Wieczór wyborczy KO w Opolu
– Opozycja bierze blisko 250 mandatów, to jest dla nas naprawdę idealna sytuacja. W najbliższym czasie stworzymy rząd i przejmiemy władzę. Wreszcie wrócimy do normalności – skomentował Paweł Masełko, starosta kędzierzyńsko-kozielski i kandydat do Sejmu.
– Gdyby mi wczoraj ktoś powiedział, iż taki będzie wynik, to byłbym bardzo zadowolony. Ale człowiek to takie stworzenie, iż chciałby zawsze więcej… – przyznał Tadeusz Jarmuziewicz, kandydat na senatora w zachodnim okręgu naszego województwa.
– W sobotę mówiłem: 240 mandatów to jest marzenie, od tego zaczyna się normalność. A 248 jest super – dodał Szymon Ogłaza, kandydat do Sejmu.
W wieczór wyborczy KO w Opolu marszałek Andrzej Buła cieszył się frekwencją wyborczą. Na Opolszczyźnie na godzinę 17.00 wynosiła ona ponad 52 proc., o 14 punktów procentowych więcej, niż w wyborach 2019 roku.
– Dzisiaj w Polsce żadna partia nie jest w stanie samodzielnie rządzić – powiedział „O!Polskiej” marszałek Buła. – Wszystko zaczęło się zmieniać, jak zaczął jeździć po Polsce Donald Tusk. Oczywiście, iż jesteśmy zadowoleni, bo przed powrotem Donalda Tuska byliśmy w sondażach na poziomie 14-16 procent. Teraz poparcie dla Koalicji Obywatelskiej jest dwa razy wyższe.
„Liczymy na pięć mandatów”
Co do mandatów, to z szacunków wynika, iż na Opolszczyźnie pięć przypadnie Koalicji Obywatelskiej.
– Cztery mandaty przypadnie PiS, a po jednym Trzeciej Drodze, Lewicy, Konfederacji i jeden Mniejszości Niemieckiej – spekulowali uczestnicy wieczoru wyborczego w opolskiej siedzibie PO.
– Przy założeniu, iż na Opolszczyźnie jest 38 procent poparcia dla KO, to oznacza, iż Opolszczyzna powraca na swoje tory – mówił poseł Tomasz Kostuś. – To widać jak bardzo Polacy chcą powrotu do normalności. Polski samorządowej i Polski w Europie. A z oficjalnym komentarzem bym poczekał do oficjalnych wyników. Choć sondaże exit poll napawają optymizmem, bo to zwycięstwo opozycji demokratycznej.
Marszałek Buła dziękował wszystkim, kandydatom do Sejmu i Senatu, ale też aktywistom pomagającym w wyborach.
– Dam wam odpocząć kilka dni i ruszamy do pracy. Przed kolejnymi wyborami, samorządowymi – mówił.