Udowodniliśmy, iż w Polsce jest bardzo wielu ludzi, którzy chcą państwa silnego, solidarnego, szanującego prawa człowieka – mówił po ogłoszeniu wyników exit poll kandydat Partii Razem na prezydenta Adrian Zandberg.
– Słyszeliśmy od właścicieli wydumanych sondażowi, iż będziemy mieli 0,5 proc. poparcia. Od mędrców i telewizyjnych ekspertów, iż Razem nie jest w stanie zebrać podpisów, a co dopiero zdobyć poważnego wyniku w wyborach. Słyszeliśmy, iż nie ma miejsca na nic poza duopolem i skrajną prawicą – powiedział Zandberg na swoim wieczorze wyborczym w Warszawie.Jak dodał, udowodniliśmy im, iż się mylą.
– Udowodniliśmy, iż w Polsce jest bardzo wielu ludzi, którzy chcą państwa silnego, solidarnego, szanującego prawa człowieka. Dziękuję wszystkim, którzy poszli zagłosować na Polską solidarności i za końcem duopolu – powiedział.
Zandberg mówił, iż głosowali na niego m.in. pracownicy którzy chcą mieć normalne umowy o pracę, a nie być wypychanymi na śmieciówki czy umowy b2b, oraz ci, którzy chcą normalnej polityki mieszkaniowej, a nie polityki ustawionej pod banki, deweloperów i spekulantów.
Rafał Trzaskowski z wynikiem 30,8 proc. głosów i Karol Nawrocki, który zdobył 29,1 proc. poparcia spotkają się w drugiej turze wyborów prezydenckich – wynika z sondażu exit poll wykonanego przez Ipsos dla TVP, TVN24 i Polsat News.