okiem. Na terenie byłej piaskowni, gdzie utworzyło się zalewisko, ornitolodzy odnotowali obecność kilkunastu gatunków ptaków. Wśród nich są m.in. czaple białe i siwe, kormorany, jerzyki, oknówki, dymówki, mewa białogłowa, a także sieweczka rzeczna i brodziec piskliwy. Jeszcze się tu prawdopodobnie nie zagnieździły, ale myślę, iż w przyszłości powstające zbiorniki staną się dla nich nowym domem – podsumowuje Maria Gronicz.

Źródła: olkusz.katowice.lasy.gov.pl, zghboleslaw.pl , smoglab.pl

Fot. Canva

Idź do oryginalnego materiału