Zaskakujące twierdzenie Trzaskowskiego o polskiej historii

1 tydzień temu

Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich, wystąpił w środę na wiecu w Kluczborku, gdzie zaprezentował swoją wizję Polski i bezpośrednio zaatakował swojego konkurenta Karola Nawrockiego. Jego słowa o „najsilniejszym momencie w historii Rzeczypospolitej” odbiły się szerokim echem.

– Czas jest wyjątkowy, bo nigdy nie byliśmy tak silni w naszej historii. Nigdy nie byliśmy tak poważani i respektowani – mówił Trzaskowski. – I o tym są te wybory – czy będziemy mogli dalej realizować nasze marzenia i aspiracje.

W przemówieniu dominował wątek wspólnoty i solidarności społecznej. Kandydat KO przekonywał, iż prezydentura powinna być służbą dla wszystkich obywateli – w szczególności tych, którzy w ostatnich latach byli marginalizowani.

– Rolą polityka jest pomagać wszystkim tym, którzy tej pomocy potrzebują. A przez ostatnie osiem lat atakowani byli nauczyciele, lekarze, osoby z niepełnosprawnościami, kobiety i mniejszości seksualne. Tamta władza brała ich na celownik – mówił.

Trzaskowski zadeklarował, iż jako głowa państwa będzie uczciwy, przyzwoity i bezinteresowny. – Będę pomagał tym, którzy pomocy potrzebują i nie będę przeszkadzał tym, którzy sobie radzą – zapewnił.

Odwołał się też do swojego doświadczenia jako prezydent Warszawy. – Potrzebujemy prezydenta, który zna państwo i ludzi, który potrafi zarządzać. A nie kogoś, kto nie poradził sobie choćby z prowadzeniem niewielkiej instytucji czy kilku pokojów hotelowych – powiedział, wyraźnie odnosząc się do swojego rywala.

W tym samym czasie sztab Karola Nawrockiego opublikował specjalną odezwę, w której apeluje o mobilizację wszystkich wyborców prawicy. Oba sztaby intensyfikują działania, by pozyskać głosy osób, które nie głosowały w pierwszej turze, oraz elektoratu kandydatów wyeliminowanych z wyścigu.

Na podst. i.Pl

Idź do oryginalnego materiału