Nawrocki vel Batyr: Jakiś czasu temu na jaw wyszło, iż Karol Nawrocki wydał książkę "Spowiedź Nikosia zza grobu" na temat życia gangstera Nikodema Skotarczaka. Nie napisał jej jednak pod swoim nazwiskiem, a jako Tadeusz Batyr. Media ustaliły, iż w 2018 roku zakamuflowany szef IPN - w czapce, z rozmazaną twarzą i zmienionym głosem - wystąpił w TVP jako Batyr, który wychwalał Nawrockiego. - To historyk, który zainspirował mnie do mojej pracy, pierwszy, który zajmował się zagadnieniami przestępczości zorganizowanej w PRL. Ja starałem się do tych suchych historycznych i badawczych prac doktora Nawrockiego dołożyć to, czym się zajmuję na co dzień: czyli publicystykę, ale też rozmowy z ludźmi, ze świadkami tamtych wydarzeń - mówił.
REKLAMA
"Lawina kpin": Doniesienia te nie umknęły uwadze zagranicznych mediów. BBC nazywa to "skandalem", który wywołał w mediach społecznościowych "lawinę kpin". Portal podkreśla, iż kandydat na prezydenta popierany przez PiS został "wyśmiany" za swoje działania. "Karol Nawrocki stał się obiektem licznych drwin, gdy wyszło na jaw, iż kilka lat temu przebrał się, aby wychwalać w telewizji własną książkę" - czytamy na portalu. "Jeszcze większym wstydem" BBC nazywa wpis szefa IPN, w którym twierdził on, iż Tadeusz Batyr zgłosił się do niego "po kilka wskazówek dotyczących uwikłań Nikosia".
Zobacz wideo Fikcyjna tożsamość Nawrockiego! Funkcjonował jako "Tadeusz Batyr"
Polacy wybierają: Wybory prezydenckie zaplanowane zostały na 18 maja, ewentualna druga tura odbędzie się dwa tygodnie później (1 czerwca). Do tej pory swojego kandydata lub kandydatkę zgłosiło ponad 40 komitetów wyborczych. W sondażach jednak najwyższe wyniki uzyskają Rafał Trzaskowski (KO), Karol Nawrocki (popierany przez PiS) i Sławomir Mentzen (Konfederacja).
Czytaj także: Kulisy Signalgate. Trump był wściekły na Waltza, ale nie za wyciek planów. "Czy powinienem go zwolnić?".
Źródło: BBC