Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro może być aresztowany na 30 dni - poinformował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek. Taka opcja jest możliwa, jeżeli Ziobro będzie przez cały czas uchylał się od stawienia przed komisją śledczą.
W piątek Ziobro ma zostać zatrzymany i przymusowo doprowadzony na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa, które jest zaplanowane na godz. 10.30. Policjanci nie zastali polityka w jego domu w Jeruzalu (Łódzkie). Mł. asp. Aneta Placek, oficer prasowa KMP w Skierniewicach (Łódzkie) powiedziała podczas konferencji przed domem posła PiS, iż policja do godz. 10.30 będzie się starać zrealizować sądowy nakaz zatrzymania polityka.
Wiceszef MSWiA powiedział w RMF FM, iż jest przepis, który zapewni skuteczne doprowadzenie Ziobry przed komisję. Wyjaśnił, iż o ile b. minister sprawiedliwości "będzie w dalszym ciągu ukrywał się i uchylał od stawienia przed komisją", to może być użyte narzędzie z Kodeksu postępowania karnego, tj. "aresztowanie na 30 dni i wtedy doprowadzenie przed komisję".
Dodał, iż czynności trwają, a "policja dokłada wszelkich starań, by wykonać polecenie sądu".
Do tej pory Ziobro kilkukrotnie nie stawił się na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. W związku z tym komisja wystąpiła z wnioskiem do sądu o zgodę na jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie. Sejm uchylił mu w tym celu immunitet, a komisja zaplanowała przesłuchanie byłego szefa MS na 31 stycznia.
Na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry na posiedzenie komisji zgodził się Sąd Okręgowy w Warszawie.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego systemu m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego telefona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów. Zgodnie z ustaleniami kanadyjskiego Citizen Lab Pegasus był w Polsce wykorzystywany do inwigilacji polityków opozycji. (PAP)