Uchwała w sprawie wyrażenia stanowiska w zakresie podjęcia działań zmierzających do zatrzymania napływu nielegalnych imigrantów i ich lokowania w województwie lubelskim znalazła się w porządku sesji Rady Miasta Zamość po petycji, która 14 marca wpłynęła drogą elektroniczną do Biura RM Zamość. „Nie chcemy powtarzać błędów, jakie popełniły kraje Zachodu, takie jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania. Zamość do tej pory był miastem bezpiecznym i chcemy, żeby tak pozostało” – czytamy w rzeczonej petycji w sprawie sprzeciwu sprowadzania do miasta Zamość imigrantów.I nieco dalej: „Gdy Niemcy budują centra deportacyjne przy granicy z Polską, my budujemy centra integracyjne. To aberracja!”.A iż od 14 marca wpłynęło do ratusza ponad 600 identycznych wiadomości, Komisja Skarg, Wniosków i Petycji RM – po zapoznaniu się z opinią prawną i po przeprowadzeniu dyskusji – przygotowała projekt uchwały w sprawie „zarządzenia łącznego rozpatrywania petycji” z prośbą o umieszczenie go w porządku obrad sesji.Możemy się różnićTak też się stało, a po przegłosowaniu 31 marca tej uchwały do porządku obrad wprowadzono projekt uchwały w sprawie wyrażenia stanowiska w zakresie podjęcia działań zmierzających do zatrzymania napływu nielegalnych imigrantów i ich lokowania w województwie lubelskim.PRZECZYTAJ TEŻ: Zamość: Boją się imigrantów i chcą zamknięcia ośrodka przy ul. Zagłoby. Władze samorządowe uspokajająTemat wywołał sporo emocji, a dyskusja była długa. Na początku przewodniczący RM Zamość Piotr Błażewicz (PiS) przypomniał, jak trzy lata temu miasto otworzyło się na uchodźców z Ukrainy. Przypomniał o ośrodku przy ul. Zagłoby 8, gdzie aktualnie legalnie przebywa ponad 30 obywateli Ukrainy (głównie kobiety z dziećmi i osoby niepełnosprawne – przyp. red.) i zapewnił, iż to nie są „inżynierowie” z państw Bliskiego Wschodu.Podczas dyskusji radni opozycji podnosili, iż przygotowane stanowisko jest ksenofobiczne i dyskryminujące mniejszości narodowe. – Jestem zdziwiona, iż w takim trybie projekt tej uchwały zostaje nam przedstawiony i uważam, iż nie jest on wyrazem odpowiedzialności rady miasta za spokój mieszkańców – nie kryła zdenerwowania Agnieszka Jaczyńska (KO), która przed drugą turą wyborów samorządowych poparła obecnego prezydenta Zamościa, a później przez kilka miesięcy była przewodniczącą RM. – Różnimy się kulturowo, różnimy religijnie, ale nie stygmatyzujmy nikogo (chodziło o zwrot „obcy kulturowo”, który znalazł się w pierwszej wersji projektu uchwały – przyp. red.).Radni KO odwoływali się do spuścizny po Janie Zamoyskim, który był założycielem miasta otwartego, wieloreligijnego i wielokulturowego, wskazywali też, iż przygotowana uchwała może jedynie wzbudzać niepokoje społeczne. Druga strona zapewniała, iż uspokoi mieszkańców. – My nie chcemy wprowadzać nerwowej atmosfery. Chcemy, żeby nikomu nie przyszło do głowy lokować tu imigrantów – powiedziała radna Jolanta Fugiel (KWW Rafała Zwolaka).Pojawiły się głosy, iż sprowadzenie imigrantów wpłynie na wzrost przestępczości, a co za tym idzie, pogorszy bezpieczeństwo mieszkańców. Z drugiej strony wskazywano, iż w tej chwili w Zamościu przebywa legalnie sporo cudzoziemców, nie tylko Ukraińców, którzy tu mieszkają i pracują.Wstrzymali się od głosuOstatecznie – po dokonanej w przerwie modyfikacji – uchwała została podjęta 16 głosami radnych prezydenta Zwolaka, PiS oraz dwóch radnych komitetu byłego prezydenta (Krzysztof Sowa i Zdzisław Wojtak z KWW Andrzeja Wnuka). Rada apeluje w niej do premiera Donalda Tuska o „utrzymanie i zintensyfikowanie działań zmierzających do skutecznej ochrony zachodniej granicy Polski w celu zatrzymania przerzucania przez stronę niemiecką nielegalnych imigrantów”. W dokumencie dodano, iż sprzeciw ten jest rezultatem licznych sygnałów napływających od mieszkańców, którzy wyrażają uzasadnione obawy związane z potencjalnymi skutkami pojawienia się dużych grup osób nieznanego pochodzenia. Podkreślono, iż we wszystkich krajach