Zero litości! Został zapytany o Nawrockiego, odpowiedział w ostrych słowach. „Gdyby Kaczyński wystawił osła…”

3 godzin temu
W PiS czekają, aż Karol Nawrocki objawi swoją charyzmę, którą porwie tłumy do urn wyborczych. W zalety „obywatelskiego” kandydata nie wierzy socjolog Jakub Bierzyński. – Gdyby Jarosław Kaczyński wystawił osła, to 20 proc. Poparłoby tego osła – ocenia dosadnie ekspert. Karol Nawrocki tłumów nie porywa, nie porywa też wszystkich na Nowogrodzkiej. W PiS mają świadomość, iż „obywatelski” kandydat ma, nazwijmy to, pewne „braki wiecowe”. Teraz cieszą się, iż przykleił sobie sztuczny uśmiech do twarzy i nie czyta z kartki. Choć Nawrocki jest szerzej nieznany i ma te deficyty, to i tak z marszu stał się jednym z dwóch – obok Rafała Trzaskowskiego – faworytów w wyborach prezydenckich. To oczywiste: automatycznie zgarnia głosy wyborców PiS. – Gdyby Jarosław Kaczyński wystawił osła, to 20 proc. poparłoby tego osła – mówi dosadnie socjolog Jakub Bierzyński w rozmowie z „Newsweekiem”. Nie ma on o Nawrockim zbyt dobrego zdania. – Jest drewniany, bez charyzmy, polotu, doświadczenia i ogłady. Jest sztywny, mówi jak biurokrata – wylicza socjolog. – Udało się go wyuczyć przyklejonego uśmiechu i standardowych gestów, ale nic ponad to. Jest to kandydat o zdecydowanie mniejszym potencjale niż Andrzej Duda – ocenia. Jak wskazuje, Duda był zupełnie inną osobą, typem „grzecznego chłopca, idealnego zięcia”. Nawrocki reprezentuje inny typ. – To twardogłowy nacjonalista, dosyć brutalny – wskazuje Jakub
Idź do oryginalnego materiału