W Polsce rozpoczęła się największa w historii kampania kontroli szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków, która obejmie ponad 10 milionów mieszkańców terenów nieskanalizowanych. Urzędnicy gminni, uzbrojeni w nowe uprawnienia z nowelizacji Prawa wodnego, sprawdzają każdą posesję pod kątem legalności gospodarowania ściekami.
![](https://static.warszawawpigulce.pl/wp-content/uploads/2024/08/Dzwonek-kontrola-kontrole.jpg)
Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Podczas kontroli mieszkańcy muszą okazać dokumentację potwierdzającą regularne opróżnianie zbiorników. Konieczne jest przedstawienie aktualnej umowy z licencjonowaną firmą asenizacyjną oraz dowodów opłat za wywóz nieczystości. Opór wobec kontroli lub brak wymaganych dokumentów grozi wysokimi karami finansowymi.
Tylko w trzech gminach Małopolski przeprowadzono ponad 2400 inspekcji, które ujawniły skalę problemu. Ponad 360 spraw trafiło na policję, a 123 właścicieli otrzymało mandaty. Liczby te pokazują, iż władze poważnie traktują walkę z nielegalnym pozbywaniem się ścieków.
Lokalne regulaminy określają sztywne terminy opróżniania zbiorników. Na przykład mieszkańcy gminy Ciepelów muszą wywozić zawartość szamb minimum dwa razy w roku. Właściciele przydomowych oczyszczalni zobowiązani są do czyszczenia osadników przynajmniej raz na dwa lata.
Regulacje obejmują także działkowiczów, którzy muszą dostosować się do tych samych wymagań co właściciele domów. To istotny krok w kierunku ochrony środowiska na terenach rekreacyjnych, często pomijanych w poprzednich kontrolach.
Nowe przepisy już przynoszą rezultaty. Stacje zlewne notują rekordowe ilości przyjmowanych ścieków, co świadczy o skuteczności kontroli. To radykalna zmiana w porównaniu z wcześniejszymi doniesieniami NIK o powszechnym zanieczyszczaniu środowiska.
Samorządy muszą wykazać się starannością w prowadzeniu kontroli – za zaniedbania grożą im kary do 50 tysięcy złotych. Dodatkowo każda gmina ma obowiązek prowadzenia szczegółowej ewidencji wszystkich szamb i oczyszczalni na swoim terenie.
Właściciele posesji mają też nowy obowiązek – muszą zarejestrować swoje instalacje ściekowe w urzędzie gminy. To element szerszego systemu monitorowania gospodarki ściekowej na terenach bez kanalizacji zbiorczej.