zachodniej Europy, które masowo przyjmowały nielegalnych imigrantów, drastycznie wzrosła przestępczość.PRZECZYTAJ: Zamość: Jednak będą zbiórki starych ciuchów. Mieszkańcu, sprawdź kiedy i gdzieW uzasadnieniu czytamy, iż podjęcie uchwały to krok w stronę zapewnienia bezpieczeństwa, stabilności oraz interesów mieszkańców regionu, który pozwoli „skutecznie uspokoić nastroje społeczne”.Nikt nie był przeciw. Radni KO – poza Klaudią Bratkowską – nie wzięli udziału w głosowaniu. Bratkowska – podobnie jak Jan Wojciech Matwiejczuk z KWW Andrzeja Wnuka – wstrzymała się od głosu. „W poczuciu odpowiedzialności za nasze miasto i jego mieszkańców oraz podejmowane decyzje, my radni KO po oprotestowaniu trybu i treści tej uchwały, podjęliśmy decyzję, iż nie weźmiemy udziału w głosowaniu” – napisała dzień po sesji w mediach społecznościowych radna Jaczyńska.Dodała, iż uchwała jest przykładem instrumentalnego traktowania mieszkańców Zamościa oraz podsycaniem niepokojów społecznych. „Jest to kolejny przykład działań wpisujących się w schemat stosowany przez środowisko Konfederacji i PiS” – czytamy w poście.Gorący poniedziałekTydzień temu w materiale „(Nie)zaleją nas imigranci?” napisaliśmy, iż działacze Konfederacji domagają się zamknięcia Centrum Integracji dla obywateli państw trzecich, które działa pod tym samym adresem co ośrodek tymczasowego pobytu dla uchodźców z Ukrainy (przy ul. Zagłoby 8). Ich zdaniem jego działalność doprowadzi do masowego napływu imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu w ramach paktu migracyjnego. I choć prezydent Rafał Zwolak zapewniał niejednokrotnie, iż miasto nie planuje przyjmowania uchodźców, a szum wokół tego tematu nazwał „brudną grą polityczną”, to Konfederacja zbiera podpisy pod petycją „Stop imigrantom w Zamościu”.PRZECZYTAJ: Zamość: To nie żart. Od 1 kwietnia wracają płatne parkingi31 marca, a więc w dniu, kiedy zamojscy radni podejmowali opisywane wcześniej stanowisko, marszałek województwa lubelskiego zorganizował konferencję prasową dotyczącą faktów i mitów na temat centrów integracji cudzoziemców w Zamościu, Chełmie, Białej Podlaskiej i Lublinie. Marszałek Jarosław Stawiarski (PiS) podkreślił, iż w realizowanym projekcie nie ma przewidzianych działań związanych z zakwaterowaniem dla cudzoziemców. „W tych lokalizacjach nie planowano i nie zamierza się planować miejsc pobytowych dla osób legalnie przebywających w Polsce” – czytamy w komunikacie.A na co mogą liczyć tam legalnie przebywający w Polsce cudzoziemcy? Na wsparcie prawne, wsparcie psychologiczne, naukę języka polskiego, wsparcie asystenta do spraw integracji i adaptacji, szkolenia kompetencyjne, kursy zawodowe czy wsparcie tłumacza. Takie wsparcie do tej pory w Zamościu oraz w trzech pozostałych miastach otrzymało łącznie 669 osób, z czego najwięcej było obywateli Ukrainy (640), Białorusi (17) i Rosji (7), a pojedynczo z Mołdawii, Indonezji, Rumunii, Kazachstanu i Tadżykistanu. Na funkcjonowanie centrów na Lubelszczyźnie przeznaczono 14,5 mln zł.31 marca to był gorący poniedziałek, bo tego samego dnia zamojski poseł Sławomir Zawiślak (PiS) wystosował do reprezentującego premiera RP wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorskiego (KO) pismo z prośbą o przedstawienie szczegółowych informacji dotyczących planowanej budowy ośrodków dla migrantów na terenie województwa lubelskiego. „W obliczu toczącej się dyskusji w sprawie dyslokacji migrantów na terenie Rzeczypospolitej Polskiej w ramach zatwierdzonego w maju ubiegłego roku przez Radę Unii Europejskiej Paktu migracji i azylu liczę na wyczerpującą, merytoryczną odpowiedź na przesłane pismo. Kopia pisma została przekazana do wiadomości wszystkich samorządowców z terenu województwa lubelskiego. Mieszkańcy i odpowiadający za ich bezpieczeństwo samorządowcy oczekują ostatecznej, uczciwej odpowiedzi na podnoszony coraz intensywniej problem” – napisał w mediach społecznościowych poseł Zawiślak, który czeka na szczegółową odpowiedź na 23 pytania.